Skocz do zawartości
Nerwica.com

anita27

Użytkownik
  • Postów

    415
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anita27

  1. Smutna..ja podobnie jak ty tak mysle.Za duzo czasu mija a poprawy brakuje.Moj psychiatra mi kiedys powiedzial ze musze sie nauczyc z tym zyc ,ze jedynie mozna to tylko podleczyc a "wrazliwa"na to paskudztwo bede do konca swych dni.Wiec ciagle ucze sie zyc w "parze" i kiedy mam lepsze dni jestem wdzieczna ze dzis nie czuje sie tak zle jak wczoraj
  2. anita27

    Nawroty nerwicy

    Ja mam inne zdanie,mnie sie poglebia.Niewiem czemu tak sie dzieje.Moze biore leki ktore tylko tlamsza na chwile objawy a kiedy przestaja dzialac nasilaja sie.Dlatego postanowilam zmienic lekarza,moze jemu sie uda polepszyc moje samopoczucie i w koncu po jakims czasie wyjde z tego.
  3. Wyjasnie ci to po krotce.A fachowa formulke roznicy zapewne wyjasnia ci inni.Psychiatra to lekarz,on stwierdza na podstwie przeprowadzonego wywiadu z pacjetem na co "cierpi",po czym stwierdza czy leczyc ta osobe farmokologicznie.Psycholog,jest zazwyczaj mgr,nie ma uprawnien do przepisywania lekow,rozmawia i ukierunkowywuje.Najprosciej chyba tak to wytlumaczycPozdrawiam :) [ Dodano: Nie Cze 04, 2006 5:26 pm ] Czasem jest potrzebne i jedno i drugie :)
  4. Moi znajomi,przyjmuja to z niedowierzaniem.Z reguly mowia po co mi leki.Nierozumieja takze tego jak mozna sie czuc zle codziennie,nawet kiedy jest slonko bo przeciez wtedy ludzie czuja sie jak nowonarodzeni.Przestalam sie juz nawet tlumaczyc z moich trzesacych sie rak,nie mam ochoty kazdemu z osobna tlumaczyc dlaczego tak sie dzieje.Nikt kto nie byl na to chory i tak nie zrozumie
  5. anita27

    Masturbacja a nerwica

    taki topik intnieje juz w off-topicu :)
  6. art...ja nigdy ulotek nie czytam wiec nie przywiazuje uwagi do objawow nieporzadanych ,dopoki mi sie nie pojawia.Kiedy tak jest to odstawiam.Moze podrzyj ja zanim zdarzysz przeczytac;)u mnie laduja odrazu w koszu :) Pozdrawiam
  7. Czlowiek sam kieruje swoim zycie i nie ma co prawic moralow.Jedni sa bardziej rozsadni inni mniej.Ja widocznie naleze do tych drugich :) moze kiedys bede tego zalowala moze nie.Ale narazie robie to,co lubie i co mi pomaga na chwile zapomniec o moich zmaganiech z zyciem. Pozdrawiam Ciebie agapla
  8. Jesli ktos potrafi lekcewazyc nerwice to bije mu brawo. Mozna z nia walczyc w przerozny sposob.Na codzien staram sie nie myslec ze mam nerwice,mam duzo zajec,duzo pracy i przestaje przez chwile o niej myslec,zapominam(czasem jednak w taki dzien jak ten ,wszystko powraca,zyc sie nie chce)Mozna z tym walczyc przez jakieklowiek zajecia,spacery,basen,ksiazka,muzyka itp... to pomaga.Jednakze pomoc psychologa jest niezbedna,zaczynam sie o tym przekonywac i sama jak znajde troszke czasu koniecznie musze sie wybrac
  9. Depresja,mam rozne nasilenia.Od apatii i ciagla niechec do wszystkiego po jedno z najgorszych-mysli samobojcze.ja Mam nerwice i depresje,mieszakna wybuchowa.Caly dzien dzis rycze i niewiem sama czemu.Niestety nie ma przy mnie nikogo ,kto by mnie podtrzymal na duchu czy powiedzial cos chocby cokolwiek.Tylo dzieci przez caly czas marudza czym mnie jeszcze bardziej dobiaja.Jutro napewno bedzie lepiej ale chce zeby ta paskudna niedziela sie juz skonczyla...
  10. Moze zrobimy kwiz(niewiem jak sie robi ku:))kto lubi kochajacego a kto za nim nie przepada.Prosze jak jedna osoba potrafi podzielic forumowiczow na dwie rozne frakcjie:)Pozdrawiam obydwa obozy
  11. Nie wylewam za kolnierz,lubie trunki.Jednak przyznam sie szczerze,ze staram sie sobie "pomoc"alkoholem,zdaje sobie sprawe ze cos za cos,trzeba z czegos zrezygnowac.Nie potrafie jednak ani z jednego ani z drugiego.Po wypiciu wiekszej dawki alkoholu czuje sie okropnie.Jednakze wplyw maja na to leki, jestem w pelni swiadoma tego.Pamietam jak kiedys przez trzy dni nie bralam lekow i wypilam wodeczke na drugi dzien nic mi nie bylo czulam sie dobrze.Wiec trzeba byloby skonczyc z lekami na rzecz imprezek,zeby to bylo latwe.Pozdrawiam
  12. anita27

    EEH MARZENIA...

    hedanos,to i tak juz duzo:)
  13. anita27

    Mam już dosyć!!!

    Ewelko,ja tez tak mam ze wiecznie mi wypominaja,ze codziennie zle sie czuje ale tak jest i nie moge na to nic poradzic.Staram sie juz nikomu nie mowic o moich dolegliwosciach zeby nie marudzic tylko ze czasami to po mnie widac,widac ze cos mnie boli i na wiele rzeczy nie mam sily.Na codzien staram sie ukrywac wiecznie trzesace sie dlonie(a mam tak nieustannie,nigdy nie przestaja drzec)wiele osob zwraca uwage na to,na moje dlonie.Czasem wsrod ludzi sie zacinam a niby tyle mam do powiedzenia a jesli juz zaczne mowic nie moge dobrac odpowiednich slow(nie z braku inteligencji:))poprostu sie zestresuje i przyslowiowa d...Jest to irytujace ale coz,taka moja natura i tak mi sie objawia ta choroba.juz mnie to wszystko meczy,czasem trace sily w walce ale najwazniejsze jest to ze sie nie poddaje.Trzymaj sie cieplo
  14. anita27

    witam:(

    ratt,wpadlam zeby sie przywitac.W tej chorobie potrzeba odrobiny samozaparcia i optymizmu.Nie potrzebne jest mowienie sobie po co to po co tamto jak i mnie sie nie uda.Przechodzisz kryzys,wiem ze jest to paskudne uczucie.Sama miewam coraz czesciej skoki nastrojow,czasem i mnie sie wydaje ze nic nie ma sensu.Ale zawsze sobie mowie,jeszcze mam na tyle sily zeby sie przemoc,skonczyc to co zaczelam i zyc.Pozdrawiam serdecznie. Jakos byc musi:)oby zawsze lepiej
  15. anita27

    EEH MARZENIA...

    A ja ciagle wierze,ze uda mi sie choc czesc z moich marzen spelnic. Darze do tego.Moze za niedlugo bede miala juz swoj domek,narazie jest tylko w mojej wyobrazni ale moze jeszcze w tym roku...
  16. anita27

    Mam już dosyć!!!

    Ewelko,kazdy z nas traci cierpliwosc.Takie slowa sa dla nas istotne,choc wiem jak strasznie draznia lecz tylko my wiemy co nam dolega i czym to sie objawia.Trzeba zaczac troszke pozytywnie myslec,inni pewnie doradza ci psychoterapeute jezeli nie chodzisz jeszcze.A ja mysle ze trzeba troszke samozaparcia i walki z choroba choc wiem jakie to nie jest latwe.Ja stram sie nie myslec o tym co jest co mi bedzie dzis dolegac.Nie czytam tez zadnych informacji o nerwicy (jesli czegos sie dowiem to na forum ).Starm sie ze wszystkich sil nie myslec o mojej chorobie byc w ciaglym ruchu.Czasem jest moze i dobrze troszke sie pouzalac nad soba ale tylko krotkotrwale zeby nie popadac w wiekszy stan przygnebienia.Pozdrawiam
  17. anita27

    Niecierpliwosc

    Ze mnie jest pod tym wzgledem potwor.Wszystko musze miec juz,tu i teraz. Niecierpliwie sie kiedy syn mi zwleka z odrabianiem lekcji,kiedy czaegos nie moge zrobic szybko i sprawie.Kiedy jade samochodem a ktos sie wlecze...Zostaje jeszcze moja choroba,nie moge sie doczekac kiedy to wszystko odejdzie precz
  18. art,przeczytalam od kropki do kropki co napisales. Smutna histroia i smutne zycie... Rodzice powinni czuc sie odpowiedzialni za swoje dzieci,ale nie wszyscy sa odpowiedzialni Wiesz,mam nadzieje ze zaczniesz sie leczyc,to jest podstawa wyjscia z tej choroby.W kazdym badz razie bede trzymac kciuki za ciebie.
  19. anita27

    Życzenia urodzinowe

    Lino,duzo zdrowka zycze oraz pogody ducha:)
  20. Mi depresja jest okropna i trzeba konacznie ja leczyc. ja sie mecze z nia i mecze ale zazywam antydepresanty i jakos mi sie udaje usmiechac i miec chec do pracy(w koncu).Aco do deprimu to mnie lekko smieszy,kiedys go przez chwile probowalam i jak bym sie leczyla samymi ziolkami to teraz .... wlasnie co by bylo teraz popadla bym jeszcze gorzej na samiutkie dno.Ale sa i moze osoby ,ktorym to pomaga tylko ze moze maja pierwsze,lekkie stadium choroby,zwanej depresja i wlasnie to im wystarcza.Pozdrawiam
  21. to nie sa urojenia tylko objawy.Kazdy z nas ma inne,jedni z mniejszym nasileniem,drudzy z wrecz narastajacym.Nie moze negowac naszych objawow bo to nie jest fer.Kazdy z nas zna siebie lepiej i kazdy walczy z tym na codzien.Niestety to jest "trudna" choroba i trzeba ja leczyc a co do psychotropow to nie jest zla rzecz wrecz odwrotnie one lecza!!Wyobraz sobie co by bylo gdybysmy sie nie leczyli,czy jestes w stanie to pojac ze stalibysmy sie wrakami??Nie mozna tego lekcewazyc. Ja wiem co by sie stalo ze mna...juz by mnie na tym swiecie nie bylo bo w koncu kolejna proba samobojcza mogla by sie skonczyc smiercia. Po to zazywam prochy zeby zyc widziec swiat takim jakie jest nie tylko to jest czarne a to biale a widziec w koncu kolory
  22. Smutna...Slonko,czas wszystko pokaze.Jesli bedziesz dazyc do poprawy,znaczy sie walczyc z nerwica.W koncu zaczniesz patrzec inaczej na swiat i ludzi.Na poczatku tez mialam okropny lek przed ludzimi ale z czasem to zwalczylam.Teraz lubie rozmawiac i spotykac sie,pogluptacze i sie posmieje.Swiat nie jest zly,przynajmniej postaraj sie walczyc z lekiem.Przelamiesz sie.Duzo silnej woli ci zycze. Pozdrawiam
  23. anita27

    Witam wszystkich

    Dolaczam sie do calej reszty:)
  24. anita27

    elo elo:)

    Czasc ewela.Pozdrawiam serdecznie
×