bei
Użytkownik-
Postów
2 324 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
Kobieta szuka faceta, który będzie dla niej wsparciem. Jak ty sam masz na swój temat zdanie jakie masz to trudno oczekiwać, żeby kobiety za tobą szalały. Dodatkowo nie przyjmujesz żadnych argumentów. Można pisać i pisać, a ty i tak wiesz swoje. Kto szuka osoby z którym rozmowa jest skazana na przegraną, bo on ma swoją rację? Poza tym brak partnera/partnerki nie jest największą tragedią na świecie. Nie każdy musi być w związku.
-
Ja się nie znam na tym za bardzo ale może to nie jest tak że będziesz musiał na terapii zajmować sie np. tyko uzależnieniem. Po prostu musisz znaleźć kogoś innego kto będzie chciał mieć z tobą terapię. Ja miałam tak, że moja pierwsza psychoterapeutka powiedziała mi gdzieś na 6 wizycie żebym poszukałam sobie kogoś innego. Mniejsza o to dlaczego ale wtedy była to dla mnie tragedia. Nie mogę powiedzieć, że mi nie pomogła bo tak się złożyło że nawet te 6 wizyt zaważyło na moim życiu. Teraz jest po prostu czas na terapię u kogoś innego.
-
Ale żeby zbudować mięśnie trzeba m.in odpowiednio się odżywiać itd. Ciężki trening to pojęcie względne. Jeden przebiegnie 2 km i ma dosyć drugi 20 km i to będzie dla niego lekki trening. Jak ja ćwiczę od pół roku to robię to w taki sposób, że tylko chudnę. Poza tym nie widać jakiś efektów bo dziewczyna która nie ćwiczy może być równie szczupła. Jak chcę wyrzeźbić ciało to muszę to robić inaczej. Jak popatrzysz na sportowców to oni są drobni, ale mają wysportowane ciała. Może jakiś trener personalny by ci pomógł, albo ktoś kto się na tym zna.
-
Może źle próbowałeś?
-
Rozładowałam akumulator w samochodzie.
-
Jest mi tak strasz nie smutno. Zamówiłam 4 pary butów, bo chciałam sobie wybrać z nich jedną, a resztę odesłać. Myślalam, że mam więcej czasu na zwrot, ale przy zamawianiu się nie zalogowałam i okazało sie, że termin zwrotu minął. Dodatkowo w tle dalej OCD, bo gdybym go nie miała to ogarnęłabym się pewnie szybciej ze zwrotem. Teraz mam niepotrzebne 3 pary butów. W dodatku buty nie były tanie bo są skórzane i zajmują miejsce którego nie mam za dużo.
-
No ale jak to sobie wyobrażasz, że pójdziesz na terapię i będziesz ukrywał, że jesteś uzależniony? Co to dla ciebie znaczy że terapia bylaby normalnie prowadzona? Myślisz, że ona ma samych "nieskomplikowanych" pacjentów, cokolwiek to znaczy?
-
Chcesz być nieszczery? Chciałeś ukrywać, że jesteś uzależniony? Sam mi napisałeś że odpowa terapi jest przejawem profesjonalnego zachowania. Terapeutka przyznała, że nie umie Ci pomóc, że powinieneś poszukać kogoś innego.
-
Przegapiłam termin zwrotu towaru.
-
Nie wiem, zawsze możesz jeszcze podrążyć temat. Może niekoniecznie na zasadzie co masz zrobić, żeby przestać jeść tylko na zasadzie kiedy w jaki sposób coś jesz i że ci to nie odpowiada, a nie umiesz inaczej. Jak zadajesz pytanie "jak przestać jeść słodycze" to nie oddaje według mnie kwintesencji problemu, bo ile znasz osob ktore nie jedza słodyczy? Jak zajadasz problemy to już inna kwestia.
-
@Wrwswa poruszałem temat na terapi? Jak to podchodzi pod kompulsywne obiadanie się, to może warto popracować nad tym na terapi?
-
Jak byłam w szczęśliwym związku miałam bardzo wyciszone objawy. Po 7 latach odstawiłam leki, potem był odwołany ślub, rozstanie i mój stan jest gorszy, niż był przed wejściem w związek. Jeśli chodzi o akceptację wyglądu to ja to chyba dostałam od swoich byłych. Nie wiem czy można coś mieć gdy nam ktoś tego nie dał. Ktokolwiek rodzice, rówieśnicy, znajomi, czy obca osoba. Nie jestem pewna, ale to życie nas kształtuje.
-
Co w tym dziwnego że spotykasz osoby z podobnymi problemami do twoich? Nie to, że nie jesteś wyjątkowy bo każdy na swój sposób jest, każdy ma swoją historię, ale wiele problemów się powtarza. Jak ja mam OCD i jakiś procent społeczeństwa je ma, to nie będę się upierać, że nasze myślenie jest ok, a cała reszta się myli, bo to my mamy problem, my się męczymy, a reszta pod tym względem żyje spokojnie. Wiec chyba lepiej dążyć do tego spokoju, prawda?
-
Dla ciebie wzrost ma bezpośredni zwiazek z pewnością siebie, a tak nie jest. Dowodem jest to że znasz niskie osoby, które są pewne siebie i nie są to wyjątki. Jest cała masa takich osób. Może gdybyś był wtedy wyższy to znalazłbyś sobie jakieś inne wytłumaczenie, dlaczego nie byłeś pewny siebie. Nie wiem dlaczego tak masz powód może być różny. Czasami ludzie coś usłyszą i to zostaje w ich podświadomości. Kiedyś poznałam dziewczynę która jako nastolatka uslyszala jak jeden chłopak mówi do drugiego coś na temat jej wagi i choć z jej wagą było wszystko ok, to zachorowała potem na bulimie. Ludzie czasami przez lata szukają powodów i sposobów rozwiazania problemów. Raczej nikt Ci nie napisze dlaczego tak masz.
-
No właśnie skąd? Myślę, że to jest istotne. Czy możemy coś mieć jeśli nie dostaliśmy tego od kogoś innego? Możliwe, że terapia pomoże.
-
To że ty miałeś taki kompleks nie oznacza, że ktoś inny ma tak samo. Jak ktoś ma według ciebie idealny wzrost i powiedziałby, że wolałby być niższy to co nie uwierzyłbyś? Wszyscy muszą chcieć tak samo? Zamiast skupić się na tym na co mamy wpływ, uczyć się nowych rzeczy, rozwijać, dbać o zdrowie psychiczne i fizyczne lepiej całą energię poświęcić na kompleksy których nie zmienimy? Jak jesteś gruby, nie masz wykształcenia, nie znasz jakiegoś języka a chciałbyś, to możesz coś z tym zrobić i chyba lepiej skupić się na tym.
-
A skąd w ogóle pomysl że pewnosc siebie bierzesz sie z wyglądu? Przecież znasz na pewno osoby które fizyczne według ciebie są atrakcyjne, a nie sprawiają wrażenie pewnych siebie i takich co nie są dla ciebie atrakcyjni a są pewni siebie. Co z dyrektorami, prezesami którzy są niscy. U mnie prezes jest chyba najniższym ze wszystkich facetów i jest niższy od wielu kobiet w firmie, a pod względem pewności siebie byłby pewnie jednym z pierwszych.
-
Ja obcisłych szortów nie noszę, to nie wiem czy by mi chłopaki chcieli pomóc . Zacznij tak jak powinieneś, bo ze sportem jest tak, że o kontuzje nietrudno.
-
Ja nigdy nie byłam, tylko na takiej w ramach zajęć z wf. Nawet jak dostałam kiedyś trzy darmowe wejściówki to nie wykorzystałam . W akademiku w ktorym mieszkałam była siłownia i też nigdy tam nie weszłam. Ogólnie teraz chce zacząć ćwiczyć silowo, ale raczej w domu. Z kimś bym pewnie poszła,a samej jakoś się krępuje. Chciałabym pobiegać na bieżni mechanicznej, bo nawet jak chciałam sprawdzic nadpronację to czułam się niepewnie. Boję sie jak będę biegać w terenie jak bedzie mega smog.
-
Ja kiedyś znalazłam terapeutkę poznawczo-behawioralną. Poszłam do niej z typowym OCD. Powiedziałam z czym przychodzę i usłyszałam, że ona sie tym nie zajmuję. Chyba nawet nie płaciłam za wizytę, która jak pamiętam była bardzo krótka. No nic, terapeuta może po prostu odmówić.
-
Faktycznie mały jest ten świat. Ja tylko raz czekając na terapię zobaczyłam znaną mi osobę wychodząca z gabinetu. Ale my nie byliśmy w żadnej bliższej relacji.
-
Biegałaś wcześniej? Ja wczoraj Bieg Niepodległości i zaczynam 2 tygodniowa przerwę od biegania. Potem czeka mnie pierwsza "biegowa zima". Jestem ciekawa jakie to doświadczenie biegać w zimnie, po śniegu. Na razie wczorajszy bieg przy chyba -1 był dla mnie biegiem przy najniższej temperaturze.
-
@Purpurowyterapeutka pewnie nie wiedziawie ma dwie osoby które były w relacji. Dla mnie to jest zrozumiałe, że nie może przyjmować was oboje.
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
bei odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Polecam zmianę nawyków żywieniowych, zamiast czasowego wprowadzania eliminacji jakiś produktów. Uważam że lepiej zadać sobie pytanie czy chciało by sie tak jeść jak teraz przez najbliższe 10 lat zamiast odstawiać coś na miesiac, dwa albo do czasu schudnięcia. Jak zacznie się jeść zdrowiej będzie mniej miejsca w żołądku na śmieciowe jedzenie. Do tego warto dodać jakąś aktywność fizyczną. To bardzo pomaga w spadku wagi. Jak znajdzie się coś co się polubi i zostanie to z znami na dłużej, to już mamy zestaw odpowienie odżywianie + aktywność fizyczna który pozwoli nam na utrzymanie zdrowej sylwetki. Mam teraz najniższa wagę od pewnie 20 lat, tj jakieś 18 kg mniej od mojej maksymalnej wagi wiec nie jest tak , że nie mam żadnych skłonności do tycia. U mnie podobnie jak u @Mija82sport zmienił stosunek do jedzenia. Biegam od pół roku. Wcześniej miałam dodatkowo taki jakby stan depresyjny i odżywałam się fatalnie, np. cały dzień nic nie jadłam i ładowałam w siebie potem jakieś ciastka żeby szybko zaspokoić głód. Potrafilam zjeść dwie duże paczki czipsow tego samego dnia. Dawniej jak jadłam musli to cała paczkę naraz. Teraz jem porcię w połączeniu z czymś. Myślę o tym żeby dostarczać organizmowi potrzebne składniki, staram sie czytać sklady, wybierać dobre produkty w interesującej mnie półce cenowej i nie ciągnie mnie tak do śmieciowego żarcia. -
A nie jest tak że w ciąży masz prawo do leczenia na NFZ poza kolejnością? Jak się źle czujesz to nie czekaj do lutego.