
Monar
Użytkownik-
Postów
2 200 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Monar
-
Ja się boję gdziekolwiek zadzwonić, nawet w sprawie pracy, ale w końcu jakoś się przełamywałam... Oby i tak z Tb było :)
-
Ja próbuję nie patrzeć na siebie jak na nieszczęśliwe dorosłe dziecko alkoholika, a jak na zwykłą osobę, która dostała nieraz kopa od życia, bo tak się w życiu dzieje. Nie jestem jedna jedyna, która zaznała cierpienia od najbliższych nawet osób. Takich ludzi jest mnóstwo. Czyli - wracam do początkowego stanu przed utożsamieniem się z problemem - zatem: To nie jest takie złe, da się przeżyć, aż tak źle nie miałam. Choć wcześniej nie zdarzało mi się tak często wracać do dzieciństwa i szukać DOBRYCH wspomnień. Bo tych złych mam pełno, a dobrych praktycznie brak... Dziś w nocy nawet się popłakałam. Nie wiem czy sobie radzę, czy nie radzę... Wiem, że jakoś tam idzie...
-
Vett, bo serwisanci nigdy nic nie wiedzą. Za każdym razem jak popsuł mi się komputer, szłam do nich, mówiłam co i jak, a oni, że komputer nie jest już do naprawy. Po czym komputer ląduje u mnie w mieszkaniu, coś tam pokombinowałam i śmiga do teraz. Miałam mnóstwo z nim problemów, za każdym razem to ja musiałam się zabierać za naprawę... Nie wiem, za co im tam płacą.
-
Jak chcesz na pedagogikę, to dodatkowe nawet Ci nie są potrzebne. Więc jak najbardziej. 3mam kciuki za Twoje plany :)
-
kasiątko, leć na maturkę jak najszybciej, bo ja jestem rok po niej, a już nic nie pamiętam! Spełniaj swoje marzenia, a raczej osiągaj swoje cele! Są kursy przygotowujące do matury... Dasz radę.
-
Podbijam kasiątko, 20 lipca?
-
( Dean )^2, zazdroszczę... ja nic znaleźć nie mogę
-
rodzice traktują mnie jak dziecko
Monar odpowiedział(a) na stx temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Traktują Cię jak dziecko? Spieszy Ci się do świata dorosłych? To zacznij żyć jak dorosły, a nie tylko narzekasz... Idź do pracy, zarób na siebie, wynajmij mieszkanie, oczywiście - bez żadnej pomocy rodziców. Wtedy ich docenisz. -
110
-
Kestrel, ja nie chciałam matury, nie chciałam studiów, a jakoś pod wpływem ojca, zdałam maturę, a teraz idę na studia...... Także też Ci się uda! Matura to bzdura!
-
Hey i dobranoc Muszę rano wstać w celu poszukiwania pracy
-
Soara, he? ja mam google chrome i nie narzekam
-
Jak już to skrzywdzona. ^^ wybacz, pisałam z doskoku i się pomyliłam pardon :)
-
Soara, no raczej wiem, bo mam matkę alkoholiczkę więc sorry, ale sam na świecie skrzywdzony nie jesteś
-
Soara, -- 30 cze 2013, 19:34 -- wiem, co czujesz
-
Berwick, tylko Ty możesz się powstrzymać... ja chociaż próbuję. musisz też spróbować. nie ma innej rady na to niestety
-
Berwick, no to następnym razem lepiej zrób coś by tego nie zrobić, spróbuj nad tym zawładnąć choć co jakiś czas, by ograniczyć w jakimś tam stopniu tą autoagresję.
-
Berwick, sam w domu? to wyjdź z niego........ Skoro nastrój zły.
-
Kolejne wydrukowane CV z wzbogaconym o jedną pozycję w doświadczeniu zawodowym, a co tam, że dwa dni - ważne, że jest doświadczenie i to w ulotkach, a tam będę szukać pracy. Teraz powinno być łatwiej.
-
deader, powiem Ci, że fantastyczny pomysł, szkoda, że mój dziadek już nie żyje - on dobry był w opowiadaniu, a babcia już ledwo hula... a od strony mojej matki, to są chlory w tym babcia schizofreniczka, więc zbytnio nie mam czego pokazywać. Szkoda.
-
To naprawdę MEGA WIELKI sukces, że skończyłam zlecenie... Jestem skonana. Musiałam po całym Toruniu jeździć i praktycznie grosze zarobiłam - za dwa dni wyjdzie 40zł, a + bilety, to nie wspomnę... Miało być 5 lokalizacji - wtedy jeszcze by uszło, ale nie - wczoraj napisali, że mam wybrać sobie 7 lokalizacji - następnym razem jak do mnie zadzwonią i powiedzą, że od ulotki 3 gr, a lokalizacji jest 10, to powiem - chyba 30gr chciała Pani powiedzieć. ehhh... Ale zawsze za dwa dni mam te 40zł, zawsze coś robiłam ;/ i mam 40zł na operację dla psa. chociaż... buty mi się rozleciały więc i nowe buty powinnam sobie kupić - od chodzenia mi się zniszczyły wiecej strat niż zysku. ojciec stwierdził, że już "wolałby mi dać te 5 dych" no ale jakoś nie daje to raz, nawet już mi kieszonkowego nie daje, więc jakoś muszę sobie zbierać kasę, wpierw na operację dla psa, potem na studia, w końcu 3 pierwsze miesiące nie będę dostawać stypendium, więc nie obejdzie się bez wyłożenia własnej kasy. jest katastrofa... muszę znaleźć jakąś robotę na całe wakacje ;/ bo takie zlecenia to do dup...y
-
Ale to tylko na dwa dni, jeszcze tylko jutro i znów bezrobocie Szukam czegoś na chociaż miesiąc... Coś trwalszego No i na miejscu. I rozdawanie ulotek w mieście, koło mnie, a nie chodzenie po blokach, bo to jest strasznie męczące - te ulotki dużo ważą, są kilkustronicowe, w sumie to to są gazetki, nie ulotki Na dłuższą metę - zbyt męczące. Dobrze, że to tylko zlecenie na dwa dni...
-
Soara, zazdroszczę siostrzyczki, zawsze chciałam mieć.
-
Vett, inni łatwiejsze, inni gorsze... nie tylko Ty masz źle w życiu, nie rób z siebie już takiej ofiary losu Vett, bo nią nie jesteś