Przykro mi, ale na to nie ma odpowiedzi. Tylko Ty sam musiałbyś ją rozwikłać. Leki widać nie rozwiązują problemów.
Edit: rdzeń charakteru rozumiem jako typ nerwowy = melancholi / neurotyk / choleryk itd.
To jest bardzo trudno zmienić. Zazwyczaj jesteśmy na to skazani całe życie.
Osobowość, która powstała na bazie tego rdzenia/charakteru da się zmienić - tj. myślenie. Tak to widzę, nie wie czy dobrze ubieram w słowa to czego się nauczyłam o psychologii w ciągu życia.
I teraz - nerwica to objaw. Albo objaw problemów w osobowości albo już nieźle zaplątany typ charakteru - to z czym jesteśmy od dziecka.
Uważam, że nerwica, nawet ta od dziecka trwająca to coś z czym można żyć, choć jest trudno. Natomiast najgorzej jest żyć z mocno zepsutą osobowością. Wtedy trudno o zmiany. Mogą być zmiany powierzchowne, ale to co w głębi zostaje nierozwikłane. Piszę co widzę w sobie.
Nic nie jest przyjacielem na całe życie. My jesteśmy przyjacielem dla siebie, bo dzięki sobie możemy w ogóle odbierać ten świat...