Indifference1

Dzisiaj kilka dziewczyn typowało które w klasie są jeszcze dziewicami. Wytypowały 2 największe sieroty, mnie nie. To nawet fajnie, niech żyją w błędzie.

Miałam tak całe życie. Ale teraz wiem, że wszyscy ludzie mają mnie tak samo w dupie jak ja ich I nie wiem jak mogłam być taką skończoną sierotą żeby bać się przejść po korytarzu szkolnym. Trzeba zacząć mieć wyjeb... na ludzi

Kalebx3, dziękuje ;*

To ja jeszcze tu ponarzekam. Miałam dzisiaj bilans u higienistki w szkole i oczywiście się przeraziła moją zbyt niską wagą. Mam uzupełnić też część sama i zastanawiam się czy jak zaznaczę wszystko zgodnie z prawdą (a są tam takie rzeczy jak zdenerwowanie, przygnębienie, trudności ze snem itd) to co powie lekarz. Pewnie wyśle mnie na tysiąc bezsensownych, marnujących czas badań -_-

Ja jutro przejdę na 19-21 Ale już go zaznaczyłam wcześniej

Wydawało mi się, że mogę się po prostu dobrze bawić, nie czuć, nie rozmyślać. Bo pół dnia czułam się na prawdę super. Ale teraz jednak zastanawiam się dlaczego faceci mogą ze mną tańczyć, całować się, sadzać mnie sobie na kolanach i spędzić tak pół imprezy, ale żeby się potem odezwać czy cokolwiek to nie ma komu. Fajnie się bawiłam i nie żałuję, ale teraz jakoś tak pusto... Chciałabym tak kogoś mieć na co dzień

[videoyoutube=/watch?v=tn8qBbUQSdY][/videoyoutube]

W nocy wiec w sumie to dziś: spotkanie starych znajomych, poznanie nowych ludzi, taniec i całowanie

U mnie tak samo, co 2 post to te całe wyzwanie. To jest taka żenada... A najgorsze jest to, że biorą w tym udział osoby które miałam za całkiem inteligentne. Wydawało mi się, że dorośli ludzie trochę rozumu powinni mieć. I te wymówki, że "to tylko zabawa"...

Mi akurat by się przydało przytyć z 5 kg co najmniej

Hmmmm obejrzeć odcinek serialu czy nie obejrzeć? Jak obejrzeć to trzeba jednak poszukać czegoś dobrego do zjedzenia

Ominęło mnie dzisiaj wyjście do kina tylko dlatego, że byłam zbyt dumna żeby zapytać tatę o pieniądze. Za każdym razem później tego żałuję ;/

Fuj rosół Zjadłabym czekoladę <3 Ale za późno na przeszukiwanie mieszkania

Podpisuje się pod tym.

cvijet, wzięłam to pod uwagę dlatego dopisałam, że mogę się mylić.

Tak pewnie to sobie wyobrażają niestety A na depresję to przecież wystarczy się wziąć w garść i przestać marudzić (to usłyszałam od koleżanki...) -- 14 lut 2014, 22:55 -- zmęczona_wszystkim, nie chodzi mi o jakieś "uwiedzenie" tylko o różne wpływy. Od traumatycznych przeżyć po internet i telewizję. Jakoś wydaje mi się, że kiedyś było mniej homoseksualistów niż teraz, aczkolwiek mogę się mylić bo nigdy nie zagłębiałam się w temacie

zmęczona_wszystkim, a jednak są już gejami od jakiegoś czasu i mają się z tym dobrze. Dlatego moim zdaniem tylko nieliczni się z tym rodzą

zmęczona_wszystkim, coś takiego ma jakiś tam wpływ na pewno. Tych kilkoro znajomych zna się, kumpluje od małego i okazuje się, że wszyscy są teraz gejami

zmęczona_wszystkim, to nawet nie on mi powiedział... To zabawne, że ukrywał przede mną coś takiego a widywaliśmy się niemal codziennie. Jak to w ogóle było możliwe? Cóż, wcześniej nie miałam nic do homo bo miałam paru takich znajomych, którzy są na prawdę w porządku. Ale to właśnie z nimi zaczął się ten mój przyjaciel "zadawać" i myślę, że gdyby nie to, nigdy by nawet nie pomyślał o innych facetach :/ Dlatego jestem wkurzona na ogół homoseksualistów i mam jakiś taki żal tym bardziej, że po jakimś czasie przyjaciel przestał być dla mnie tylko przyjacielem. Ale nie powinnam teraz o tym myśleć bo ta przyjaźń i tak już nie istnieje i niepotrzebnie to wszystko rozpamiętuje i tylko pieprze sobie humor

Nie no oczywiście że nie dałam mu w gębę Ale sama poczułam się jakby mi ktoś nieźle przyłożył w twarz

Dał bym mu w mordę na opamiętanie, INO by trybka furgnęły Jak ja się tego dowiedziałam o moim przyjacielu to miałam ochotę zrobić mu to samo bo bardzo mnie to zraniło. Ale to już było dawno i zresztą okazał się być biseksualny. Tak czy siak od tego czasu nienawidzę tematu homoseksualizmu i ich zresztą tak samo. Nic na to nie poradzę

5 ze sprawdzianu z biologii :) Ale nic poza tym

Wracam do domu padnięta (zresztą dodatkowo po nieprzespanej przez szmatę nocy) po 7 najnudniejszych na świecie lekcjach a tam najebana stara. Jeszcze byłabym w stanie ją olać i nie zwracać na to ścierwo uwagi ale pizda twierdzi, że ani dzisiaj ani w nocy nie piła. Dostaje jebanej kurwicy jak to słyszę!!!

koszykova, nie, nie. Sama ją sobie bierze ch... wie skąd. Idzie na zakupy i wraca podpita... i pewnie wtedy jakąś część kasy też sobie zachowuje żeby mieć na wypadki takie jak te: mój tata wychodzi do pracy a szmacisko biegnie do sklepu. Mogłabym ją teraz uderzyć czymś ciężkim. Bez mrugnięcia okiem, bez zastanowienia i bez jakichkolwiek uczuć.

Zaraz zabiję moją starą... Po prostu jej tak wpierdole, że wyląduje w szpitalu i z niego kurwa nie wyjdzie. A ja w końcu będę się cieszyć. Nawet nie wiem kiedy ta szmata wyszła do sklepu po piwsko. Pierdolony gnój wydaje dziennie tyle pieniędzy na swoje zasrane chlanie, że nikt nawet nie jest w stanie tego zliczyć. A ja kurwa nie mam za co iść do kina. Jeszcze jakby sobie sama na to zarobiła ale nie, pasożytuje dziwka na moim tacie. Wybaczcie mi za słownictwo ale nie umiem inaczej przedstawić jak bardzo jestem wkurwiona..