Skocz do zawartości
Nerwica.com

deader

Użytkownik
  • Postów

    4 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez deader

  1. Prometazyna, ja łykam pod nazwą Diphergan. Działanie bardzo podobne, teoretycznie 2x mocniejsza od hydroksyzyny - dedukuję to po ilościach opisanych w ulotkach w sekcji "zastosowanie w premedykacji przedoperacyjnej", ulotka od Hydroksyzyny zaleca 50-100 mg, a ulotka Dipherganu: 25 - 50 mg. I o ile hydroksyzyna praktycznie mnie "nie rusza", to przy Dipherganie, jak wypróbowałem przy początku przyjmowania 100 mg to autentycznie mnie "palnęło", normalnie się zataczałem, ciało z gumy. Śmieszne w sumie uczucie, umysł trzeźwy a ciało jak pijane Wracając do tematu - prometazynę polecam generalnie, jak dotąd dzięki niej uzyskuję najlepsze efekty jeśli chodzi o sen. Ponadto mam wrażenie że synergicznie działa z innymi antyhistaminami, ja mam ustalone na wieczór dawki 50 mg hydro + 50 mg prometazyna (+ 30 mg mianseryna) i zarówno łyknięcie teoretycznie równoważnych dawek tych leków "solo" (czyli 150 mg hydro lub 75 prometazyny) nie działa tak dobrze jak ten mix. Nawet z difenhydraminą z Apapu Noc jakby "mocniej gryzie". Gdyby nie ten nieszczęsny paracetamol z Apapu to przeszedłbym na mix prometazyna + difenhydramina, ze względów finansowych; nie chcą, dranie, refundować ani Hydro ani Dipherganu, a ten drugi chodzi po prawie 30 pln / 20 tabl 25 mg Apap za to tani jak barszcz... Tylko ten cholerny paracetamol Zastanawiałem się kiedyś nawet czy nie dałoby się jakimś "hyperrealowym" sposobem dokonać ekstrakcji difenhydro z Apapu, ale wymiękłem... Krótko mówiąc: mimo sporej ceny polecam, zwłaszcza że kojarzę że chcesz bądź już włączyłeś do "diety" miansę - u mnie się przytoczony "zestaw nocny" sprawdza, dodatkową rekomendacją mogą być słowa mojej psychiatry, która twierdzi że te leki (zarówno pojedynczo jak i razem) są "bezpieczne" w porównaniu do leków nasennych z grupy benzo i podobnych, których nigdy mi nie przepisze biorąc pod uwagę moją skłonność do dragów. Inna sprawa że ostatnio "w celach badawczych" dorwałem listek Onirexu i, o dziwo, ta mieszanka Hydro i Diphergan działają dużo lepiej - szybciej i łatwiej zasypiam, nie budzę się w nocy; zolpidem okazał się wcale nie tak usypiający jak miałem nadzieję plus wybudzenia w nocy po dwa - trzy razy. Małym minusem jest wyraźnie przeze mnie odczuwana "zamuła" poranna, ale trochę pracy nad sobą pozwoliło się przyzwyczaić, poza tym plusy zdecydowanie przeważają nad minusami w tym przypadku.
  2. Kwestia postępu cywilizacyjnego, w czasach gdy ebooki są powszechne a tablet na którym można wygodnie czytać książki da się kupić taniej niż nową grę na Xboxa, interesujących cię pozycji w Empikach będzie coraz mniej. Branża poligraficzna przechodzi transformację związaną z cyfryzacją literatury, obecnie coraz większą rolę odgrywają masówki drukowane na papierze makulaturowym typu Harry Pottery czy 50 Coś Tam Greya które kosztują grosze od strony produkcyjnej i wiadomo że miliony kupią, oraz ekskluzywne wydania albumowe, które celują w bogatszą klientelę którą stać na książki oprawiane w skórę itd...
  3. deader

    Filmy i seriale

    Tyrr, hehehe właśnie miałem to wrzucić Oby zrobili lepszy ending niż w Dexterze, bo sam chyba brejknę się bad!!
  4. deader

    pewna 50 letnia kobieta

    Słyszałem taką miejską legendę: w jakiejś miejscowości, w parku miejskim, przechadzał się młody koleś uśmiechający się do przechodniów. Po kilku dniach w lokalnej gazecie pojawił się artykuł o zboczeńcu który grasuje po parku posyłając dwuznaczne uśmieszki do ludzi.
  5. Martin Gardner - "Zwierciadlany Wszechświat" - pół książki rozważań na temat problemu Ozma = czysty mindfuck.
  6. deader

    Kącik gracza

    Na Xklocku gram. Jak gra? Wyśmienita. Jak dla mnie na razie 11/10 CO?!? Matko, jakich debili Ziemia nosi... Jakim trzeba być ograniczonym betonem, żeby wpaść na pomysł takiej petycji??? Nie no, brak słów na to po prostu... Frustraci Wersja na PC będzie mi się zdaje na bank, zawsze wychodziły z opóźnieniem kilku miesięcy.
  7. Czyli wychodziłoby na to, że moja prośba się "liczy".
  8. deader

    Serwus

    Mam zmienne IP, nie wyśledzą mnie
  9. Ale ja trochę nie o to pytam. Nie pytam czy prośba zostanie wysłuchana czy nie, tylko, hmm... Obrazowo ujmując: pytam czy prośba osoby niewierzącej, przekazana przez osoby wierzące, trafi w boskim departamencie do szufladki "do rozpatrzenia" czy od razu poleci do kosza bo została zainicjowana przez kogoś niewierzącego..? Myślałem że może jest na to jakaś "regułka" (jak wspominałem, dawno nie miałem do czynienia).
  10. deader

    Serwus

    Jestem spod Wawy, i pracuję w drukarni, tak więc poszukam w sieci pdf-a i wykonam sobie własne, ekskluzywne, jedyne na świecie wydanie Pan Heller już nie żyje więc to chyba nie do końca piractwo
  11. deader

    Serwus

    Uh, serio, aż tak źle..? Szkoda... Chyba paradoksalnie najlepszą ekranizacją Paragrafu pozostanie serial który nie jest ekranizacją Paragrafu, czyli M.A.S.H. "Bóg wie" - nie czytałem, niestety nie znam całej twórczości Hellera, oprócz obu "Paragrafów", "Coś się stało" i "Nie ma się z czego śmiać" czytałem jeszcze tylko "Namaluj to". Ale właśnie przez twój post od kilku minut "grzebię w Hellerze" na wikipedii i "Bóg wie" przykuł moją uwagę, najpewniej niedługo zdobędę i przeczytam
  12. deader

    Serwus

    No ba, świetny pisarz. "Paragraf" najbardziej znany, ale chyba jeszcze bardziej cenię sobie "Coś się stało" - ciężka lektura, ale genialna... "Nie ma się z czego śmiać" też świetna. Od lat "zbieram" się do obejrzenia ekranizacji "Paragrafu", książka jest super, ale obawiam się jak wypadła przeniesiona na język filmu, Heller miał naprawdę specyficzny styl...
  13. deader

    Serwus

    Siemanko :) Czyżby fan Paragrafu 22?
  14. Maciek, jedno piwo nie powinno ci zaszkodzić. Przynajmniej u mnie nic złego się nie działo, nie działo się też nic strasznego jak dwa czy trzy razy zdarzyło się "zrobić flachę" z kumplami. A oprócz fluo biorę jeszcze kilka leków. Jeśli masz obawy z tym związane, a jednocześnie jak sam przyznajesz nie odczuwasz potrzeby ciągłego picia, to na twoim miejscu zrobiłbym tak: w weekend, kiedy nie zachodzi potrzeba koniecznego wstania rano do pracy w pełni formy, powiedzmy w piątek lub w sobotę - wieczorem wypij w domu jedno małe (0,33) piwo. Małe - ze względu na twoje obawy, w domu - ze względu na mniejsze ryzyko jakiejś nieprzyjemnej sytuacji gdyby u ciebie zaszła jakaś wyjątkowo mało prawdopodobna ostra reakcja na alkohol. Jeśli wypijesz sobie takie jedno małe piwo i nic ci nie będzie, to w następny weekend (bądź następnego dnia, jeżeli pierwszy "test" przeprowadzisz w piątek) wypij normalne piwo (0,5). Poobserwuj reakcję organizmu na alkohol, tak małe ilości nie powinny mieć żadnego niebezpiecznego wpływu na zdrowie, a jak się przekonasz że jest tak faktycznie, to ustal sobie "granicę spożycia", na przykład 2 piwa i staraj się jej nie przekraczać, oraz "bezpieczny przedział czasowy", czyli dni w które możesz sobie "pozwolić" na alkohol. Ja przykładowo staram się nie pić w tygodniu ani w niedziele, tak aby nie mieć przypadkiem problemów ze wstawaniem do pracy.
  15. A ja mam takie pytanie do wierzących, całkowicie na serio, nie chodzi mi o żadne podchwytliwości czy prowokacje. Otóż: ja jestem niewierzący; ale zgodnie z zasadą "nie szkodzi spróbować" - wysłałem na tą stronę prośbę o modlitwę za chorą córkę szefa. I moje pytanie brzmi: czy poproszenie o taką modlitwę przez osobę niewierzącą "liczy się" u Boga czy nie? Bo mam jakieś takie mgliste wspomnienia (z aktywną wiarą naprawdę dawno nie miałem do czynienia) że modlitwa ma sens / zostanie wysłuchana, jeśli się wierzy - zarówno w istotę do której prośba jest skierowana, jak i w to że jest szansa na spełnienie przez nią skierowanej w ten sposób prośby. Myślę sobie więc - jeśli prośba została złożona przez osobę niewierzącą, ale "przekazana" przez wierzącą, to chyba w teorii powinna zachować "moc"? Czy się mylę?
  16. miko84, leki i ich dawki mam dodane przez lekarkę. Na własną rękę testowałem łykanie większej ilości mianseryny w pierwszym miesiącu stosowania, kilka razy spróbowałem 60 mg, raz w desperacji łyknąłem 150 mg. Wcale mnie bardziej nie uśpiło niż 30 mg... :/ Jestem chyba jakimś wyjątkowym przypadkiem... ...co rzuca nowe światło na moje "eksperymentowanie" Inna sprawa że od lekarki usłyszałem wersję odwrotną, mianowicie na początku łykać miałem rano 10 mg a wieczorem 30 mg, ponoć to mniejsza dawka miała działać pobudzająco, dawać "kopa". Nie zauważyłem niestety takiego efektu
  17. Ja co prawda jestem niewierzący, ale z ciekawości wszedłem na tą stronę i poczytałem o co ludzie proszą. Zaskoczyła mnie ilość ludzi proszących o uleczenie z przeróżnych dolegliwości psychicznych - co kilka wpisów można trafić na prośbę o wyleczenie z nerwicy, depresji czy alkoholizmu...
  18. deader

    Pytanie do wsi...

    To jest odwieczny konflikt, obecny już od czasów kiedy nie lubiło się "tamtych z innej jaskini". Tego typu "niesnaski" zachodzą nie tylko na linii wieś-miasto, w mojej okolicy jest odwieczna "wojna" małe miasto kontra większe miasto, mniemam że pewnie w drugą stronę jest tak samo w przypadku duża wieś - mała wioska. Ci z większego skupiska zazdroszczą prostszego, mniej stresującego życia mieszkańców skupiska mniejszego, ci zaś zazdroszczą tym pierwszym większego nagromadzenia zdobyczy cywilizacyjnych i stylu życia. A najprostszy sposób na zduszenie nieco zazdrości to agresywna postawa wobec tych co "mają lepiej"... Uważam zresztą że to się tyczy większej ilości przeróżnych zależności, przykładowo obywatele nie znoszą rządzących, bo rządzący mają kasę, immunitety i rozgłos - rządzący nie znoszą obywateli bo ciągle czegoś chcą, nie śledzą ich brukowce, i tak dalej... Pracownicy nie znoszą szefów, szefowie pracowników, uczniowie nauczycieli - nauczyciele uczniów; nie ma na to rady chyba
  19. Jak miałem samą miansę jako usypiacz to też na mnie nie działała solo - a wcześniej nigdy się nie leczyłem farmakologicznie "na głowę". 30 mg wieczorem miałem brać, nie działało. Dopiero uzupełnienie tej dawki hydroksyzyną i prometazyną (po 50 mg) w miarę mnie usypia.
  20. maciekpoznan, zawsze to jakiś start, teraz skoro odczuwasz jak mówisz poprawę to nie zamartwiaj się ewentualnymi nawrotami tylko korzystaj z chwil lepszego samopoczucia, starając się wspomóc działanie leku poprzez pracę nad sobą :)
  21. [videoyoutube=CM6Yrg822zM][/videoyoutube] Nawet jeśli to ustawka, to nadal - ROTFL
  22. Głupio opisana ostatnia opcja w ankiecie, miałem więcej niż 4 ale wiem dokładnie ile. Brakuje mi opcji "5 lub więcej" czy coś w tym stylu, i dopiero potem "tyle że nie pamiętam". Cóż, zaznaczam ostatnią skoro nie ma sensownej pasującej.
  23. Mam to samo, moja mama też heh. Ciuchy aż sie walaja na podłoge z szafki, a jak przyjdzie co do czego, to nie mam się w co ubrać i zastanwiam sie co by dokupic nowego, co bedzie ładnie pasowało do reszty Zaryzykowałbym stwierdzenie że to żadne natręctwo tylko po prostu element bycia kobietą
×