
libertynka
Użytkownik-
Postów
1 892 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez libertynka
-
niczym się nie martwić Listonosz Pat czy Strażak Sam?
-
skąd bierzecie takie babcie?? moja babcia też jest koło 80 a jest zupełnie normalną babcią, tabletki odmierza z dokładnością zegarmistrza, normalnie rozmawia, nikomu nie sprawia żadnego kłopotu, jedyne co jej jest to to, że czasem zapomina jakiegoś słowa, ale w tym wieku to normalne. a niedawno nauczyła się obsługiwać komórkę.
-
tętnica okulary czy szkła kontaktowe?
-
zróbcie spotkanie w tygodniu to i ja się załapię, w weekendy niestety pracuję
-
Piszesz jak zbuntowany nastolatek. W dzieciństwie cie bił, rok temu szarpał za włosy a obecnie chrząka przy jedzeniu. Nie brzmi to jak jakaś wielka patologia nie do wytrzymania.
-
ja mam 2 koty i psa, śpią ze mną, gadają od mnie, czekają na mnie, i chyba mnie lubią :)
-
Wyszło mi 4 - indywidualista, a podtyp 5 - obserwator i też na niektóre pytania nie wiedziałam co odpowiedzieć
-
Zlot 15-18 sierpnia 2013 r. Arturówek (Łódź)
libertynka odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kosz
ja nigdy na żadnym zlocie nie byłam. co się tam robi i jak to w ogóle wygląda? -
Ile taka sesja regresingu kosztuje? Może i ja bym poszła. Kiedyś już miałam kontakty z ezoterykami, bardziej towarzyskie niż jakaś terapia. Wiem, że można sobie porządnie zaszkodzić jak się pójdzie nie tam, gdzie powinno. Pytanie od upadłych aniołów? Skąd wiedzie, że jesteście aniołami a nie np jakimś innym bytem? Oddaliście skrzydła? Czy wiecie w jakich okolicznościach je straciliście? Czy możne macie je dalej? Potraficie je opisać, wielkość itp ? Mi się wydaje, że nie jestem aniołem, ale kimś innym, nie wiem kim, i jestem na tej planecie drugi raz, wcześniej byłam dawno temu, starożytność obstawiam. Za cholerę nie mogę dojść co ja tu w ogóle robię. Aaaale to tylko takie majaki podświadomości :)
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
libertynka odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
W dzieciństwie miałam natrętne myśli, wydawało mi się że szatan każe mi w myślach powtarzać "Bóg jest głupi, Bóg jest głupi, Bóg jest głupi.." prawie codziennie miałam te myśli, jak się domyślacie byłam przerażona tym, że obrażam Boga i pójdę za to do piekła, zawsze kazałam sobie powtarzać, że 'Bóg jest mądry' 2 razy więcej razy niż 'Bóg jest głupi'. Ale te myśli i tak mi przebiegały przez głowę, żebym śpiewała, krzyczała, one i tak mnie dręczyły. Oczywiście byłam wychowywana w katolickiej rodzinie, babcia uczyła mnie klepać pacierze i opowiadała o sądzie ostatecznym, a ja w to wszystko wierzyłam. Im bardziej byłam 'bliżej Boga' tym bardziej się bałam tego obrażania w myślach, które się oczywiście nasilały. znerwicowana92, spróbuj sobie ułatwić życie a nie utrudniać. -
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
libertynka odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
znerwicowana92, jestem wierząca inaczej, nie uznaję Boga osobowego, w moim słowniku nie ma słowa grzech, uczynki rozliczam według własnego sumienia, moralne i niemoralne, dobre i złe, ale nigdy grzeszne. nie ma żadnego sądu ostatecznego, nie ma wiecznego potępienia, to jedna wielka bzdura. życie jest o tyle łatwiejsze, bo nie trzeba się tak spinać. -
NLP - ktos probowal, warto?
libertynka odpowiedział(a) na banzaj temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Zetknęłam się kilka lat temu z NLP, początkowo wydawało mi się niezłe, poznałam ludzi, ta cała atmosfera szkoleń, to było coś dla dziewczyny z małego miasta, która przyjechała do Warszawy. Otrząsnęłam się po jakimś czasie, uznając to wszystko za manipulację. Trener był bardzo dobrym manipulatorem. Jego intencje nie były do końca jasne, niby cała ta gadka o pozytywnej energii, robienie sobie kotwic dobrego nastroju, naciskasz guzik i czujesz szczęście. O dżizas. Co mnie ostatecznie zraziło do NLP i całego tego środowiska.. NLS. Na pewno znacie. Hipnotyczne uwodzenie. Chamskie, seksistowskie, niemoralne, traktujące kobiety jako obiekty do zmanipulowania. Trafiła kiedyś w moje ręce płyta z nagraniem takiego szkolenia NLS. Trener w męskim gronie rubasznie się podśmiechując mówił jak zrobić, żeby kobiety miały cyt 'kisiel w kroku' na samą myśl o tych supersamcach pobierających nauki. Nie wyobrażacie sobie jakie to było odrażające. Potem ci zakompleksieni gówniarze wychodzili w miasto polować... i z pewnością jakieś naiwne zagubione niedowartościowane dziewczyny się nabrały. Przykre. -
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
libertynka odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
lol, gadacie tu o antykoncepcji ja jestem za co do księży, ostatni raz u spowiedzi byłam... przed bierzmowaniem, czyli ładnych kilkanaście lat temu. i mi wtedy jeden księżulo powiedział, że jestem złaaaaa, moje serce nie kocha jezusa pójdę do piekła i w ogóle. za co? aaa za takie typowe grzeszki dziecięce. wyszłam stamtąd i się trzęsłam. no i tym sposobem mnie księżulo wyleczył z katolicyzmu w sumie jestem wdzięczna, jakby się zastanowić. w ogóle dorośli ludzie opowiadający księdzu o swoim życiu seksualnych to jest chory pomysł -
Jak poradzić sobie z uczuciem, które jest juz nieodwzajemnio
libertynka odpowiedział(a) na czlowiek sowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ja rok się z kimś spotykałam i później nieco ponad 2 lata z tego wychodziłam. Da się. Tylko trzeba czasu. Przez te 2 lata oglądałam się za każdym samochodem takim jak on jeździł, to było mega nienormalne :) Niestety, nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki. -
no więc piszę, że fajnie jest
-
fajnie jest roztrząsać publicznie problemy innych, nie?
-
Dark Passenger, rozjaśniłeś mi, powinnam rzucić a dopiero 1 dzień bez kawy wytrzymałam
-
Moje "daddy issues"...
libertynka odpowiedział(a) na Pchła temat w Problemy w związkach i w rodzinie
są dziewczyny, które mają małe wymagania. niekoniecznie są brzydkie. czasem mają niską samoocenę albo tak zostały wychowane, ze jak 25 lat skończy to już nie patrzy tylko bierze co się trafi, aby sztuka. -
Moje "daddy issues"...
libertynka odpowiedział(a) na Pchła temat w Problemy w związkach i w rodzinie
carlosbueno, zawsze możesz znaleźć dziewczynę równie mało ambitną i nieudacznicę, jej nie powinno przeszkadzać -
leonardo, mam podobnie, po obiedzie MUSZĘ zjeść coś słodkiego bo nie mam siły, zasypiam. zubryk, wątpię, żeby mój ekspres parzył książkowe espresso, mam ekspres ciśnieniowy delonghi, automat, ustawia się ilość ziaren kawy i ilość wody, no i jak to piję to mi wali ciśnienie do głowy. i takie pobudzenie trzyma mnie jakiś czas. wydaje mi się, że jednak nie najlepiej kawa na mnie działa. jestem nerwowa a kawa mnie jeszcze bardziej podkręca. dziś jeszcze nie piłam i nie powiem, brakuje mi.
-
Jeśli o mnie chodzi to ja w weekend pracuję cały dzień.
-
Moje "daddy issues"...
libertynka odpowiedział(a) na Pchła temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Widzimy jakąś osobę i zaczynamy dorabiać ideologię, że na pewno jest mądra, silna, odporna psychicznie, jednocześnie łagodna, miła, fascynująca, wykształcona, ambitna, ciekawa.... i mamy swój ideał. Mimo że tej osoby nie znamy lub np widzimy tylko w telewizji. Mi się Kliczko podoba bo wygląda tak jakby był....taki taki i taki. Dobry materiał do idealizowania. Nic więcej. Dla mnie to obcy człowiek który tylko jest nośnikiem moich wyobrażeń o typie faceta. I tak samo jest z charakterem Anji Rubik. Wątek był o tym, że kobiety lubią starszych facetów, czy też silnych i męskich. I to niekoniecznie musi świadczyć o jakimś problemie w relacji z ojcem, chociaż może. Wydaje mi się, że potrzeby Pchły są normalne, chodzi tylko o to żeby nie przeginać w żadną stronę i jakoś się odnaleźć w związku. To co Pchła pisze o swoim chłopaku - mnie też by wkurzało, co z tego że jest wierny i uczuciowy, jak zachowuje się jak życiowa ofiara, ileż można, kobieta potrzebuje wsparcia silnego ramienia, jak się się w życiu popsuje chce mieć pewność, że facet będzie facetem a nie plasteliną. Oczywiście można to próbować zaakceptować, jak się kocha to wszystko można, pytanie jak bardzo Ci to, Pchło, przeszkadza. Może razem uda wam się wypracować porozumienie. -
Ona pisała do mnie na PW, więc myślę że to nie prowokacja. Wydawała się być dziewczyną zagubioną, jednocześnie chyba dalej w nim zakochaną, przeżywała tą sytuację - kto by nie przeżywał? Nie ma co po niej jechać, naprawdę, mimo że zrobiła coś głupiego, zdarza się. Pewnie nie jest jej miło czytać te dyskusje. Jak 50 osób powie, że postąpiła nieodpowiedzialnie to nic nie pomoże ani nic nie zmieni. Trochę wsparcia byście okazali. Dziewczynie się życie zawaliło, chłopak zostawił w ciąży a wy potraficie tylko błędy wytykać. Młoda wróć i powiedz co tam wyszło z tym chłopakiem i z rodzicami.
-
Wydaje mi się, że każdy ma prawo do życia. Bo życie to jest szansa. Nawet jak pierwsze kilkanaście lat będzie do bani, to człowiek i tak ma wybór, na szansę, ma możliwości. Jeden sobie poradzi, drugi sobie nie poradzi. Ale faktycznie to nie jest miejsce na takie dyskusje.
-
Moje "daddy issues"...
libertynka odpowiedział(a) na Pchła temat w Problemy w związkach i w rodzinie
prawdziwych mężczyzn w swoim typie, a 'silny, męski, ambitny, starszy' to jest właśnie typ