Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rebelia

Użytkownik
  • Postów

    3 632
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rebelia

  1. Też się boję Raz nawet jedno dziecko szło przede mną z ojcem, zerkało w moją stronę, żeby w końcu z impetem przystanąć i krzyknąć "ty stara babo!"
  2. monk.2000, zapał w sensie chęci do robienia czegoś nadprogramowo? Nie wiem, jak to inaczej nazwać.
  3. monk.2000, ja mam, niestety. Od jakiegoś czasu, może od tygodnia, coś nie mogę się zebrać do moich zadań. Nie to, że muszę się uczyć, ot chcę. Kto by pomyślał, w czasach liceum chyba sama siebie bym za takie chęci do nauki wyśmiała Swoją drogą jakoś mnie rozczuliłeś tym, że masz taki zapał do nauki w dziedzinach, które Cię interesują. :)
  4. Rebelia

    Wkurza mnie:

    A widzisz, mnie z kolei zaczyna wkurzać, że nie mam telewizora
  5. Rebelia

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=xZ6G2p8uqzM][/videoyoutube]
  6. Rebelia

    Trzy pytania

    1. Norwegia 2. Domowa samoróbka 3. Trent Reznor, bo jest dla mnie mistrzem gatunku 1. Byłeś kiedyś w Bieszczadach? 2. Twoja wymarzona praca? 3. Wolisz deszcz, słońcę czy burzę?
  7. eurydyka1, gratki! U mnie pozajmowane do końca tego roku, jakoś wstrzeliłam się w jakiś pierwszy lepszy wolny termin.
  8. Z tego roku? No to się zgubiłam trochę, bo nie śledziłam tak bardzo kariery wyżej wymienionych, oprócz DM. Lecę szukać Juno Reactor, Hocico i Mesh Chociaż w głośnikach teraz jakieś stare Dulce Liquido i Test Dept.
  9. brum, widzę, że zarówno Ty jak i Twój partner uważacie, że jeśli coś jest na rzeczy to jego/Twoja wina. Tak jak Candy napisała, jeśli Twój chłop broni się przed terapią, idź sama. Z innej beczki nie wiem ile jesteście razem, ale w przypadku osób po przejściach i nie tylko trzeba czasem sporo czasu na dotarcie klocków. Powiedz mu i tyle. Nie taki wilk straszny. Ja swojemu powiedziałam, pomamrotał trochę, ale przeżył i przestał to interpretować przez pryzmat "bożedrogi, moja wina". Fakt faktem Twój facet też sobie musi zdać sprawę, że nie jest epicentrum wszelkiego zła tego świata (a przynajmniej związku) i uświadomić fakt, że na codzień oprócz kwestii związkowych też borykasz się z innymi problemami niż on. -- 18 wrz 2013, 15:56 -- No i bingo. Jasne, że są sektory zarezerwowane na prywatność każdej ze stron, Ty masz jakieś sprawy, on też. A dziwne reagowanie da się naprostować na tyle, że za jakiś czas chłop nie będzie bał się mówić Ci o swoich sprawach. Been there, done that.
  10. Rebelia

    Samotność

    Wiem, wiem. :) Do tego też właśnie się odniosłam.
  11. Rebelia

    Co teraz robisz?

    Wczoraj przewiało mnie jak dziurawą szopę, to dzisiaj cierpię. Próbuję się w sobie zebrać, żeby coś dzisiaj w chacie ruszyć i wybrać się na zakupy, ale coś mi nie idzie. /kanapowiec mode on
  12. No to zależy jaki autor, bo na przestrzeni lat trafiałam na totalnie niezjadliwe pozycje po polsku, ale też rewelacje. Reiben, z tą literaturą w języku obcym też uważaj, bo trafiają się książki równie nie do ogarnięcia, jak w języku polskim. A z czasem w ogóle nie będziesz musiał ze słownika korzystać. Moja przygoda z takimi książkami zaczynała się "na intuicję" - z kontekstu czasem da się zrozumieć, co oznacza dane słówko.
  13. Rebelia

    Samotność

    New-Tenuis, warto się otwierać, ale w moim przypadku to otwieranie na całego przynosiło wiecej szkody niż pożytku. W tym też trzeba mieć umiar, bo są sprawy o których np. nie powiedziałabym nikomu oprócz może najbardziej zaufanych wieloletnich przyjaciół. Z doświadczenia wiem, że zasypywanie innych swoimi problemami może być na dłuższą metę zgubne, o ile do takiej osoby nie masz absolutnego zaufania (i vice versa). Znałam przypadek, który miał potrzebę przyjaźni i wygadania się. Sęk w tym, że gość dość trefnie analizował jednostki pod względem bycia jego potencjalnym przyjacielem i tym sposobem swoją historią życia zameczał wszystkich, którzy znaleźli się w jego strefie bezpieczeństwa. I nie dziwota, że tych znajomych powoli mu ubywało. Każdy człowiek ma swoje problemy i jeszcze na dokładkę dochodzą problemy całego tabuna innych osób. Lepiej mieć jedną zaufaną osobę niż szukać kilku takich, które na oko wyglądają na zaufanych, a koniec końców uciekają. I to chyba już powinno świadczyć o tym, że trafiałaś na nieodpowiednie osoby do dzielenia się swoją historią.
  14. kiedyś w czasach kartek pocztowych wysłałam z jakiejś gazety dla dziewczyn aplikację na konkursiwo. Jakie było moje zdziwienie, kiedy dostałam paczkę z kremami ujędrniającymi w wieku 12 lat
  15. eurydyka1, dawno temu najpierw brałam leki i później też odstawiłam na własne życzenie, jednocześnie trafiając do psychologa, który akurat w tamtym wypadku dość dobrze mnie poprowadził. Jeśli AnYa88 boi się leków to może faktycznie najpierw lepiej skorzystać z pomocy terapeuty, tak jak pisałaś. Tyle tylko, że u mnie był to proces długi, męczący. Może gdybym wtedy brała leki jak psych nakazał, wszystko poszłoby sprawniej. Tego nie wiem, ważne że główny atak był zahamowany.
  16. Ophelia, szczerze to nie znam w sumie przypadków, żeby komuś coś z zębami się działo. Aczkolwiek słyszałam o takich. Zresztą piercer powinien wsio ładnie jak krowie na granicy wyłożyć, od zasad higieny po możliwe powikłania przed zrobieniem kolca. Swoją drogą wyciąganie kolczyków w trakcie gojenia i ładowanie w dziurwę na siłę nowego towaru to straszna masakra. Kiedyś jakaś dziewucha w czasie licealnym w kiblu podmieniała kolczyk w pępuszku, krew się polała. Jak historia się skończyła, to nie wiem. W każdym razie chyba żyje
  17. Lol, kolczykowałam kiedyś stare pryki, a i tak niektórzy korzystali z dostępnego pluszaka, żeby niby zacisnąć ręce jakby bolało Aż mnie moja stara dziara zaswędziała. Ach te wspomnienia okrutne
  18. Rebelia

    Filmy i seriale

    Six Feet Under "Rodzina Fischerów, prowadząca zakład pogrzebowy, zmaga się z doświadczeniami śmierci. Pozwala im to inaczej patrzeć na otaczającą ich rzeczywistość." http://www.filmweb.pl/serial/Sześć+stóp+pod+ziemią-2001-89546
  19. Na poprawe nastroju i przy okazji efekt ujędrniający czy też nawet utratę wagi w połączeniu z odpowiednią* dietą dobra jest też Zumba. *odpowiednia znaczy tyle, co zbilansowana, na marchewkach i ćwiczeniach nie pojedziesz za długo, a możesz się nabawić przykrych konsekwencji jak np. anemia, o późniejszym tyciu do kwadratu nie wspomnę.
  20. Rebelia

    ... marzy mi się ...

    Może Nortt chce też zrobić szybki kurs balsamowania zwłok. Albo NOPE CHUCK TESTA [videoyoutube=LJP1DphOWPs][/videoyoutube]
  21. Rebelia

    Wkurza mnie:

    Lola Rose, może coś z tych tutoriali Ci się przyda:
  22. Drugi dzień boli mnie głowa. Ciśnienie szaleje, albo po prostu znów jakieś migrenowe ceregiele. Mnie kiedyś powiedziano, co do tej pory trzymam w głowie na jakieś cięższe momenty, że każdy taki dołek jest przepustką do czegoś lepszego. Zatem nie pozostaje Ci nic innego jak przetrwać burzę, bo później będzie lepiej :) Tego przynajmniej Ci życzę.
  23. Rebelia

    Wkurza mnie:

    Lola Rose, masz już gotowe podkładki pod dna, takie wycinanki jakby?
  24. Moim zdaniem samej będzie Ci ciężko namierzyć odpowiedni kąt przekłucia. Czy źle wpływa na szkliwo? Może źle wpływać. To jama ustna, wszystko, co blisko zębów może je obijać. Blizny - mnie po wszystkich kolcach zostawały małe kropki, nie powiem żeby to przeszkadzało, ale na twarzy może się wyróżniać, zwłaszcza jeśli kolce są źle dobrane, zaczynają migrować, z jakiś względów wdaje się zapalenie (odpowiednia higiena to jedno, ale czasem wystarczają naprawdę niewielkie wpadki z pielęgnacją, żeby dorobić się chociażby zaczerwienienia, które z czasem może się paprać). No i blizny po spapranym kolcu są dość widoczne. Okres gojenia jest mocno indywidualny, dlatego dobrze wybierz materiał (w przypadku mojej kariery to zawsze tytan), nie gmeraj i nawet jeśli coś wygląda na wygojone nie znaczy, że takie jest, no i zdecydowanie labrety Ryjek jest o tyle newralgicznym miejscem, że może Cię z początku pobolewać. Jest to też miejsce ruchome, dlatego możliwe są różnego rodzaju powikłania. Jako przykład, wprawdzie niekoniecznie związany z ryjkiem, podać mogę swoje knuckles - z racji tego że miejsce odsłonięte i dość mocno ruchome, miałam spory problem z gojeniem. Nie wspomnę już o zaczepianiu. Po eksperymencie pozostały małe blizny, dwie jasne kropki. Masz już wybrany sprzęt? Jaki rozmiar kolców, igieł itp? Serio, zastanów się. Nie to, że wątpię w Twoje umiejętności, ale przekłuwanie w trybie solo czegokolwiek na twarzy, co w dodatku ma być symetryczne jest grubszą sprawą. -- 16 wrz 2013, 20:17 -- Na studniówce wylądowałam z różowymi herami w ramach eksperymentu. Nawet, kiedy czaiłam się za krzesłami, żeby mnie jaki fotograf nie ustrzelił, i tak było widać kapitalnie różową poświatę Na nowy tatuaż szykuje mi się cięższy projekt. Znajoma eks tatuażystka zaoferowała pomoc w projekcie. Tak mi wyobraźnia pofrunęła, że 1. nie wiem jak to zmieszczę na boku, 2. wolę od razu odłożyć kilogramy forsy, 3. nie mogę się doczekać ostatecznego efektu. No ale pożyjem zobaczym, wiecie że to nie są tanie rzeczy
×