Skocz do zawartości
Nerwica.com

czlowiek sowa

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia czlowiek sowa

  1. To już niedługo będzie rok jak się rozstaliśmy, ale właściwie nic się nie zmieniło. Powoli przestaje mieć na to nadzieję. Nie widujemy się i wiem, że to jest na plus, bo w przeciwnym razie byłoby jeszcze gorzej. Jednak codziennie o niej myślę, widuję ja też od czasu do czasu we snach, w których ponownie, bardzo często jesteśmy razem. Ktoś kiedyś poradził mi, że nie uda mi się zakochać w nikim innym, jeśli ta następna osoba nie podniesie poprzeczki, ale to chyba będzie trudne skoro ja w swoich myślach tak bardzo ja idealizuję. Tutaj chyba już tylko psycholog pomoże. Sam nie wiem. Chciałbym kochać i być kochanym, zwłaszcza, że jest wiosna i tym bardziej człowiek czuje się samotny. Mam też z tylu głowy też taką myśl, że może kiedyś ona będzie chciała jeszcze porozmawiać i uda mi się ja skutecznie przeprosić, bo tak naprawdę bardzo żałuję tego co się stało, i z czasem nasze relacje się ocieplą. Dziękuję, że napisałaś.
  2. Witam Was!!! Jestem tutaj pierwszy raz, ale mam nadzieje, ze ktoś poda mi pomocną dłoń. Znajomi niestety w większości nie są mi w stanie poradzić, poza tym czego już wcześniej bym nie wiedział. Zupełnie nie mam pojęcia jak mam sobie poradzić z uczuciem do kobiety, która mnie już niestety nie kocha, przynajmniej tak mi się zdaje, chociaż nadzieja umiera ostatnia. Na pewno było już wiele takich tematów, ale dla mnie to co się wydarzyło miedzy Nami to było coś bardzo wyjątkowego. Każdy człowiek ma zalety i wady, jednak ja te wady w pełni akceptowałem, a zalety wywyższałem ponad wszystko, więc bądź co bądź ta kobieta była dla mnie kimś bardzo wyjątkowym. Łączyła nas nie tylko więź uczucia miłości, ale również przyjaźni, dlatego teraz podwójnie jest mi jej brak. Próbowałem o nią walczyć, ale niestety nieskutecznie. Ona uważa, że ja po prostu oszukałem. W sumie ma w tym dużo racji. Sytuacji nie ułatwia mi też to, że ja jestem bardzo sentymentalny. Poradźcie mi, jak ja mam sobie z tym poradzić, czuje, że nadal ja kocham mimo, że już od dosyć dawna nie jesteśmy razem? Próbowałem już poznawać inne kobiety, ale nie wychodzi mi, bo ciągle porównuje je do niej i boje się, że żadna nie sprawi, że poczuje to co dawniej do tej dziewczyny. To jest jakieś błędne kolo po prostu Naprawdę chciałbym cieszyć się życiem, ale nie mogę. Na dodatek jestem oschły dla bliskich, bo sam czuję się źle. tak samo jak być z nią, wolałbym się zakochać w kiś nowym, ale nie mogę. Niektórzy twierdzą, że to się zmieni, tylko potrzeba czasu, jednak ja czuję, że w moim przypadku to nie zadziała. mam po prostu zbyt dobry obraz tej byłej dziewczyny i potencjalną osobę będę z góry traktował jako coś gorszego, mimo, że obiektywnie ona taka nie będzie. Ciężko będzie jej też przeskoczyć dawną poprzeczkę. Nie uważam się za jakiś ideał, który zasługuje na księżniczkę z bajki, mój problem polega na porównywaniu kogoś z nią i brakiem możliwości zakochania się.
×