Lola Rose

Mój durny ojciec, który kupuje właśnie jakąś ,,niezbędną'' mu maszynę za 3,5 tysiąca, a która za jakiś miesiąc będzie wymagała naprawy tak jak wszystko co kupuje. Kolejny szmelc na nic mu niepotrzebny, ale on go musi mieć. Za mało gratów stoi już na podwórku, jeszcze to mu potrzebne.

Że w najbliższym czasie będę musiała wychodzić wieczorami do kościoła

Że nie mam absolutnie żadnego pomysłu na kolaż, który robimy jutro na plastyce.

Wkurza mnie, że muszę iść się uczyć i nie mogę dłużej posiedzieć na forum

Czytam Katechizm kościoła katolickiego na religię i próbuję przy tym nie zasnąć.

guma

Ja specjalnie nie lubię świąt. Nigdy nie wiem czy się udadzą czy nie. Zawsze się boję czy mojemu ojcu nie zacznie coś odwalać i nie zniszczy wszystkiego tak jak często to robi.

cassidy87, witaj na forum :)

pustka-moje życie

Powinnam się uczyć, ale mi się nie chce. Objadam się chipsami, słucham muzyki, piszę z koleżanką i pod nosem sypię serią obelg i przekleństw pod adresem mojego ojca.

[videoyoutube=P8ylFG84j0c][/videoyoutube]

Ja się denerwuję i słucham wrzasków mojego ojca.

Mój durny wyjący ojciec.

Przeklęte przeziębienie. Straciłam głos.

Śmieję się bez żadnego wyraźnego powodu i ogółem jakoś mi tak wesoło. Słucham muzyki i chyba zaraz się objem czymś dobrym.

Muszę przyznać, że od początku września najlepszy. Naprawdę udany Szkoda, że się już kończy.

Sprzątanie Świata z moją klasą, a raczej jej częścią, bo połowy nie było. Chyba pierwszy raz czułam się naprawdę dobrze wśród tych ludzi. Sama nie wiem czemu. Może dlatego, że było nas mniej. Nawet to, że jestem na filmiku w workiem pełnym śmieci mi nie przeszkadza.

Kładłam się już spać w sumie, ale stwierdziłam, że jeszcze zajrzę na forum, bo jutro nie będę mieć czasu.

Vett, chłopakom z mojej klasy ostatnio tak odbija, że nie zdziwię się jak się zaczną się okładać pełnymi workami śmieci. W czerwcu okładali się papierowymi wachlarzami.

Jutrzejsze ,,Sprzątanie Świata'' w naszej szkole. Nie ma to jak pozbierać śmieci z poboczy.

Głupota moich koleżanek z klasy. Przeszły same siebie. Poza tym, że mam zrobić notatkę z religii o Stanisławie Kostce i na jednej stronie piszą, że miał troje a na drugiej czworo a jeszcze gdzieś pięcioro rodzeństwa.

Vett, no tak. To nie takie proste.

Rebelia, są. Powycinałam je nawet, ale za chiny nie wiem co z tym dalej zrobić. Vett, na twoim miejscu też bym nie wzięła.

Zmarnowany.

Znowu nic. Żyję z dnia na dzień i pomimo swoich postanowień zawalam wszystko.