Skocz do zawartości
Nerwica.com

eurydyka1

Użytkownik
  • Postów

    656
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eurydyka1

  1. Ramanujan, i tak Cię przebiję nazwami ulic, na Kazimierzu w Krakowie śmieją się z ulicy Kupa, nie znając jej hebrajskiego pochodzenia. Aranjani, ja do dr Witkowskiej-Gacoń idę
  2. AnYa88, to dobrze, że zauważasz te małe kroki naprzód, oby tak dalej DarkMaster, AnYa88, u mnie jak to u mnie.. najchętniej całymi dniami nie wychodziłabym z łóżka, ale ostatnio rodzinne zobowiązania zmuszają mnie do choćby minimalnej motywacji. Tzn mówiąc po ludzku, przez ostatnie dni musiałam zająć sie dzieckiem brata i jego żoną, teraz mam chwilę przerwy, którą miałam wykorzystać na podszkolenie angielskiego, a pewnie pójdę spać yyh.. zobaczę.. Ramanujan, <- miałam na myśli post o ulotkach, nie o literaturze, nie zlinczuj mnie! rella, Aranjani, jeszcze nie chodzę, dopiero idę za miesiąc do Pro Vity na Basztowej. Z polecenia obecnej tu Pani Relli
  3. DarkMaster, od razu lepiej Aranjani, spoko, bedę tam próbować, na razie mam wizytę u psychiatry za miesiąc
  4. Ramanujan, haha wiedziałam, że to napiszesz ;p AnYa88, hej :) jak mija dzień?
  5. DarkMaster, a nie "Cześć robaczki?" Ramanujan, czytałam wątek z ciekawości, spokojnie :) Jak tam się prezentuje Wrocław w strugach deszczu? rella, heej :) co tam?
  6. Tak jak przewidywałam, z wczorajszej mobilizacji nic nie zostało. Jeszcze dziecko zostawiać pod moją opieką, niezbyt rozsądne..jedyne na co mialam ochote to isc spac, ale w obcym mieszkaniu, z dzieckiem, dupa. Nie mam sily, chce do domu, jutro wracam jak najszybciej. W dodatku moj angielski jest do dupy, a jeszcze rok temu nie mialam z tym zadnego problemu. Jestem żałosna. Ale to nic, i tak bez różnicy.
  7. Też to słyszę. Też miałam ochotę ze sobą skończyć. Jedyne co mogę poradzić, to zdystansować się do sytuacji w domu. Wiem, że to trudne, ale konieczne, przecież nie może to rzutować na Twoje całe życie. To Twoje życie, nie ich. To co ktoś mówi, jak Cię nazywa, nie musi Cię określać. Gdzie to słyszałeś? Może w teorii tak być powinno, ale prawdziwe życie nie jest nigdy idealne. Nie wybieramy rodziców, ani środowiska w którym się wychowujemy itd, ale mamy wpływ na nasze dalsze życie, od nas zależy czy będziemy siedzieć i jęczeć "dlaczego mam taką niedobrą rodzinę, dlaczego to mnie musiało się tak trafić" (sama to przerabiałam), czy zrobimy coś w kierunku poprawy tego stanu. Trzeba żyć dla siebie, zająć się czymś konkretnym, a uwagi puszczać mimo uszu.
  8. Ooo dawaj, mogę zjeść obie porcje z dostawą do łóżka oczywiście teleportem może być to śniadanie? haha zmusiłeś mnie do wstania z łóżka, bo na telefonie filmik nie działał.. dzięki, dobra metoda! a teleportem to słabo, jednak dalej jestem głodna, idę wreszcie robić śniadanio- obiad, skoro już i tak wstałam.
  9. Super, będę trzymać i telepatycznie dodawać odwagi powodzenia!
  10. Ech widzę, że muszę ruszyć tyłek i sama sobie coś przygotować :/ To smacznego Wam życzę i miłego popołudnia :)
  11. Ooo dawaj, mogę zjeść obie porcje z dostawą do łóżka oczywiście
  12. Chyba zdecyduję się wydać te 100 zł na psychiatrę, bo chciałabym wiedzieć czego mam się trzymać.. myślicie, że jednorazowa wizyta jest dobrym pomysłem? Za miesiąc mam na nfz, ale to tak długo..
  13. Ale jak mam się zabrać do czegokolwiek, jak mam taką pustkę w głowie, szum w uszach, wieczną senność i do tej pory z łóżka nawet nie wyszłam. Nie wiem już co mam robić, pewnie nie zrobię nic.
  14. eurydyka1

    Czy masz?

    Haha, chyba tak, ale nie chcę mi się wstawać żeby to sprawdzić Czy masz plan na życie?
  15. Pewna nauczycielka w liceum tak nas witała. Nie kojarzy mi się to zbyt dobrze.. ;p Ale dzień dobry!
  16. Ja mam urlop dziekański do lutego, ale jeszcze we wrześniu powinnam się zgłosić na uczelnię, żeby zapytać czy nie będę musiała np chodzić w tym semestrze na jakieś zajęcia, żyby wyrownac różnice programowe czy coś. Bardzo się tego boję, nie mam siły teraz siedzieć na zajęciach. Ale z drugiej strony nie mam żadnego planu na wypelnienie czasu do lutego..tzn mam, wyleczyć się, a raczej zaleczyć, ale na razie nic w tym kierunku nie zrobiłam.
  17. Saraid, dzięki, podoba mi się jego styl malarski, chociaż znawczynią nie jestem. Okropnie się czuję, takie życie widocznie. Matka ucieka z domu i jedzie do miasta, super. Kiedyś uwielbialam przebywać sama w domu, teraz nie umiem sobie zająć sama czasu. Myslalam zeby jechac z nią, ale mi zabroniła, no to nic, w porządku. Jak się człowiek zmęczy, tak, to pomaga. Tylko najtrudniej się zmusić do jakiejś aktywności. A Ty jaki masz sposób? Ćwiczysz?
  18. AnYa88, czym się zajmujesz na co dzień? Pracujesz?
  19. Dla mnie nie ma roznicy, czy to weekend, czy dzien powszedni, i tak nic nie robię. Chyba zimno za oknem, wolę nie wychodzić na balkon i nie sprawdzać. Cześć Wam.
  20. Jak zwykle nic, chyba że wstanę z łóżka i coś zrobię. Zazdroszczę Wam codziennych obiadków.
  21. eurydyka1

    [Kraków]

    Nowicjusze muszą przejść chrzest bojowy, wkupić się w łaski wymagającego organizatora i takie tam...nie jest lekko. Żartuję oczywiście. Każdy nowy osobnik jest mile widziany, więc czuj się zaproszony/a :)
×