
tomakin
Użytkownik-
Postów
738 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tomakin
-
jeśli lekarz wmawia wam, że nerwica wywołała zmianę temperatury ciała, zmieńcie lekarza - póki jeszcze żyjecie, serio mówię. Może i nerwica potrafi takie coś wywołać, ale to będzie 1 przypadek na 10 000. W pozostałych 9999 jest odwrotnie - jest jakieś przewlekłe schorzenie, a nerwica jest jego OBJAWEM. Ogólnie przy obniżonej temperaturze bada się TSH i sprawdza, czy nie występują objawy niedoczynności tarczycy, a także czy wszystkie parametry krwi są w normie. Przy podniesionej - rozmaz krwi obwodowej (to 4 zł kosztuje), morfologia, OB, jeśli cokolwiek jest poza normą - mamy winnego. Jeśli występuje jednocześnie poranny kaszel, klucha w gardle, odksztuszanie flegmy - zapewne alergia. Bóle stawów - jakiś przewlekły stan zapalny, trzeba by się bardzo uważnie przyjrzeć. Rozwolnienia - można zgadywać, że przewlekła infekcja układu pokarmowego, np candida. http://www.nerwica.vegie.pl/objawy.html tu można sprawdzić sobie objawy, jak występują to znaczy że to niemal na pewno nie jest nerwica. I NIE leczy się u państwowego lekarza, jedyny cel istnienia państwowej opieki zdrowotnej to wyciąganie kasy. Żadna państwowa instytucja nigdy nie działała jak powinna - i nie będzie działać, bo nie ma prawa. Zamiast płacić 200 zł ubezpieczenia państwowego, lepiej wykupić prywatne za połowę ceny, w zestawie jest m.in. wizyta lekarza domowego o każdej porze dnia i nocy, lekarze leczą zamiast mówić "nerwica, następny proszę", zamiast czekać 2 miesiące na zabieg dostanie się go na 2 dzień i tak dalej, i tak dalej... no i najważniejsze, w czasie wyborów głosować na partie, które mają w programie prywatyzację opieki zdrowotnej.
-
Ja studia rzuciłem na 5 roku, jak już dostałem od wykładowców to, co chciałem dostać (studiowałem filozofię), ale żeby takie coś zrobić trzeba być absolutnie pewnym, że nic się nie będzie chciało w życiu osiągać "normalną drogą", czyli zanoszeniem CV kolejnym pracodawcom A jak chcesz po studiach coś takiego robić, to wiesz - nie czekaj. Zacznij już teraz, wybierz parę rzeczy które lubisz, zacznij się w nich kształcić. Jesteś dobry w internecie? Doszlifuj angielski do poziomu oksfordzkiego, etc etc
-
nie ma czegoś takiego jak gorączka wywołana nerwicą, co można powtarzać w nieskończoność. Za to są niedorobieni lekarze którzy dostali dyplom z punktów za pochodzenie społeczne, jak widzą coś nieco bardziej skomplikowanego niż grypa wpisują w kartę choroby "nerwica". A potem mamy radosne wątki na forum "gorączka / obniżona temperatura ciała wywołana nerwicą". Wierzcie dalej polskim państwowym lekarzom, powodzenia.
-
Więcej wychodzić na słońce, żeby mieć odpowiedni poziom witaminy D (syntetyczna nie działa tak dobrze jak naturalna) nie pić mleka, nie spożywać nabiału - wbrew opinii promowanej przez naukowców z koncernu Danone, mleko NIE zapobiega osteoporozie, ono ją WYWOŁUJE - ta choroba istnieje tylko w krajach, w których pije się mleko, dotyka w zasadzie tylko ludzi którzy spożywają mleko i przetwory mleczne. Swoją drogą człowiek to jedyna istota na ziemi, która ma problemy z wapniem, jakoś tak się składa, że jedyna która pije mleko innych gatunków... Ograniczyć mięso i cukier, a już absolutnie nie pić coli i innych napoi gazowanych. Doraźnie 3x dziennie rozpuszczalny wapń, tak po 300-400 mg, za każdym razem z tabletką magnezu z witaminą B6. Po takiej dawce uderzeniowej można przejść na źródła naturalne - bardzo dobry jest tutaj sok marchewkowy, taki robiony w domu. Po kilku miesiącach po bólu nie powinno być nawet śladu. Szybciej się nie da, jeśli ktoś aż tak wypłukał sobie wapń z kości to sorki, nie ma zmiłuj się, trzeba trochę pocierpieć zanim się poziom wyrówna. Można oczywiście próbować leków przeciwbólowych, ale to jak pudrowanie chorego na ospę.
-
No ja to robię inaczej, pracuję w domu kiedy chcę, a jak chcę to wsiadam w środek transportu i jadę na 3 tygodnie do ludzi na przykład. A jako że pracę sam sobie daję, mogę sobie pozwolić na urlop w każdej jednej chwili. Wygoda, komfort, powiedziałbym że szczęście. Ucieczka? Praca w "zakładzie pracy" nie jest jakimś ideałem do którego trzeba dążyć za wszelką cenę, powiem więcej - to jest jedno z gorszych wyjść jakie można dla siebie znaleźć. Praca to nie jest "robienie czegoś dla kogoś", jeśli zatrudniam się w sklepie jako sprzedawca, zarabiam powiedzmy 1200 zł, ale właściciel sklepu zarobi na mojej pracy 5000 zł. Pytanie - dlaczego mam być sprzedawcą, a nie właścicielem? Wolę jednak układ w którym ja dostaję 5000 za leżenie do góry brzuchem, a ktoś na mnie tyra wyciągając 1200. A prawdziwy ideał to praca polegająca na wykonywaniu usług bezpośrednich, np projektowanie serwisów internetowych. Ale niekoniecznie to, bo można też np prać ludziom dywany, gotować posiłki wegetariańskie i dowozić do domu, hodować drogie, egzotyczne owady... możliwości są miliony. Spójrzcie na to z tej strony - może ten "lęk przed pracą" to nie jest lęk przed ludźmi czy wyzwaniami, ale zdrowy podświadomy odruch "nie rób tego, bo spieprzysz sobie resztę życia!" :)
-
pracuj w domu i pieprz system
-
Jutro ide spytac lekarza,choc pewnie i tak nic nie wskóram
tomakin odpowiedział(a) na nerwicówka temat w Kosz
No może ustalcie w końcu czemu wasz organizm świruje do tego stopnia, że aż musi dawać znać nerwicą lękową że coś jest z nim nie tak. Ehh, można tak pisać i pisać -
Jutro ide spytac lekarza,choc pewnie i tak nic nie wskóram
tomakin odpowiedział(a) na nerwicówka temat w Kosz
Mundry znaczy lekarz, po co robić podstawowe badania komuś, komu można zdiagnozować nerwicę i mieć spokój... -
Jutro ide spytac lekarza,choc pewnie i tak nic nie wskóram
tomakin odpowiedział(a) na nerwicówka temat w Kosz
Powodów problemów z oddychaniem są tysiące, to że "mądra" koleżanka zna tylko jeden z nich, tarczycę, nie znaczy że tarczyca jest jedynym z nich. TSH 0,9 wyklucza 90% schorzeń tarczycy, pozostaje tzw osiowa niedoczynność, ale to ma bardzo dużo innych objawów. Nie ma co iść do lekarza z takim czymś, http://www.nerwica.vegie.pl/niedoczynnosc_tarczycy.html - sprawdź czy masz te objawy, jak nie masz zapomnij o tarczycy. Szansa na to, że to tarczyca bez wyraźnych objawów jest jak 1 do 1000. Istnieje, ale lepiej skupić się na bardziej prawdopodobnych rozwiązaniach. Miałaś zrobić morfologię i wkleić, przyjrzelibyśmy się czy wyszłaś już z tej anemii czy nie. Naprawdę trudno normalnie oddychać mając krew zdolną transportować połowę tego tlenu co krew normalnego człowieka, heh. ps. dalej upieram się przy tym, że nerwica jako oddzielna jednostka chorobowa niemal nie istnieje, prawie zawsze jest to objaw jakiegoś schorzenia czy niedomagania. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
tomakin odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Odkąd dowiedziałem się, że nowotwory można bez problemu leczyć, lekce to sobie ważę -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
tomakin odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
ja na 5 roku rzuciłem studia w cholerę (bo już dostałem od wykładowców to, po co tam poszedłem - filozofia na UWr), jestem teraz administratorem serwisów internetowych, spokojnie wyciągam dziennie 100 us$, a tylko dlatego tak mało że 90% pracy wykonuję dla organizacji charytatywnych wolę nie myśleć jakim bagnem byłoby moje życie gdybym poszedł na jakieś... tfu... zarządzanie yo -
Po pierwsze, niektóre pasożyty są bardzo pożyteczne - chronią przed astmą, regulują pracę układu immunologicznego. Spróbuj myśleć o robaczkach jak o hmmm... piesku, którego nie trzeba wyprowadzać na spacer?:) Podskocz czasem parę razy, dostarczysz im rozrywki... hehe, dobra, teraz poważniej ogromna większość pasożytów przewodu pokarmowego powoduje reakcję immunologiczną, czego efektem jest podniesione EO w rozmazie krwi obwodowej. Tanie, bezpieczne, niemal pewne badanie. Przy okazji morfologię możesz tu wkleić, się zobaczy jak ona wygląda. A sok z kiszonej kapusty jest bardzo zdrowy, polecam! Tylko nie pić tego litrami bo to do niczego nie doprowadzi mądrego, heh. Pół szklaneczki rano to aż nadto.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
tomakin odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
No, i tutaj już widać jak na dłoni, typowy silny niedobór żelaza, nawet MCV jest zaniżone tak jak trzeba. To się nazywa anemia mikrocytowa. TSH jest OK, więc stawiam że tarczyca też jest OK. Jest co prawda możliwość, że po prostu w czasie ciąży miałaś anemię (dziwne, że nie skończyło się uszkodzeniem płodu, gratuluję lekarza), a po urodzeniu dziecka przeszło, ale i tak bardzo dziwne by było gdyby aż tak spadały wyniki. ok Zanim cokolwiek się zrobi, zbadaj jeszcze raz krew, morfologia i PEŁEN rozmaz krwi obwodowej - to w sumie 10 zł kosztuje, do tego żelazo - 5 zł chyba, razem 15 zeta. Nie podoba mi się to 8.5 eo-bazo-mono, a na półautomatycznym nie widać ile jest których. Bez tych badań nic nie chcę sugerować, niektóre "terapie" szkodzą przy jednych schorzeniach, pomagają przy innych. Najprawdopodobniej po prostu będziesz łykać tabletki z żelazem plus zestaw witamin, głównie tych krwiotwórczych. Niedobór żelaza jak najbardziej może prowadzić do nerwicy, więc to by się zgadzało - no ale jak pisałem, możliwe że po ciąży wszystko wróciło do porządku. -
Już się wyjaśniło, nerwicówka ma bardzo silnie rozregulowany organizm, jest na coś chora (najprawdopodobniej najzwyklejsze niedobory wywołane złą dietą), a nerwicę jej po prostu kretyn pseudolekarz wmawiał, bo interpretacja morfologii była dla niego za trudna.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
tomakin odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Znaczy ta skrajna anemia wywołana najprawdopodobniej niedoborem żelaza to dla lekarza jest OK? No cóż, są lekarze którzy dostali dyplomy z punktów za pochodzenie społeczne... Trochę dziwne że masz tak wysokie MCV przy tak dużej anemii. takie rzeczy występują przy jednoczesnym niedoborze np kwasu foliowego czy witaminy B12, ale też przy niedoczynności tarczycy czy schorzeniach wątroby. Z taką anemią MCV powinnaś mieć nawet poniżej 80. Obecnie jest sztucznie podniesione. Bez badań tarczycy, żelaza, kwasu foliowego i witaminy B12 niewiele tu można powiedzieć "na pewno", ale w sumie... jakbyś zrobiła żelazo ORAZ tarczycę byłoby wiadome, czy badać też inne rzeczy. Chcesz się założyć, że po 2 miesiącach po tej "nerwicy" nie będzie ani śladu? :) -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
tomakin odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
a wklej to "dobre" tsh i morfologię, zobaczymy czy faktycznie dobra. -
jak się boisz zawału przestań jeść mięso, przy okazji życie przedłużysz o jakieś ~10 lat (o tyle średnio dłużej żyją osoby nie jedzące mięsa)
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
tomakin odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
zrób na początek morfologię z rozmazem i oznacz TSH, raptem 30 zł wyniesie a może dużo powiedzieć. Jeśli wyników nie masz idealnych, możesz zacząć się zastanawiać co jest z organizmem nie tak. Pierwsza rzecz jaką się robi przy nerwicy to doprowadza wszystkie wyniki do ideału. -
Terapię behawioralną można zrobić samemu, tylko musisz znaleźć jakieś źródło przyjemnych bodźców. Może być np masaż relaksujący jak znasz kogoś, kto potrafi wykonać (tak zresztą robi się to w klinikach - połączenie bodźców z relaksacją mięśniową). Najpierw rozmawiacie o psach, na następnej sesji oglądasz ich zdjęcia, potem filmy z nimi, potem psy przez okno... już na następnej powinnaś bez problemu zaakceptować psa w domu.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
tomakin odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Każda nerwica (no... 99%) bierze się z jakiś problemów z ciałem. Niedobory, schorzenia, zaburzenia hormonalne... nie ma w zasadzie czegoś takiego jak "chora głowa", to jest wymysł lekarzy którzy wolą kasę kroić za leki maskujące objawy niż usunąć przyczynę. Wmówi się choremu że miał np ciężkie dzieciństwo - i można go przez parę lat trzymać na lekach, niech płaci za wizyty, za tabletki, za terapię... a co, pieniądz nie śmierdzi. Na www.nerwica.vegie.pl masz wypisane najpopularniejsze przyczyny nerwic, poziom hormonów kobiecych też warto zbadać - ale nie pytaj o to lekarza który zdiagnozował Ci nerwicę, poszukaj jakiegoś dobrego specjalisty. Fakt że ciężko o takich w tym kraju. -
W cywilizowanych krajach psy prowadzi się w kagańcu, zawsze. Tylko u nas wieśniaki z małymi fiutkami prowadzą bulle i rotwailery bez kagańca, chyba wydaje im się wtedy że mają większego. Jeśli nie możesz sobie z tym poradzić - co jest zrozumiałe, każdy normalny człowiek boi się czegoś co może go np pozbawić nogi - proponuję wyjechać do kraju, gdzie ludzie są cywilizowani. Psie kupy też tam po sobie zbierają. U nas co najwyżej w końcu przestaniesz się bać czegoś, czego każdy normalny człowiek powinien się obawiać - gnojków którzy swoje małe ego podbudowują niebezpiecznymi psami. Normalną reakcją na takie coś powinien być nie tyle strach, co zawiadomienie policji że pies jest prowadzony bez kagańca. Ale i tutaj jesteśmy czwartym światem, policja takie zawiadomienia po prostu olewa. ok, wracając do tematu - jest coś takiego jak terapia behawioralna, łączy się bodziec wywołujący lęk oraz przyjemne bodźce - zazwyczaj jest to relaksacja mięśniowa. Stopniowo nasila się bodźce wywołujące lęk, po pary tygodniach fobia całkowicie znika. Działanie niemal stuprocentowe. Trzeba tylko trafić na ośrodek który stosuje właśnie tą metodę, nie wiem czy są takie w Polsce.
-
... właśnie przez lekarzy którzy TSH=4 uznają za normę powstały internetowe fora wsparcia dla ofiar konowałów
-
w jakim znowu środeczku? Środeczek to jest 1.2 albo nawet niżej, takie TSH ma osoba która dziennie dostaje NORMALNĄ dawkę jodu. To że coś jest pośrodku norm nie oznacza jeszcze, że jest to wartość idealna. Czy ma problemy z tarczycą nie wiadomo, wiadomo że TSH spadło do 1.35 bez specjalnie silnej suplementacji (dobrze piszę?), a samopoczucie skoczyło w sposób dość widoczny.
-
Nie, to nie umysł. A nawet jeśli już, to bardzo rzadko. Wskazówek bez zobaczenia wyników badań nie mogę dać, ogólne masz na stronce. Jak chcesz dokładniej to odsyłam do wątku "zanim zdiagnozujemy nerwicę" A może to jest tak, że agresją do otoczenia niektórzy (może i nawet ja) starają się oszukać właśnie lęk przed kontaktem z drugim człowiekiem? Znacznie prościej powiedzieć, że się kogoś nie lubi, niż przyznać przed samym sobą że się go boi. A już zwłaszcza gdy ileśtam lat trenowało się sztuki walki, hehe
-
Swoją drogą - www.nerwica.vegie.pl i po miesiącu diety powiedzcie, czy dalej macie lęki. Już kilka osób wyleczyłem, w zasadzie to każdego kto spróbował... Kurcze, to naprawdę żaden problem pozbyć się lęku. Dużym, potężnym i jak dla mnie nieprzezwyciężonym na razie problemem jest to, jak zaakceptować siebie jako członka społeczności ludzkiej? Czasem mam wrażenie, że powinno się 90% ludzi wysterylizować. Z drugiej strony, przecież taka jest natura ludzka - więc czego tak naprawdę "zbuntowani" nie akceptują w ludziach? Natury?