Skocz do zawartości
Nerwica.com

zima

Użytkownik
  • Postów

    2 612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zima

  1. przede wszystkim zaleciłabym abstynencję od jakichkolwiek leków na okres 2 miesiecy. w zasadzie to jesli bylas uzalezniona to zaleciłabym na okres 1 roku, ale to moze za duzo w obecnej sytuacji. depresję moga wywoływac rowniez leki. jest to raczej awykonalne. dobrze by było zebys nie przespała fazy polepszenia nastroju i podjęła konkretne kroki majace na celu zwiekszenie higieny psychicznej. mówiac "konkretne kroki" mam na mysli działania wymagajace konsekwencji, dyscypliny,przestrzegania zasad, nie dlatego ze za granica ktorą wyznaczaja owe zasady żyją smoki, ale dlatego ze takie granice sa pozyteczne dla Ciebie-przynoszą Ci korzysci. Polecam szczególnie wysiłek fizyczny, sport- taki ktory wymaga regularnych treningów np. kulturystyka, joga, bieganie długodystansowe. Oczywiscie dwie pierwsze dycypliny wymagają bezwzglednie zapisania sie do odpowiedniej szkoly, ta ostatnia-nawiazania kontaktu z innymi pasjonatami.
  2. zyxxyz, nie myślisz samodzielnie. teorie spiskowe, etc- to cos czym zajmuja sie profesorowie na studiach,nic w tym szokujacego. Ty za szybko adaptujesz czyjs swiatopoglad,chłoniesz jak gąbka "fakty"o ktorych źródło nawet nie pytasz,nie sprawdzasz, nie dociekasz, nie wchodzisz w zadna polemikę, nie smiesz nawet krytykowac. zresztą, brakuje Ci pasji,a to jest nieodzowne by w życiu do czegoś dojść. Z wiekiem człowiek i tak się zmienia, więc czy chcesz czy nie chcesz będziesz ewoluował, pytanie tylko w którą stronę. No i tutaj znaczenie ma środowisko w którym się obracasz- ludzie. Jeśli odczuwasz ich niedosyt to znajdź wreszcie pasję,a znajdą się i pasjonaci. Jesli emocje nie pozwalają Ci płynnie funkcjonować to miej jaja, by pójść po leki.
  3. Leon4, znajdujesz babę, bierzesz ślub i już masz obywatelstwo, no proste.
  4. przyjmowales regularnie jakies uzywki?
  5. nerwica. poza tym zmien psychoterapeute,bo z tego co widzę jest gówniany.
  6. w dojrzałym związku chodzi po prostu o miłość,a zeby takowa mogla sie narodzic niezbedne jest podobieństwo w zasadniczych sprawach, zbiezność w najwazniejszych dla nas kwestiach, porozumienie dusz. to jest w zasadzie meritum sprawy, niezaleznie od plci. mala_milka dla mnie to co opisujesz nie jest zwiazkiem, to raczej młodzieńcze spotykanie się, bez rokowań na przyszłośc, obupólnego zrozumienia czy szacunku, ale z drugiej strony Ciebie tez nie znam,wiec calkiem mozliwe ze jest to relacja wiązana i jestescie siebie warci.
  7. e tam. po prostu brak Ci odpowiedniej nawijki.
  8. bittersweet, no tak. to nie kobieta ma biegać za mężczyzną. moim zdaniem tylko niezaradni mężczyźni czekają na jej krok i te bardziej zaradne kobiety czmyhają przy najblizszej nadarzającej się okazji. powinien był szybciej doprowadzić do skonkretyzowania relacji lub odpuscic- wowczas to on rozdawalby karty.
  9. Lustik, nieee. to Ty powinienes inaczej to rozegrac. role Ci sie pomieszaly i zachowywales sie jak kobieta w tej relacji.
  10. to są mocne słowa, ale dokladnie tak kiedyś będzie myślało Twoje dziecko diuna1974 o Tobie. diuna1974, bo Ty tylko mowisz, ale nie egzekwujesz nic z tego co mowisz, a nawet robisz cos zupelnie innego. czy w okresie narzeczeństwa tez taki był? co było przyczyną pierwszego rozwodu?
  11. zima

    związek z ddr

    kafka32, wyglada na to , ze to Ty masz problem. *Monika*, wybacz, ale nie dostrzegam w nich zadnego "myslenia".
  12. zima

    Szukam porady

    remic1, nie, wystarczy 1, 5 roku by stanąc na nogi.
  13. zima

    Szukam porady

    remic1, generalnie leki wiele zmieniają. ale trzeba wlasciwie je dobrac i regularnie przyjmowac oraz uzbroic sie w cierpliwosc. no wlasnie moim zdaniem nie rozumiesz. takie zrozumienie przychodzi gdy choroba ustepuje. zycie to nieskonczone kontinuum zmian.nie masz bladego pojecia jaki bedziesz za 10 lat. nie, nie bedziesz tą samą osobą-jak choroba ustepuje to jest się całkiem innym czlowiekiem. wtedy nie ma juz potrzeby walczyc. red hot zombie
  14. zima

    Szukam porady

    wątpię,sądząc po efektach. masz prawo oczekiwac ze sukcesywnie będzie Ci przewodzić w odnalezieniu samego siebie-za to jej płacą. jesli po 2 óch latach naprawdę nie ma zadnych efektów nie liczyłabym na to że pojawia się po kolejnych 2óch latach. nie mozna robić tego samego oczekujac innych niz do tej pory rezultatów. od tego powinienes zacząć. nie wydaje mi się by to bylo przeszkodą. mozesz albo oswoic bestię albo szarpac się z nią pasjami. to jak przekabacić pitbulla by za regularnego chrupka lubił Cię troche bardziej niz intruzów,których pozera po wdarciu się na posesję. z czasem nawet by stawał w Twojej obronie. Cała sprawa nie polega na tym,by walczyc o dobre samopoczucie (ale to zrozumiec mozna dopiero wowczas gdy sie zdrowieje) . Ci którzy poszli za emocjami siedzą w więzieniu albo nie ma ich juz na tym swiecie.
  15. zima

    co mi dolega

    po to zeby potem nie miec problemów ze soba. nakaz leczenia mozna załatwic, ale musisz miec dowody, potem rozprawa sadowa. to jej zasrany obowiazek zawodowy. proponuje napisac na nią skarge, bo najwyraźniej czuje sie nietykalna, a sra po całej gałęzi i inne ptaki nie moga sie wzleciec w gore bo jej gowno ich przytłacza...
  16. sinister, odrealnienie-podstawowy objaw. jesli nie znika-masz źle dobrane leki.
  17. zima

    Fobia społeczna!

    Martek, dla mnie jestes normalna osoba, tyle ze za duzo myslisz :-D i takie powstają myslowe zawijańce i psychiczne kuksańce :-D moze brakuje Ci porzadnego wkurwu. no i dobra, niektorzy odchodza a przychodzą nowi, jesli sie jeszcze o tym nie przekonałas znaczy ze jeszcze nie znalazłas prawdziwej pasji. w tym problem- nie mozesz go kochać. masz ograniczony dostęp do własnych emocji bądź nie masz go wcale. najwyraźniej Twoje ja chce sie odegrac za lata krzywd- byc moze jesli mu na to pozwolisz szybciej dojdziesz do pojednania z samą sobą.
  18. janina777, niemozliwe. przez skype'a po oplaceniu okreslonej sumy-niektore poradnie swiadcza takie uslugi, poszukaj w necie. powiedzialabym Ci wóz albo przewóz, gdybym była szalona, pogadaj z przodkami przy dzwiekach indiańskich spiewów po ukąszeniu zmiji, wowczas oszalejesz lub doprowadzisz sie do porzadku, jesli takowy istnieje. jednakze odradzam, bo słabi ludzie robia wowczas niemadre rzeczy, a to jaka Ty jestes to nie wiem, Ty tez zreszta nie wiesz. w sprawie szatana Ci nie pomoge, bo to dla mnie jak gruszki na wierzbie. idź po leki, a potem na terapię, bo kobieto przed Tobą lekcja do przerobienia.
  19. DragonSkin, to "uciekanie" na miarę bordera... generalnie jesli masz kogos z kim mozesz szczerze pogadac tam na miejscu(nawet pomijajac bardziej drastyczne szczególy) to naprawde warto-lzej na duchu i szerszy oglad na sprawę. Bo w gruncie rzeczy tutaj niekoniecznie pojawia się odpowiedzi oddajace istote rzeczy- czyli te najbardziej trafne,bo blizsze rzeczywistosci. Mówią nie uciekaj kiedy Ty nie mozesz inaczej. Cos sie na pewno za takim pragnieniem kryje i sądze że fajnie by było jakbys nauczył sie nie myslec w kategoriach ze cos tam musisz sobie wybaczyc tylko nauczyc sie traktowac siebie bardziej pobłazliwie. -- 19 wrz 2014, 21:17 -- tak sobie myslę.. generalnie ludzie nazywaja ucieczką przekroczenie granicy tolerancji na sytuacje krytyczne, gdy tymczasem jest to akcja majaca na celu zachowanie systemu. czemu ludzie porzucają ciepłe posadki i rzucaja sie w wir wielkomiejskiej dżungli...? albo za punkt honoru stawiają sobie oswojenie nieokiełznanego gdy tymczasem wystarczyłoby snuc refleksje i przygladać sie z boku... niektórzy są jak buddyjskie głodne duchy ..
  20. zima

    Depresja?

    moje zdanie : znajomi przychodza i odchodzą. niektorzy pewnie odejdą, ale dojda nowi- nie znasz dnia ani godziny. strachliwe poranki- czy to strach czy adrenalina? bo czesto chadzaja parami albo bywaja mylone. moze po prostu brakuje Ci szczerych i poczciwych ludzi, z ktorymi bylbys oswojony? Albo partnerki? radze w tym momencie nie podejmowac wiążących decyzji. radzę udac sie do dobrego psychiatry po leki.
  21. *Monika*, watpie ze z troski. predzej sa zazdrosni ze sa chorzy i musza brac leki, a tu pojawia sie ktos kto mowi jestem chory i nie bierze..:-P psychoterapia to shit..koles ma swoj swiatopoglad i po co jakis stary pierdziel (albo co gorsza mlody i niedouczony) ma mu cokolwiek implikowac do mozgu. cyklopka, mysle ze tutaj panuje zbyt perfekcjonistyczne podejscie. ludzie sa rozni -jedni wplywaja na nas kojaco,inni wyzwalaja demona, ale prawda jest taka ze autor postu wystawia kawę na ławę i za to powinien byc doceniony. wiesz ilu podłych hujów chodzi po swiecie kolekcjonujac upadłe dusze? jesli baba "kocha za bardzo" i wstepuje w zwiazek z facetem, ktory ja krzywdzi to jest to jej potrzeba,ktorej zaspokojenie on jej gwarantuje. kazdy ma rowniewazne istnienie, ale parskam smiechem jesli na CHAD proponujecie terapię- bo trzeba dojrzec zeby zdac sobie sprawe z tego ze najwazniejsza sprawa w tej chorobie to umijetnosc zycia z nia, co autor opanowal do perfekcji.
  22. follow_the_reaper, uczucia a emocje to dwie rozne sprawy.. A GDZIE FOTA? TEZ CHCE ZOBACZYC!!!
  23. Makabra,ludzi ze wsi nie przekonasz. zreszta szkoda by było Twojego czasu, gdyz lepiej zmienic srodowisko, by asymilowac nowe wzorce. Wzorce ktorymi posluguje sie wiejska spolecznosc skazująca Cię na wykluczenie, nie sa godne przyswajania. Nie tego masz się uczyć ;-) masz normalną reakcję na trudną zaprzeszłą sytuację. jesli masz mozliwosc -zmień szkołę, nawet za cenę dojezdzania bądź przeprowadzki. jak Ci nie bedzie nowa pasowała-zmieniaj dalej. generalnie osobiscie uwazam ze najlepszy jest okres 29+, wtedy jest się dyplomowanym władcą własnej drogi zyciowej. jesli masz mozliwosc to pobieraj lekcje w domu.
  24. zima

    Depresja?

    anonim14, afobam nie jest lekiem. to tymczasowy specyfik o dzialaniu narkotycznym ktorzy psychiatrzy daja na przeczekanie skutkow ubocznych, jakie pojawiaja sie na poczatku przyjmowania leków. nie ma się co męczyć-lepiej udać sie za wczasu do dobrego psychiatry niz pozniej jak juz się bedzie na wyczerpaniu..
  25. trzeba by raczej samemu je sadzic, zeby mialy wszystkie te substancje, prosto z krzaczka niczym swieze pomidory. pamietajcie: "wrota percepcji raz otwarte nie zamkna się juz nigdy"... i stanie sie jasne, tuz po zazyciu,kto jest predysponowany do bycia swirem, a kto nie ;-) generalnie nie sądzę by to bylo takie hop siup- jesli nie zaczerpiecie wiedzy starozytnych szamanów na temat zazywania i interpretowania przezyc ,jesli sie nie przygotujecie odpowiednio... to cale zajscie moze okazac sie , co najmniej niesmaczne a co najwyzej bombastycznym w skutkach zwrotem w zyciu. nieee... nie wiem czemu Wy chcecie natychmiastowego efektu przy wygrzebywaniu sie z depresji/nerwicy...to jest proces..proces dzieje się ...wymaga stałego dopływu srodków wspomagajacych (leków)... dogadywania sie ze sobą...zmieniania zycia wlasnymi rękoma...leki sa na przeczekanie...i wazna jest regularność....konsekwencja... stały , nieprzerwany dopływ leku do mózgu.. codziennie. grzyby nie mają takiego spectrum dzialania. fakt,są w stanie namieszac w dna albo szybciej wyciagnąc z was bestię ale de facto nic co sie staje jednorazowo nie jest az tak skuteczne jak regularnie zachodzące zmiany o tym samym charakterze. jesli chcecie ukojenia i radosci to grzyby Wam tego nie dadzą. Dadzą Wam cale spektrum psychicznych doznań na granicy zycia i smierci, nierzadko wywlekając do swiadomosci to wszystko o czym chcielibyscie zapomniec ,bo to wstretne huje i nie obejdą sie z Wami lagodnie ;-) Beda krzyczec, wyzywac od najgorszych albo pokazywac wszystkie stadia choroby psychicznej i dowiecie sie jak to jest byc w swiecie gdzie nie istnieje wiekszosc tych gornolotnych pojec z ludzkiego swiata. Co wam po tym ze chcecie sie dowiedziec czegos jak one pokaza wam swiat w ktorym takie pojecie nie istnieje... a Lsd...setralina i tak jest kuzynka Lsd , wiec ...
×