Skocz do zawartości
Nerwica.com

art...

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia art...

  1. od kilku dni czuje się żle,mam jakisś dziwne bóle,kręci mi się w głowie-jakoś tak słabo się czuje...ogólnie jest fatalnie,chyba sobie jakąś chorobę wkręcę znów,ostatnio przez 2 dni bolała mnie głowa tak mocno jak nigdy,na dodatek wydmuchuje nos i jest krew za każdym razem,mam 23 lata i czuje się jak wrak...mam nadzieje,że to przejdzie,nie mam już siły na to wszystko,wyć mi się tylko chce i nic więcej,boli mnie też już kilka dni lewa ręka...czy to wszystko to objawy nerwicy?zaczynam wątpić.
  2. no ja nie wiem nawet czy mam odpowiednie leki,z psychiatrą porozmawiałem z 15 minut,pytał się chyba kilkanaście razy czy czuję się zagubiony,ja mu na to,że raczej nie i wymieniłem kilka objawów,które u mnie występują,dostałem SALIPAX,wiem,że to jest odpowiednik leku PROZAC,który nazywany jest tabletką szczęścia...możecie mi napisać jakie leki wy bierzecie i czy mieliście kiedyś styczność z tym właśnie SALIPAXEM-PROZAC-kiem?Pozdrawiam was gorąco-Art.
  3. a moźecie mi napisać ile czasu już bierzecie tabletki?Pytam ponieważ co niektórzy biorą po ładnych kilka lat i gdy odstawiają to jest pogorszenie,w takim przypadku pozostaje mi tylko zapytać czy tabletki mamy brać przez całe życie i czekać na rozpad wątroby?
  4. a jakie leki zarzywasz i co u Ciebie dokładnie stwierdzono?
  5. Nie wiem dlaczego jesteście tak bardzo za tymi tabletkami,możesz mi Hollow wytłumaczyć dlaczego są takie cudowne?Chyba zgodzisz się ze mną,że one tylko zaleczają,myslisz,że ja lubię się tak czuć?
  6. Jak się czujecie podczas tych upałów?Mi jest słabo,nic mnie się nie chce robić i ciągle bym tylko spał.Od 3 dni się źle czuję,nie wiem nawet co mi jest,nie wiem jak to ubrać w słowa,jakoś blado i szaro wyglądam,oczy mam takie jakieś zamglone.czuję się dziwnie,tak jakby zdezorientowany,pustka w głowie,jak by mnie z jakiegoś zoo wypuścili,jechałem dzisiaj w takim stanie na rowerze i prawie by mnie samochód stuknoł,w miarę szybko się zorientowałem i dałem po hamulcach i zatrzymałem się przed zderzakiem,oczywiście nie było to z mojej winy,tylko (bez obrazy) blądynka była za kierownicą i wyjechała na uliczkę koło bloku zza rogu...Kurde nie chcę brać leków...miałem iść do lekarza,ale nie poszedłem,sam nawet nie wiem dlaczego wybiorę się chyba na terapię jakąś,bo jak miałem na kursie zajęcia z psychologiem i kobietą od uzależnień mówiły,że tylko i wyłącznie terapia może pomóc,a przyjmowanie leków nie ma sensu,ponieważ one nie leczą tylko zaleczają.
  7. heh,od samego rana się stresowałem,łapki mi się trząsły i w środku też,przed sprawą jeszcze bardziej...dobre było to,że sala rozpraw była "przytulna" i jak juz stałem na wokandzie to puściły mi te emocje (sam się zdziwiłem),byłem prawie,że spokojny,ładnie odpowiadałem na pytania sędziny oraz sugerowałem różne rzeczy,nie było się czego stresować,ale nie mogę za to.do godziny 11:30 spaliłem od rana pół paczki papierosów w tygodniu wybieram się do lekarza,leków jak nie brałem-nie biorę w dalszym ciągu,przed rozprawą wypiłem sobie melisę,heh-teraz samopoczucie jest ok,ale -sami zresztą wiecie,co będę pisał...pozdrawiam was-art.
  8. czesc wam,bylem u psychologa,do wizyty nie doszlo,poniewaz psychologa nie bylo w zwiazku z pozarem...czekam na kolejny termin,zaczolem chodzic na kurs-tam tez byly zajecia z psychologiem,na poczatkach mnie telepalo w srodku i standardowe problemy z oddychaniem,ale powoli juz sie klimatyzuje,co do samopoczucia to oczywiscie tak jak pisalem wczesniej,raz lepiej a raz gorzej-jutro mam sprawe w sadzie jako swiadek,boje sie,ze jakiejs "jazdy"-ataku tam dostane...napisze jutro jak to wygladalo,przepraszam,ze tak wszystko malymi literkami pisze,ale caps lock mi zwariowal.pozdrawiam was -art
  9. Cześc.Czuję się róznie,raz w miarę dobrze innym razem strasznie ch...oblewa mnie pot,serce wariuje,standardowe problemy z oddychaniem itp.- czuję się jak bym zaraz miał zejsć z tego świata.Czasami jest mocniej,czasami słabiej,ale cały czas-ciągnie się już koło 3 lat.Czekam w dalszym ciągu na wizytę u psychologa,bo psychiatra mi przepisał leki a nawet nie stwierdził co mi tak naprawdę jest.Na pewno każdy przeżywa to na swój sposób i zapewne kazdemu wydaje się,że to on ma najgorsze i najsilniejsze "objawy".Teklunia 3maj sie jakoś bo innego wyjścia nie mamy.Staram sie walczyc,ale czasami popadam w tak głeboki dół i ciągnie mi się to kilka dni.Pozdrawiam Was gorąco-Art.
  10. Cześć,miewam się róznie-raz jest całkiem OK,a raz niestety źle.Czekam z niecierpliwością na wizytę u psychologa.Mam nadzieję,że zrobią mi jakieś testy,jak narazie tabletek nie biorę.Pozdrawiam Was.PS:Jak się czujecie podczas upałów?Mi jest duszno i mam wrażenie,że powietrze do płuc mi nie dochodzi
  11. zobaczę tylko jeszcze co mi psycholog doradzi,chciałbym wiedziec co mi jest,bo naprawde mam dziwne te objawy.Pozdrawiam Was.
  12. No widzisz,ja jestem takim człowiekiem,który boi sie,że bedzie tym 1 na 50 milionów i nic na to nie poradzę.Zdania na tym forum sa podzielone,jedni preferują leczenie farmologiczne,inni leczą lub zaleczają to ziołami,no i są tacy,którzy walczą z tym gównem nie pomagając sobie żadnymi środkami.Na pewno poczekam z Salipaxem do wizytu u psychologa,bo chciałbym tylko jeszcze,żeby powiedzieli mi na co tak naprawdę cierpię.Czytałem tez,że leki pomagają tylko dorażnie-działaja na takiej samej zasadze jak tabletka na ból głowy.
  13. Żle się czuje psychicznie,wychodzę z psem i mam wrażenie,że zaraz upadnę.Tabletek narazie nie biorę,bo nie jestem do nich przekonany.W ulotce jest napisane,że było kilka przypadków śmierci,także wątpię,żebym je zaczął brać.Kto z Ws się leczy FLUOXETINUM?Wczorajsobie piwo wypiłem od dłuzszego czasu i było nawet OK,tylko potem trochę serce mi waliło za mocno.Nic mi sie juz nie chce robić,jak wstaję z łózka to jestem obolały.Nie wiem co to za choroba,już niczego nie jestem pewien :| Meczy mnie to bardzo,chcę,żeby to juz mineło...
  14. Poczytałem trochę na necie i te lek to inna nazwa leku PROZAC.Nie wiem czy mam go wykupic czy poczekać na rozmowę z psychologiem,ale to jest za 20 dni.Co do komentatora to nie pasowało mu,że ludzie siedzą po 5 minut w gabinecie,jakas kobieta była trochę dłużej i zdążył ją zwyzywać od głupich-oczywiście jak była w gabinecie,przeklinał,zaczepiał i komentował.Na koniec zapytał mnie-cytuje: ty koleś a ty nie bedziesz tak długo siedział,co?-odpowiedziałem mu,że mam nadzieje,że bedę siedział conajmniej dwa razy dłużej-skomentował to tak,że mam iśc do telewizji .Dzisiaj nie czułem się najlepiej,ale juz mi przeszło.Pozdrawiam Was-Art.
  15. Jestem po swojej pierwszej wizycie u psychiatry.Zaczęło się źle,oczywiście w rejestracji-2 kobiety i 1 facet na mnie wsiedli,że mam isc tam gdzie sie leczyłem od uzależnienia,Moje argumenty były niewystarczające,więc powiedziałem im,że w tej karcie sa same bzdury,i ze symulowałem nałóg po to,żeby mieć zwolnienie z wojska.Wtedy się zaczęło...zaczeli mnie straszyć wiezieniem itp,teraz się z tego smieje,ale tam nie było mi do smiechu,no ale dopiołem swego i czekałem w kolejce do lekarza.Nie było tak źle,na początku cały się trzęsłem,ale ustało to po kilku minutach.Streściłem bardzo krotko swoją sytuację,powiedziałem jakie mam objawy,język mi się troche plontał.Lekarz sprawiał wrażenie,jak by tylko odwalał swoja robotę,ale zadzwoił do psychologa i umowiłem sie na wizytę.Przedtem jednak przepisał mi lek przeciwlekowy i antydepresyjny SALIPAX-powiedział,że to nowosć-nowośc rzeczywiście bo nie mają tego jeszcze w aptrekach :/,chciał przepisac mi też hydroxyzynę,ale powiedziałem,że nie chcę tego brac,bo chodziłem po tym kołowaty przez 2 dni.Słyszał może ktos o tym SALIPAX-ie?Teraz pozostało mi poczekac na sprowadzenie leku i na wizytę u psychologa.Na poczekalni był komentator wydarzeń,ale nie będe was juz zanudzał bzdurami jakie mówił.Pozdrawiam Was gorąco-Art.
×