
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
Dawno nie bywam na paranormalne.pl więc jestem do tyłu z aktualnymi ubzduraniami o końcu świata
-
Z powiedzonkiem czy końcem świata?
-
Rozpoczynam dzień z przytupem! [videoyoutube=Kkakh03iamo][/videoyoutube] [videoyoutube=_k8gLyE0jqQ][/videoyoutube]
-
Moją arachnofobią? Niestety, od dziecka tak mam od kiedy się w lesie zaplątałem w jakąś gigantyczną pajęczynę i dopiero po dotarciu do domu okazało się że gdzieś za kołnierzem czaił się pieprzony pająk, miałem go na sobie cała drogę do domu, błeeee! No i film "Arachnofobia" oglądałem jak miałem może z 8 lat, do dziś pamiętam scenę jak jakiemuś martwemu koleżce z brzucha wysypuje się stado pająków... Co to do tego że statystycznie ileś pająków w ciągu życia zjadamy to akurat jak najbardziej w to wierzę, wlezie takie małe coś do ust jak śpisz, to nawet przez sen nie poczujesz, tylko zamlaskasz i już - wzbogacasz się o proteinki -- 23 cze 2013, 15:46 -- Wyłączyli wodę w moim bloku, grrr
-
Jest takie powiedzenie - "Jak nie masz po co żyć, to żyj na złość innym" O to to ty się nie martw, żadnego "końca swiata" nie przewidziano w najbliższej przyszłosci.
-
No właśnie też coś takiego mi się obiło o oko kiedyś i nie mogę tego nigdzie teraz znaleźć...
-
Masz 21 lat, nie musisz pytać ich o zgodę, bo jesteś pełnoletni i sam podejmujesz decyzje o swoim życiu. Rodzice często chcą jak najlepiej dla dziecka, ale niekoniecznie zawsze wiedzą jak się do tego dobrze zabrać. Więc moja rada - nie pytaj rodziców o sens, tylko marsz do psychiatry na wizytę.
-
Terapia. Pomoże ci ogarnąć wyniesione z domu wzorce i ustabilizować emocjonalnie.
-
Ja się podpisuję pod to "prostactwo", nie znoszę czegokolwiek co jest mikre, wielonożne, opcjonalnie uskrzydlone. Biedronka faktycznie wyjątkiem! No i motyl, motyle nie wkurzają. Ale reszta... brr. Zwłaszcza pająki. Ostatnio wlazłem do pokoju i aż mnie wryło - na środku ściany siedział największy skur...kowaniec jakiego widziałem dotąd w tym domu, cham miał z 6 centymetrów, i to nie ten z cienkimi nóżkami tylko regularny kątnik. Zamordowałem go czym prędzej, ale teraz mam paranoję bo co rusz ostatnio natykam się w domu na pojedyncze sztuki, mniejsze. Normalnie musiałem zabić "mamuśkę" a zdążyła już mi w domu dzieci narobić. Dżizas, pajęcza wersja "Obcego" normalnie :/
-
Szmelc za 30 złotych, nie sądzę żeby posiadał jakąś podpatrzoną w NASA technologię Naliczyłem 6 komarów. Cóż, nawet jak efektywnosć marna to przynajmniej ładnie świeci na niebiesko
-
Dałam się na to nabrać w zeszłym roku, jedyna metoda to złapać muchę i ją tam wrzucić Heh, wiesz co, jak to napisałaś to wziąłem to ustrojstwo do ręki żeby się przekonać czy łatwo by się dało coś tam wrzucić, przyjrzałem się dokładniej... i jednak trupki są Tyle że ja myślałem że po "elektryfikacji" będą spadać na denko, a okazało się że "przyspawały" się w miejscu gdzie dosięgnęło je przeznaczenie Czyli - jednak coś, jakoś, tam działa...
-
czerwona_malina, no to w pełni rozumiem. Ale głowa do góry - piątki są zawsze najbardziej porypane chyba we wszystkich branżach (nagle wszyscy chcą coś "na wczoraj") a poniedziałki zazwyczaj mają dość łagodny, "leniwy" start... Będzie dobrze
-
Patrz pozytywnie - masz dwa dni na przygotowanie się psychicznie przed pierwszym dniem w pracy, co bywa stresujące (przynajmniej ja tak zawsze miałem) :)
-
też to lubię. Jedynie woda wlewająca mi się do mieszkania mnie irytuje, bo lubię żyć w świeżym powietrzu i zawsze mam wszystkie okna pootwierane... Ale - ręczniczek na parapet i można rozkoszować się błyskami i grzmotami Współczuję tym którzy boją się burz, mam takiego ziomka, dorosły chłop pod 30kę a podczas burzy panikuje bo się boi że go piorun walnie... No ale to nerwicowiec, a każdy ma jakieś irracjonalne lęki przed czymś więc nigdy go z tego nie wyśmiewam.
-
Hej, ksiażkoluby! Z nietypową sprawą chcę uderzyć, mianowicie nie zrecenzować co ostatnio czytałem, a o coś podpytać. Ostatnio naszło mnie na "ćpuńską" literaturę, i aktualnie dorwałem się do książek Barbary Rosiek ("Pamiętnik narkomanki", "Kokaina","Byłam schizofreniczką", "Alkohol prochy i ja") i tu mam pytanie, bo jej strona na wikipedii jest dosć skromna, nie za bardzo w necie znalazłem jakieś konkretne info na ten temat, a interesuje mnie jedna sprawa: czy ktoś z was wie, czy jej ksiażki to 100% autobiografii czy jednak posługuje się trochę prawem licentia poetica, czyli, mówiąc po naszemu, wplata w swoje ksiażki nieco fikcji? Interesuje mnie to bo o ile takie na przykład "Dzieci z Dworca ZOO" łykam "bez popitki" to aż cieżko pojąć że pojedyncza osoba mogła przejsć w swoim życiu tyle co Rosiek naopisywała... Będę wdzieczny jeśli ktoś ma jakieś info w tym temacie.
-
No, nie ma co się śmiać,bo Pierdziello przynajmniej się na swoich banałach kasy dorobił, a my co, kto nasze banały kupi? Justin Bieber dorobił się na kiczowatych piosenkach, nie jest to jednak powód żeby przestać się z niego naśmiewać
-
Burza! Uwielbiam jak napierdalają pioruny i huczy
-
Nie całkiem Ja też prawie nigdzie nie wychodzę, jakieś imprezy czy kina zaliczam może 3-4 w roku, jeśli już to częściej w soboty spraszam do siebie dwie-trzy osoby z którymi się dogaduję i tak wygląda moje życie obecnie. I wiesz, wcale się tym nie podłamuję. Po prostu nie każdemu pisane jest być sławnym piłkarzem, duszą towarzystwa czy Agentem Tomkiem. Pogodzenie się z tym że niczym się w historii nie zapiszesz, nic wielkiego nie osiągniesz to daje dużo otuchy i, paradoksalnie, powera żeby jednak coś zrobić więcej. Co fakt, to fakt, im później tym łatwiej.
-
Padłem! Humor +100%
-
Ohhhh yeahhh dokładnie!
-
Że za 5 minut wybije 16 i będę WOLNYYY!!!
-
Tjaaa... Te czasy jak się miało 15 lat i nie przeżyło jeszcze żadnego poważnego zderzenia z betonem życia...
-
Pytam dlatego, że zgodnie z zasadą "na każdego kozaka znajdzie się jeszcze większy kozak" to ciekawiło mnie czy bierzesz coś "lajtowego" czy lecisz na jakimś najcięższym kalibrze.
-
Dłuuuuuuuuuuuuuuuuużyyyyyyy sięęę... normalnie to czas w robocie zapieprza że ledwo co się człowiek wyrabia ze zleceniami, a piątek zawsze się wlecze i wlecze... Chcę już wejść do domu, wbić się pod prysznic, przygotować drineczka i wyczilować... :/
-
Jak dla mnie to żaden argument. Lawrence Krauss napisał książkę "Fizyka Star Treka", w której omawiał wiele zagadnień z naukowego punktu widzenia - nie zmienia to jednak faktu że w samym Star Treku fizyka jest głównie stosowana jako technobełkot. Aż dziś z ciekawości wlazłem na stronkę z cytatami Coehlo i... uomatko, to są takie banały dla romantycznych nastolatków że aż głowa boli od czytania. Nic