
jetodik
Użytkownik-
Postów
8 173 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jetodik
-
znaczenie słów według pragmatystów semantycznych, określa praktyka, czyli to jakie jest znaczenie danego słowa określa właśnie jego kontekst i jego użycie. ja mam problemy z rozumieniem debetu i kredytu w bankowości, to znaczy niby to rozumiem, ale w różnych kontekstach jak te słowa się pojawiają, to muszę chwile pomyśleć, żeby odszyfrować.
-
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
Kalebx3, gabinety w których ja dawałem im stówki były skromne, ale nie aż tak...a jak byś ocenił samą terapię? bo użyłeś słowa "pogaduszki", czy zauważyłeś, że ta godzina była męcząca psychicznie dla terapeuty? -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
abraxas, no i co w tym dziwnego, jak ktoś potrzebuje psychoterapii to idzie mimo tego, tak jak jest głodny to kupi chleb nawet za 50zł. relacja terapeutyczna to relacja w której pacjent czuje się bezpiecznie, ma zaufanie itd, jednak nie wychodzi poza ramy "usługodawca-klient", więc on nie jest blisko z pacjentami, którzy mu opowiadają historie. terapeuta angażuje się żeby pomóc (doskonale to potwierdza przytoczony przez IngeBete przykład terapeutki która pisała, że gdyby nie stawki to by się nie mogła zaangażować) jest to zaangażowanie regulowane stawką a nie empatią, tu chodzi o zaangażowanie w prace a nie emocjonalne. doczytaj trochę to się dowiesz, że emocjonalnie powinien trzymać dystans, przynajmniej tak wynika z tekstu, że musi dbać o to by relacja nie stała się intymna. słowa odnoszą się do tego, że jakie by te problemy i pacjenci to z założenia oczkami w głowie terapeuty nie mają oni być, tylko mają być klientami. więc sam się trochę wczytaj zanim skomentujesz -
ktoś tam wcześniej na forum pisał, że jak nie ma nieba i piekła to świat jest niesprawiedliwy, bo altruiste i zbrodniarza czeka ostatecznie ten sam los, tymczasem jest zupełnie odwrotnie, tzn. idea piekła i nieba jest nieskończenie bardziej niesprawiedliwa. wezmy takiego zbrodniarza, ile by on złych uczynków nie wyrządził, zawsze będzie to zło skończone, więc nieskończenie razy mniejsze niż kara - piekło, które jest tym samym nieskończenie niesprawiedliwe nawet dla największego zbrodniarza. w ogóle jaki to jest czarnobiały prymitywny system, dzielący ludzi w sposób absolutny, że jednych stawia na biegunie nieskończonych męk a innych na biegunie nieskończonego szczęścia. nie mówiąc już o tym, że nie ma jasnego klucza za co piekło, za co niebo, poza słowami brzuchaczy w sułtannach, którzy wiele razy już zawiedli ludzkie zaufanie. ...są ładniejsze bajki
-
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
abraxas, no uważam, że jest to praca łatwa i to w takim razie dziwne, że chodze na terapie? nie jest dziwne bo oczekuje skuteczności a nie tego by on się przemęczał. "Terapeuta powinien dbać o odpowiedni dystans i granice między pacjentem oraz o to, by ich kontakty miały jedynie charakter podobny do relacji klient-usługodawca, chory-lekarz". https://portal.abczdrowie.pl/psychoterapia-indywidualna wiadomo, że jak słucha to smutno się może zrobić, tak jak tu na forum coś przeczyta, ojejka. pielęgniarki to dopiero muszą się zmagać z czymś takim bo widzą tragedie, a nie tylko o nich słuchają, tak jak wyszkolony i dbający o relacje usługodawca-klient, terapeuta. i czy przypadkiem nie zatoczyliśmy koła? ja już pisałem co myślę, o tym ich obciążeniu psychicznym, sorki ale troche nudzisz. to, że pacjenci oczekują by byli oczkiem w głowy terapeuty to ja wiem ale nie znaczy, że tak ma być. niektórzy są nawet zazdrośni o swojego terka jak widzą, że po nich wchodzi ktoś do gabinetu (sic!) i tacy ludzie będą również idealizować, bronić swoich terków, nie chciałbym spotkać ich w realu po tym co tu napisałem -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
abraxas, no stawki są wygórowane, cały czas to pisze, ale przeinaczasz, bo imputjesz mi, że ja twierdząc że praca terapeuty jest łatwa uważam, że pacjentowi nic nie daje, czy że jest nieskuteczna. mylisz te dwie sprawy. to nie był argument, tylko pytanie, które się nasuwa w momencie kiedy piszesz, że to trochę dziwne jest korzystać z terapii w której terapeuta się nie angażuje, psychicznie jak mniemam. no więc ja nie oczekuje aby on się mną przejmował a Ty oczekujesz? on ma wykonać swoją pracę, niech się psychicznie nie obciąża, bo i po co? to chyba nawet szkodzi terapii. -
Araszka jest inteligentna, emocjonalnie prostolinijna, otwarta i poczciwa. no i zwariowana trochę jak DeeDee siostra Dextera :)
-
refren, no już nie spamujmy o tej ewolucji, o wici bakteryjnej poczytaj w necie, np. tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Nieredukowalna_z%C5%82o%C5%BCono%C5%9B%C4%87 bo widzę że na siłe chcesz wynajdować luki w teorii ewolucji, a ja tu olbrzymie luki w teorii piekła wskazałem i to jest na temat, jak się do tego odniesiesz? :)
-
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
abraxas, no jednak przeinaczasz, bo ja im wcale nie życzę ciężkiej pracy, ani nie życzę mojemu terapeucie by się psychicznie męczył podczas pracy ze mną, chodzi tylko o te stawki. dla mnie wystarczy by był skuteczny w tym co robi, a że małym nakładem to i okej, tylko te stawki mnie oburzają :) a Ty na swojej terapii to jak? wymagasz od terapeuty by nie spał po nocach myśląc o Tobie itp.? żeby po terapii ledwo zipiał? to niehumanitarne :/ słucha i skomentuje, mała różnica a jednak znacząca :] -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
no jak nie rozumiesz to trudno nie wiem gdzie niby zmieniam coś, jedyne co zmieniłem to podniosłem wysokość stawki do 50zł jako całkiem rozsądnej, co znaczy, że jestem otwarty na rewizje swoich poglądów. ciągle coś zarzucasz ale bez konkretów a tam gdzie wykazuje, że zwyczajnie wymyślasz np. to o moich rzekomych teatrzykach na terapii, stawiasz kolejne (też fałszywe) zarzuty by odwrócić uwagę od już ujawnionej fałszywości poprzednich -
devnull, dzięki na razie biorę, godzine temu wziąłem pierwsze 3,25mg i czuje energię ale bez lęków (może to placebo) dam temu lekowi jakiś czas... mnie się wydaje, że w pewnych obszarach mam zbyt dużo dopaminy a w innych zbyt mało i klasyczne neuroleptyki tną mi dopaminę tam gdzie nie trzeba, może ten trafi w punkt. a paro sam nie wiem trochę tłumi zbytnie emocje razem z libido i myśleniem...z paro źle, ale bez paro gorzej.
-
refren, no i? każda chmura też nie została sfotografowana, a jednak wiemy, że to nie są latające poduszki :] powstanie życia z materii nieorganicznej nie wymaga postulowania sił nadnaturalnych. chodziło o to, że jest to proces przypadkowy, aby nie popełniać tu takiego błędu, że niby ewolucja ma jakiś cel, żeby nie robić z niej samej jakiejś inteligentnej siły która realizuje swój zamysł udoskonalania organizmów. coś w ten deseń. czemu ma odziedziczyć, bo bierze połowe genów z tego osobnika, który z kolei stał się opiekuńczy nie w sposób nabyty a z powodu przypadkowej mutacji. -- 24 lut 2015, 21:50 -- 1234qwerty, właśnie, chyba dlatego, że katolikom łatwiej jest wynajdywać luki w teoriach naukowych, a trudniej znaleźć luki we własnych poglądach. zostawiam zatem na wierzchu moją wypowiedź sprzed kilku stron: Refren, pogadajmy o tym :)
-
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
kaja123, raczej wszystkie Twoje argumenty wybiłem Ci z ręki (choć to były bardziej wymysły niż argumenty) to teraz czepiasz się personalnie już tylko tego, że chodzę na nfz a jednocześnie zachęcam do bojkotowania terapeutów jak to nie? jest to implicite zawarte w moich słowach, że pogubionego pacjenta który chodzi do terapeuty rozumiem (bo mu jest taka pomoc potrzebna), natomiast terapeute krytykuje i miałem tu właśnie na myśli to, że jeśli pacjent nie umie sobie sam pomóc to właściwym jest aby korzystał z psychoterapii w mojej opinii. także nie ma tu żadnej sprzeczności, czepiasz się na siłe, wyrywasz z kontekstu... prawdziwą barierą dla ludzi przed rozpoczęciem terapii nie jest mój temat, tylko albo wysoka stawka, albo roczne kolejki. -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
kaja123, to czy mam czy nie, to się okaze dopiero, liczę, że ta terapia mi pomoże. a zachęcam do bojkotowania tych którzy umieją pomóc sobie w inny sposób... no i nie musisz mi co chwila wypominać że chodze na nfz, pretensje miej do nfz i mojej terki że tyle za to bierze:D Inga_beta, "nie bardzo wierzę", to nie jest twierdzenie, że terapia jest nieskuteczna, raczej wątpliwości, czyli tak jak napisałem, zawiesiłem sądy robiąc wszystko tak aby efekty były :) jak nie będzie to dopiero stane się krytykiem terapii:D ale mam nadzieję że tym razem się powiedzie. -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
kaja123, to co się wg Ciebie robi na psychoterapii? nie odzywa się do siebie? uczepiłaś się słowa opowieści i tyle. ja nie twierdziłem, ze t. opowiada tam baśnie fantasy wiec nie wiem z czym dyskutujesz. pomoc, jak to ładnie brzmi ale jakbyś tego nie nazwała psychoterapia polega na rozmowie. już po raz kolejny mi coś wmawiasz, ja nie twierdziłem że terapia jest nieskuteczna i że się nie zaangażowałem. to co oceniam w tym temacie to nakład pracy terapeuty podczas sesji do nakładu przeciętnego Kowalskiego jaki musi włożyć by tą sesje opłacić. a selekcje? owszem robią, wiem to z doświadczenia -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
kaja123, i to ma być ten cytat? bo jak widać nie pisałem w nim że coś udaje na terapii ani, że nie pracuje na niej. kawy nigdy nie piłem po prostu przedstawiałem problem (opowiadanie) i odpowiadałem na pytania (rozmowa) - na każdej terapii było tak samo, a terapeuci na nich często pili kawe. -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
kaja123, nie, to zdecydowanie nie są moje słowa, to pogrubione to są Twoje słowa, nie dość, że wymyślasz sobie takie rzeczy to jeszcze mi wmawiasz, że ja je pisałem czekam na cytat, gdzie napisałem, że nie pracuje na terapii, czy że udaje kogoś innego na psychoterapii. a ja uważam, że bardziej stawki, ewentualnie roczne wyczekiwanie w kolejkach mogą kogoś zrazić. nic nie pisałem o tym czy te opowieści są zwięzłe czy rozwlekłe, faktem jest, że na terapii głównie się rozmawia, jakby tej rozmowy nie nazywać. -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
Prakseda, prawdę mówiąc dla mnie to jest okej, nie potrzebuje więcej, bardziej chodziło mi o to, że rozmawiać 30 minut z pacjentem (głównie słuchać), to nie jest wysiłek godny 100zł -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
kaja123, niby gdzie to pisałem wymyślasz. i tak dla ścisłości, opowiadanie o danym problemie - opowieść. ja kawy nie pijam podczas terapii, też tak dla ścisłości, bo widze, ze duzo sobie lubisz dopowiadać. -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
jetodik odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
kaja123, widze, że bardzo chętnie przedstawiasz ludziom ich motywy zachowań, ale nie bardzo Ci to wychodzi. -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
Arasha, nie powala -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
bittersweet, to ja nie wiedziałem, że mam takie super moce:D kaja123, fajnie, że piszesz jak ja się zachowuje na swojej terapii, pozostawie to jednak terapeucie, w końcu za coś bierze te stówki Arasha, prywatnie robisz tą terapię? ile za godzinke? -
godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!
jetodik odpowiedział(a) na ideaxp temat w Psychoterapia
ja pod wpływem różnych analiz i dyskusji z tego tematu doszedłem do wniosku, że jestem skłonny uznać, że nawet stawka 40-50zł/50minut się należy terapeucie (i są wyjątki które tyle biorą), tak więc widać, że jestem gotowy do rewizji swoich poglądów i się nie okopałem na swoim stanowisku jak to pisała Abraxas bittersweet ja byłem pierwszy a po terapii ze mną nie będziesz już miała ochoty na innych pacjentów - jestem ciężki przypadek -
refren, to nie jest moja koncepcja nabytych cech sie nie dziedziczy a ktoś mówi że tak? no tak jak to rozumiesz to faktycznie absurd, tylko, że tu chodzi o biologiczny hardware dzięki któremu to społecznie zapośredniczone poczucie sprawiedliwości może funkcjonować. co do reszty to tu masz dobry artykuł na ten temat: "Nieredukowalna złożoność", czyli coś bardzo skomplikowanego nie mogło powstać z czegoś prostego Kreacjoniści wpadli na ten pomysł stosunkowo niedawno i dla lepszego efektu, nadali mu ten poważnie brzmiący termin, postulując że bardzo złożone organy np. oko, w ogóle nie mają sensu, jeśli tylko zabrać z nich chociaż jeden element. Jest to elementarny (lub celowy) brak zrozumienia czym jest ewolucja, ponieważ ewolucja nie tworzy złożonych organów tak jak my budujemy zegarek, który nie działa dopóki go nie złożymy, ale tworzy złożone organy z prostszych organów - już działających. Ponieważ mutacje są ślepe i organizm nie potrafi nakierować się na jakąś zmianę, to nie ma możliwości aby nagle powstał bardzo złożony organ. Np. aby dojść do skomplikowanego organu, bez przechodzenia przez etap prostszy, mutacje musiałyby następować po sobie, jedna po drugiej W OKREŚLONYM KIERUNKU. Ale ponieważ te mutacje nie pełniłyby jeszcze żadnej funkcji, to nie działałby na nie żaden filtr i nie faworyzował danych osobników, odrzucając niewłaściwe mutacje a przepuszczając właściwe. Nie ma filtru otoczenia - nie ma kierunku ewolucji (chyba że zajdą inne mechanizmy - punkt 19). Wszystko opiera się na stopniowej modyfikacji prostszych organów. Przykładem niech będzie oko - bardzo wyspecjalizowany i skomplikowany organ, często występujący jako argument na poparcie "nieredukowalnej złożoności". Zobaczmy ilustrację. Ewolucja oka od prostego receptora na skórze, reagującego na światło, aż do skomplikowanego narządu. Wszystkie etapy służyły temu samemu - lepszej orientacji w środowisku. U jakiegoś osobnika zaszła jakaś dziwna zmiana w receptorze, który "wykrzywił się" w formę kubka i dał mu przewagę konkurencyjną. Kolejne np. 200 lat później u jakiegoś osobnika wystąpiła jakaś dziwna błona, która dała dalszą przewagę nad innymi. Dalej u jakiegoś osobnika pojawił się jakiś dziwny przejrzysty galaretowaty paproch, który o dziwo umożliwił lepszą wizję otoczenia, bo zaczął pełnić funkcję soczewki. I tak dalej, i tak dalej. Ponieważ te mutacje dały przewagę i po jakimś czasie zmodyfikowały całą populację, to następuje sprzężenie zwrotne - będzie ich w populacji coraz więcej i staną się one "bazą" do kolejnych mutacji. Dzięki temu ewolucja się nie cofa a zawsze idzie naprzód. Organy proste przeistaczają się w organy złożone a "nieredukowalna złożoność" pokazuje brak zrozumienia tego mechanizmu. (...) Ludzkie uczucia są wyższego rzędu i nie mogły powstać w "zwierzęcej ewolucji" Weźmy sobie jakieś wysokie ludzkie uczucie, np. miłość. Odpowiedzmy sobie na pytanie - które osobniki przekażą więcej genów, te które są zimne i obojętne, czy te u których pojawiają się mechanizmy sprawiające, że z jakichś dziwnych powodów rodzic otacza opieką swoje dzieci i swojego partnera. Że w obliczu zagrożenia broni swojej rodziny, że przynosi do gniazda pokarm i wytwarzając więź z partnerką doprowadza do wielokrotnych kopulacji? Jeśli matka rodzi niewielką liczbę młodych, narażonych na niebezpieczeństwa, lub nie potrafiących samodzielnie żyć, to siła więzi między nimi decyduje o przetrwaniu i późniejszym przekazaniu genów przez te dzieci - genów zawierających tę więź. Z drugiej strony matka u której ta więź będzie słaba, jest bardziej narażona na utratę potomstwa a tym samym mniej jej genów będzie przekazanych dalej. Inne uczucia : współczucie, altruizm - dbanie o inne osobniki w stadzie zwiększa szanse na przetrwanie blisko spokrewnionych linii zazdrość - uczucie wzmagające współzawodnictwo i dochodzenie do wyższej pozycji w stadzie, umożliwiające łatwiejsze przekazanie genów nienawiść - bezpośrednia konsekwencja strachu - najbardziej pierwotnego z uczuć, wywodzącego się wprost z instynktu przetrwania, osobniki nie znające strachu natychmiast odpadają (padają ofiarą drapieżników) i nie przekazują genów. http://nietuzinkowyblognaukowy.blogspot.com/2012/06/20-najwiekszych-mitow-na-temat-ewolucji.html