Skocz do zawartości
Nerwica.com

Monar

Użytkownik
  • Postów

    2 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Monar

  1. a no właśnie buki dawno nie było, a przynajmniej ja dawno nie widziałam jego wypowiedzi a polubiłam go, choć z początku mnie wnerwiał
  2. comatom, za dużo filmów się naoglądałeś - tylko tam laski lecą na auta... przynajmniej ja i moje znajome nie patrzymy na to, jakim samochodem ktoś jeździ, nie patrzymy na buty, w jakich ktoś chodzi, a na inne wartości, które są w życiu ważne, a najważniejsze to zastać je w drugim człowieku -- 18 gru 2013, 01:59 -- widocznie masz powodzenie... nie myśl o sobie tak źle...
  3. moje zdjęcie zrobiłam sobie z tym takim efektem aniołek/diabełek i spojrzałam się tak fajnie na diabełka a tak serio to radość sprawiła mi sprzeczka wynikająca z kwestii poglądowej mojej i mojej współlokatorki (zaczęło się wszystko od piosenki, której słuchałam - ogólnie o samobójstwach, o pedofilach...) no ale mnie to trochę rozśmieszyło, a ona się podirytowała pierwszy raz nie pokłóciłam się z kimś na serio chyba
  4. Ja wypiłam w piątek 3 butelki wina - jedno białe dwa czerwone, w efekcie czułam się tak, że myślałam, że nie tknę już nawet nic do jedzenia - nie w tym życiu :/ A jeszcze 4 wino czerwone na mnie czekało i jak tak na nie patrzę to od razu mnie mdli Łeee fuuu bleee Nigdy więcej wina
  5. Dostałam 4 z egzaminu z drugiej szkoły (z działalności gospodarczej i usługowej)... Byłaby 5, ale nauczycielka pomyliła regon z nipem i wmawiała mi, że nip ma 9 cyfr, a regon 10
  6. moja matka mnie dziś przytuliła. oczywiście ja jej nie, stałam jak słup i pytałam "co robi", dziwne... musi mieć w tym swój jakiś ukryty cel. nawet się dziś nie upiła. widzę się z kuratorem niedługo, ale ona o tym nic nie wie, przynajmniej ode mnie... czy kurator jej coś mówił, że chce się ze mną spotkać... nie mam pojęcia. czuję się manipulowana JAK sądzicie ??
  7. dziś sobota, jestem w domu - i nie było kłótni, matka mniej wypiła, pełna kulturka, jestem w szoku. a jak weszłam do domu to mnie przytuliła em. chyba przerzuciła się na ćpanie
  8. Święta - dzień sztuczności, dzień przebywania z ludźmi dalekimi, choć bliskimi; to przymus (choćby fizyczny) przebywania razem, inaczej tzw. tradycja. Święta spędzę pewnie z rodziną, czyli matką, ojcem, psem, bratem Choć przytoczę ojca wypowiedź: "Ty jak nie chcesz, nie musisz spędzać świąt z nami. Ja z nią zostanę (z matką), a Ty możesz jechać do rodziny (do Otłoczyna)." Spytany, dlaczego on tu, ja tam, niech jedzie ze mną, w odpowiedzi usłyszałam "Ciotka matki nie zaprasza, a święta trzeba spędzać razem" PYTANIE: Jeśli święta trzeba spędzać razem, to czemu mnie potrafi zostawić, a matki, gł. powodu problemów, NIE POTRAFI???! I jak tu nie czuć się gorszym, nawet od matki - ona potrafi go "złapać" na święta, ja nie. I to pomimo tak wielkiej krzywdy, jaką nam wyrządziła i nadal wyrządza... To ojciec nie potrafi od niej się odczepić. To nie miłość, to przyzwyczajenie. I współuzależnienie. Tyle przeżyli razem, trudno to przecież ot tak przekreślić. A jakoś zawsze moja matka nie ma takich wątpliwości, jak chce się najebać, to się zechla, bo miłość to jej wódka, nie jej mąż, a dzieci to już wgl lepiej jakby ich nie było. Tylko ojciec mógłby zauważyć, że nawet jak coś razem przeżyli, to jedynie może bo ja wiem z 3 lata w trzeźwości? Bo odkąd pamiętam (5-6 latek), to ona już miała głęboki problem, więc co on z nią takiego przeżył? Ciągły ból, strach i rozpacz. I noce pełne wrażeń, rozrywkę to ona potrafi zapewnić - to fakt.
  9. więcej, na jedno szkolenie zaprosiłam moją przyjaciółkę i współlokatorkę, to już kolejne dwie osoby, inne dwie osoby chciały iść, ale już nie było miejsc
  10. wieslawpas, boisz się podziemi ? czy metra?
  11. Koło z angola na 4+ A teraz szykuję się na koło z psychologii...
  12. - usłyszenie, że jestem ambitna od koleżanki z roku, tak sobie gadałyśmy i jakoś zeszło na to, co robię... w sumie to zauważyłam, że ostatnio to dużo tego wszystkiego jest do roboty, studia biorę na serio i nie chcę mieć tylko ukończonych studiów, trzeba coś robić poza nimi zainspirowałam ją podobno też do zrobienia czegoś - miło
  13. zupa grzybowa i pofarbowanie odrostów, no i mój piesek oczywiście
  14. a jeśli najbliżsi to "reszta"?
  15. małpka bubu, bardzo mądrze... :)
  16. Monar

    Szkoła przetrwania

    Tylko o tej porze to chyba nie wypada iść na grób czy też do lasu... -- 01 gru 2013, 03:20 -- chyba, że szuka się guza
  17. proszę niech ktoś pogada ze mną na pw. proszę, błagam nie wiem co robic
  18. Monar

    Trzy pytania

    1. Zależy, jeśli mnie natchnie na czytanie to potrafię z 5 książek przeczytać i to nawet przez tydzień - zazwyczaj w wakacje, teraz np. mam zastój i czytam tylko książki, różne materiały na studia. 2. Czego dziecko winne? :/ 3. Boże, zabiłabym go. Po prostu chyba zadzwoniłabym na Policję, tylko nie wiem, czy wcześniej bym nie oberwała sama, bo pewnie chciałabym obronić tego zwierzaczka. 1. No to powiązane pytanie - lubisz zwierzaki? masz jakiegoś? 2. Co najczęściej jesz na śniadanie? 3. Kiedy ostatnio byłeś/aś na zakupach (ciuchy)
  19. jeśli chodzi o naburmuszonych i chamskich klientów - ich spotyka się codziennie, więc pod tym względem się nic nie zmieni, chyba, że małpka zmieni nastawienie do tej pracy i ludzi, podejdzie do tego wszystkiego tak z dystansem, nie będzie brać słów niektórych na poważnie, a to jest trudne. Bo to co złe - zostaje na dłużej.
  20. a ja zasnąć nie mogę monk.2000, nie nastawiaj się tak!
×