Skocz do zawartości
Nerwica.com

deader

Użytkownik
  • Postów

    4 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez deader

  1. Nie napisałem przecież że przyjęła to dobrze. I to zresztą jest właśnie problem autorki - że chce trzymać faceta na łańcuchu w domu, jak psa. Jak już koniecznie chce go mieć na smyczy to na spacer wypadałoby wyprowadzić a nie bić jak chce wyjść.
  2. deader

    Marihuana

    rotten soul, a najlepsze że jest już 3 godziny później a ja nadal nie mogę się "zebrać" do zapalenia, a to kolację trzeba było zrobić, a to z mamuśką pogadać... Chyba się skończy na tym że nabita tuba poczeka do jutra na odwiedziny kumpla
  3. Od kilku dni umawia się na imprezę, od kilku dni uprzedza że będą tam też inne kobiety - i nagle ma się wypiąć na kumpli, zadzwonić i powiedzieć "ej, baba mi zwariowała i nie chce mnie ze smyczy spuścić, więc, sorry, nie będzie mnie"?? Albo paznokci pomalowanych.
  4. Nie pomoże na to co spieprzyłaś, ale pomoże powstrzymać dalszemu spieprzaniu a nawet budowaniu czegoś od nowa. Psychiatra nie gryzie.
  5. No ja się przecież właśnie o to dopytuję, czemu zamiast go zatrzymywać to nie powiedziała "czekaj moment, założę buty i idę z tobą"!
  6. Nikt nie mówi że będzie łatwo. Ale jedną rzecz ci podpowiem - tak naprawdę ludzie wcale nie szukają aby obdarzyć szacunkiem czy miłością jednostek wyróżniających się, odmiennych. Bo odmieńcy = niepewność. Tysiące kobiet wzdychały do Davida Hasselhoffa; ta która się z nim związała zaznała tego że jest niestabilnym pijakiem. Musisz sobie zburzyć ten światopogląd że szare jest nic nie warte. Gdzieś kiedyś czytałem że jak kanarek ucieknie z klatki to go wróble zadziobują na śmierć - bo jest inny. Naprawdę tak koniecznie chcesz być zadziobana? A rodzaje dumy są przeróżne. Nie wiem co ty pojmujesz przez to że chcesz żeby rodzina była z ciebie dumna. Bo dla jednych powodem do dumy będzie dyplom magistra i posada kierowniczki banku, a dla innych to że się wychowa dwójkę porządnych dzieci będąc praczką. W dzisiejszych czasach znalezienie pracy i życie codziennością to nie lada sukces Jak to im będzie za mało to pokaż im fuck'a po prostu skoro nie doceniają takiego osiągnięcia.
  7. Autorka tematu pisze: "Kilka dni przed tym wyjściem wrócił do domu i powiedział żę do kolegi mają dołączyc jeszcze koleżanki kolegi" Oznacza to że z "męskiego" wieczoru zrobiła się "impreza", o czym lojalnie poinformował. A dołączenie koleżanek kolegów nie oznacza z automatu że idą się tam z nimi ruchać, "hello"... Nie wiem do czego pijesz bo nic takiego nie napisałem.
  8. Witaj! Nie ma co ukrywać, trochę sobie narobiłaś bigosu. Nieładnie tak bić swojego faceta :) Piszesz o sobie: "Ja trochę zazdrosna" ale z opisu sytuacji to wcale nie wygląda na "trochę". Raczej "bardzo, bardzo". Myślę że sama to już wiesz, ale napiszę, nie żeby "kopać leżącego", ale żeby dojść następnie do konkluzji: źle zareagowałaś przy tym jego wieczornym wychodzeniu. Bo chciałaś żeby został, bo jak piszesz, z "męskiego" wypadu zrobiła się po prostu impreza. Konkluzja o którą mi chodzi jest taka: dlaczego nie powiedziałaś że idziesz z nim?.. Nie dziwię się facetowi że tak zareagował, nikt nie lubi jak ktoś mu czegoś zabrania. No ale mleko już rozlane. Teraz jedyne co możesz zrobić to poważnie z nim pogadać (mieszkacie nadal razem, tak?) i wytłumaczyć swoje zachowanie, przeprosić za taką dziką reakcję - jeśli będziesz miała problem z wypowiedzeniem tego to pokaż mu post który tu umieściłaś. Może jakoś się jeszcze dogadacie.
  9. Zdaje się że forumowy psycholog nie jest opłacany przez forum tylko jest tu z własnej nieprzymuszonej woli. Mi tam się zdarza trafić na jego porady. Może spadek liczby tychże wiąże się z tym że sporo nowych ludzi przychodzi z problemami które na forum już były wielokrotnie wałkowane.
  10. Wolisz tkwić w swoim pokręceniu i nie wiedzieć co tobą kieruje?
  11. deader

    Marihuana

    No, a wracając do głównego tematu dyskusji... Mam dziś tak dobry humor że aż chyba zaryzykuję złapanie małej chmurki. Zobaczymy co z tego będzie, czy mnie znów jakieś lęki nie dopadną. Trzymajcie kciuki
  12. deader

    Co teraz robisz?

    Przeprowadzam konserwację mojej kolekcji "broni" :)
  13. Nigdy bym nie pomyślał że będę cytował sam siebie... Zadałaś sobie trud żeby to przeczytać w ogóle?? Piszesz: "czuję się wszystkiemu winna, nawet teraz np. siedzę przed laptopem zamiast wziąć się w garść i nauczyć na poniedziałek" - ty się nie ucz na poniedziałek tylko szukaj gdzie u ciebie przyjmuje dobry psychiatra/psycholog!! Bo jak myślisz że tu ci ktoś poda "Receptę na szczęście w pięć minut" to... eh.
  14. Witaj! Podzielić się przemyśleniami? Proszę bardzo! Szarość jest ZAJEBISTA! :) Tylko trzeba do niej odpowiednio podejść. Piszesz że ciągle chcesz sobie coś udowadniać, być lepsza - a nie wystarczy ci być SOBĄ? Taką jaka jesteś? Nie każdemu pisane być Supermanem (czy,w twoim przypadku, nie wiem, Catwoman ) i zapewniam cię że w szarej rutynie można odnaleźć szczescie i spełnienie. Piszę to ja, człowiek z pracą od 8 do 16, dwupokojowym więzieniem i sobotnimi wieczorami spędzanymi na odpisywaniu nowym forumowiczom
  15. Ekstra, a ja się teraz będę zastanawiał co może być gorszego od ćpania i chlania, dzięki
  16. No wiem, wiem Wybacz, mam dziś zajebisty humor po prostu więc sobie pozwoliłem na taki żarcik bo aż się o to prosiło :)
  17. Witaj! Ambicja ambicją, a zdrowie zdrowiem. Żyć się da bez studiów i to całkiem znośnie więc tym się tak bardzo nie załamuj. Natomiast stan w jakim jesteś, jakim go opisujesz, kwalifikuje się na miłą wizytę u psychiatry co gorąco polecam.
  18. deader

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=_TbgUeRwYwI][/videoyoutube]
  19. odchamić przy discopolo hehe oksymoron
  20. kasiątko, haha to miłego tańcowania
  21. kasiątko, jaką macie "gwiazdę" festynu?
  22. Idź się wykastrować, przestaną cię interesować kobiety i wyjdziesz z depresji. rotten soul, proszę bardzo :) -- 29 cze 2013, 17:21 -- psyche., no, cóż innego można kolesiowi poradzić? To ewidentnie jedyny sensowny sposób na załatwienie tej jego przypadłości. I to jest i żart i serio jednocześnie. Myślenie "wszystkie kobiety to dziwki" nie jest mi obce - kurde, chyba każdy facet choć raz w życiu miał taki moment że tak pomyślał po tym jak rzuciła go dziewczyna czy jakaś laska nie chciała z nim chodzić, czy zdradzała, itp... Sam jeszcze z pół roku temu miałem krótko taką fazę (aczkolwiek nie rozwrzaskiwałem tego po całym internecie), a od kiedy biorę SSRI w ogóle nie myślę o tych sprawach i mam spokój. Tak więc jest i jakiś sens w tym moim małym trollingu...
  23. Ty tak na serio? O.o Jest wręcz na odwrót, jak się nie ma żadnego życia towarzyskiego, żadnego imprezowania nie uprawia to człowiek zaczyna z nudów chlać i ćpać żeby sobie jakoś tą monotonię urozmaicić...
  24. Nie. Masz po prostu odwrotność sytuacji która przytrafia się facetom będącym w związku/małżeństwie od 20 lat i wpadnie im w oko jakaś młódka. Was irracjonalnie pociągają starsi doświadczeni samcy, nas pociągają młode niewinne dupeczki (proszę potraktować to jako "slangowy" opis a nie jakiś seksizm). Na takie zauroczenie nie ma lekarstwa, ale jest jeden sprawdzony sposób żeby sobie z tym poradzić - wywalić obiekt zainteresowania ze swojego życia. Zero spotkań, kasacja numeru telefonu, itd. Pomyśl o tym że przez twoją chcicę ucierpieć mogą niewinne osoby - twój chłopak, rodzina twojego obiektu westchnień... Sorry jeśli piszę "brutalnie" ale uwierz mi i tak staram się jak najbardziej opanować, gdybyś nie była nieznaną mi osobą z forum tylko moją znajomą w realu to byś zgarnęła porządny opierdol za to co nam tu opowiadasz.
×