Indifference1

Dzięki... mam w końcu internet w telefonie to zdam relacje

Postaram się dzisiaj w miarę dobrze bawić... A przynajmniej się nie rozpłakać przy ludziach. I postaram się nie myśleć o tym dupku przede wszystkim ;/

Idę dzisiaj na piwo z koleżanką i jej znajomymi... i będę siedziała i się nie odzywała jak zawsze. Jeszcze teraz taki humor mnie musiał dopaść... Kto niby miałby chcieć się ze mną zakolegować/zaprzyjaźnić?

Tylko, że mój świat się na nim kończy

Saraid, nie chce żeby był "byłym" przyjacielem Ale widzę, że już tak będzie i nie ma odwrotu. Jaki jest sens życia w całkowitej samotności?

Mój były przyjaciel do którego prawdopodobnie coś czuję właśnie jest na randce. A ja siedzę w domu i beczę. Nie mam sił żyć

Chce zdechnąć !!!

To chyba jednak nie wszyscy tacy są bo jestem DDA i nienawidzę kłamstw. Ale to może dlatego, że nigdy nie musiałam niczego ukrywać. W mojej rodzinie wszyscy wiedzą, że moja matka chleje (chociaż nic z tym nie robią) i moi znajomi też zawsze o tym wiedzieli. -- 08 lut 2014, 13:30 -- Chociaż jest jedno kłamstewko którego ciągle używam. Kiedy ktoś pyta czy mam zły humor odpowiadam, że jestem po prostu zmęczona.

To, że w końcu mogę korzystać z nowego telefonu :) I jest świetny

Znowu ten play... Żeby obciąć kawałek karty sim potrzeba podpisu i dowodu mojego taty... Porażka

arwena27, zależy od oferty. Ale wypytaj lepiej o DOKŁADNIE WSZYSTKO.

Ja też byłam zadowolona. Dzisiaj się dowiedziałam, że się w playu pozmieniało i teraz mogę napisać 52 smsy na miesiąc i jak to przekroczę to mi doliczają do rachunku za każdego smsa 19 gr. CHYBA ŻE dokupię pakiet za 10 zł... A ja tych smsów piszę prawie 500 miesięcznie... I takim sposobem będę bulić 100zł za telefon. Aha no i co miesiąc będę biegać płacić rachunki na pocztę bo mój tata nie ma konta internetowego a normalny rachunek papierowy do skrzynki kosztuje 6zł. Jak dla mnie to coś tu jest nie tak

Cieszę się bo mam nowy telefon :) Ale play okazał się większym złodziejem niż byłam w stanie to sobie wyobrazić...

Nie spałam dzisiaj po południu... sukces.

No niby znam swoje wyniki bo w końcu nauczyciele nam je sprawdzali ale na operonie miało być szczegółowo, indywidualnie opisane co umiem a czego nie. Mam kod i nie wiem gdzie mam go wpisać... na stronie operonu jest tylko ogólnie o wynikach w Polsce. No nie wiem jestem jakaś głupia czy jak? -- 06 lut 2014, 17:35 -- I jeszcze wkurzyły mnie zdjęcia ze studniówki... oczywiście wyszłam okrutnie źle na KAŻDYM.

Że dostałam hasło do operonu żeby sprawdzić swoje wyniki z próbnych matur i za ch... nie wiem gdzie to wpisać

Ze 3 godziny dzisiaj spałam bo nie dało się zasnąć, a jak już zasnęłam to mnie 2 razy obudzili bo muszą się w środku nocy trzaskać po kuchni! No i nie zostaje mi nic innego jak iść odespać... jak co dzień

barikello, już wstałam!

barikello, przewracałam się z boku na bok do jakieś 1 a o 6:30 wstawałam. Poza tym lekcje mnie wynudziły Dobranoc

barikello, a ja już muszę wstawać normalnie bo ferie się skończyły i wróciłam do szkoły. Zaraz idę odespać ;D

Jednak nie ma tragedii. Znowu ze sobą rozmawiamy. Tylko na pewno dużo w naszej relacji się zmieni. Ale na razie nie chcę o ty myśleć. I znowu mam dobry humor

BEZNADZIEJA, BEZNADZIEJA, BEZNADZIEJA. Czuje się najchujowiej jak tylko można się czuć. Nie mam kurwa nikogo, N I K O G O. Nie mam sił iść się wykąpać, nie mam sił się jutro rano pomalować i wyszykować, ani nie mam sił nawet iść jutro do szkoły. Po co jak i tak nic do mnie nie będzie docierało, nie mam ochoty na nikogo patrzeć ani z nikim rozmawiać. A co jest najśmieszniejsze pierwsze co to dostane pytaniem jak tam sytuacja z NIM. Wtedy położę się na jebanej podłodze i będę wyć tak długo aż mnie nie wywiozą do jebanego szpitala psychiatrycznego. W jeden wieczór całe moje życie straciło jakikolwiek sens i już go nie nabierze nigdy więcej. Chciałabym się zabić ale jestem zbyt wielkim tchórzem i będę się tak męczyć ch... wie ile. Chce umrzeć. Tak bardzo chcę umrzeć.

Nie liczę bo pewnie wyjdzie za mało kalorii... Zawsze byłam niejadkiem i jakoś waga zawsze była taka sama. Nie jem wcale mniej niż zawsze. Tym bardziej, że pierwszy spadek wagi jaki zauważyłam był... po świętach -_- Ale do lekarza chyba i tak się przejdę

Candy14, to raczej po prostu stres bo nic poza bólami głowy mi nie dolega. Nie jest ze mną za dobrze. Właśnie dopadł mnie taki paniczny płacz... Mam jutro sprawdzian i nie wiem jak niby mam się czegokolwiek dzisiaj nauczyć

Nie ważyłam się z miesiąc aż do dziś... Zważę się znowu za miesiąc i będzie 35kg. Zważę się za kolejny miesiąc... nie, nie zważę się bo wcześniej umrę...