
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
Alienated, [videoyoutube=iai1E9BrPZE][/videoyoutube]
-
I to wcześniej ateistki Serio serio..!
-
carlosbueno, prawdę mówisz ale ja na przykład mam doświadczenie z muzułmańskimi wpływami u nas - mieliśmy kolezankę która przeszła na islam i z zupełnie normalnej osoby stała się zawiniętą w turban wariatką. Tak więc nie tylko kwestia "rodowitych" islamców jest istotna, ale i ich wpływu na społeczeństwo w które się wbijają.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
deader odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Leki są jak dynamit - najpierw podpalasz lont i dopiero jak ogień dojdzie gdzie trzeba to następuje wybuch - głowa do góry, jeszcze przyjdzie eksplozja -
[videoyoutube=Mk0KDKDNDs0][/videoyoutube]
-
Siemasz! Może się okazać że wcale nie - osoba która cię nie zna nie ma o tobie wyrobionego zdania obiektywnie podejdzie do tego co opowiesz. Też myślałem że to będzie ciężkie, ale jak pierwszy raz przekroczyłem próg gabinetu psychiatry to po kilku minutach "sypałem" aż miło :)
-
[videoyoutube=5O6cpFnEtAw][/videoyoutube]
-
TAO przeprosiny oczywiście przyjęte, z mojej strony wszystko gra i przybijam "piątkę" :) Możesz spokojnie sobie oczyścić sumienie, mi też się zdarzało niewłaściwie ocenić jakiegoś człowieka a nie zawsze miałem odwagę się do tego przyznać. Tak więc - kudos dla ciebie i pozdrawiam!
-
[videoyoutube=6Vvj_JQoMgA][/videoyoutube] [videoyoutube=VkjicgL9n_U][/videoyoutube]
-
carlosbueno, muchos gracias za kolejną porcję dobrego humoru przed snem Oby mi się nie przyśniło!..
-
Przesadzasz, ale nie będę się bawił w podawanie statystyk. Może masz takiego farta że akurat na takie z moich postów trafiasz Powiem to wprost (jako że ty pozwoliłeś sobie na zakwestionowanie stosowania leków to i ja pozwolę sobie na jedną taką wypowiedź): ja uważam że leki stworzono w jakimś celu, mianowicie w zwalczaniu pewnych chorób. Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś wyleczył raka czy grypę medytacją. Depresja czy nerwica to też choroby i są na nie lekarstwa. Uważam że równie dużą szkodę możesz wyrządzić ludziom którym leki by pomogły doradzajac ich odstawienie "bo to zło i gówno i chemia". Tutaj zakończę "wycieczki osobiste" :) Pomiędzy moim zakończeniem ćpania a zaczęciem brania antydepresantów było kilka dobrych lat. To żaden substytut dla ćpania. Jakbym potrzebował ćpać to bym wrócił do ćpania, taniej wychodzi Jaką pracę nad sobą wykonuję? A chociażby przestaję uprawiać czarnowidztwo, zwalczam narosłą we mnie przez lata mizantropię, otwieram sie na ludzi, zmieniam moje podejście do innych, na nowo odkrywam że nie wszyscy są podli i nastawieni na wykorzystanie mnie, uczę się ufać ludziom, od niedawna znów zacząłem pogrywac na gitarze żeby dac ujście negatywnym emocjom przez mocne dźwięki... To wszystko umożliwiają mi leki bez których nie byłem w stanie nic ze sobą zrobić. A ty chyba sobie myślisz że ja wracam po pracy do domu, szamię garść leków i mam na wszystko wyje*bane Uważam że nie ma sensu dalej nad tym dyskutować, bo to jak dyskusja między ateistą a katolikiem - obaj mają rację ale żaden drugiego nie przekona do zmiany zdania. A jako że na tym forum nie jestem po to żeby sie kłocić, niniejszym proponuję uznanie że mamy inne poglądy i ich uszanowanie
-
Szkoda ,że tylko babcia , a nie jakieś młodsze No właśnie, kurde Młodszym to nie imponuje, młodsze patrzą na to że nie mam tatuaży, kolczyków, tuneli w uszach i nie ubieram sie jak pedał więc na bank jestem drętwy
-
Moja babcia ciągle się ekscytuje jaki to ja jestem "zaradny", bo pracuję, sam się utrzymuję na swoim i umiem gotować I pranie zrobić Może to przez kontrast w postaci mojego brata ciotecznego który będąc w moim wieku nadal dostaje rano kanapki od mamy
-
Oj, chyba coś nadinterpretujesz :) Przecież napisałem: Jakie tu namawianie? Jest wręcz przeciwnie nż piszesz, dzięki lekom znacznie ograniczyłem alkohol, narkotyki, poza tym zestaw leków jaki biorę (seronil, miansec, hydroksyzyna) jest dość powszechny, sporo ludzi tutaj bierze cięższe środki i co, to źle jak im to pomaga? Leki wyprowadziły mnie z bardzo kiepskiego stanu i nie widzę nic złego żeby podzielić się z kimś tym doświadczeniem, zwłaszcza jak widzę post w rodzaju "jest mi bardzo źle od lat ale nie chcę leków". Rozumiem że ty jesteś zwolennikiem innych metod leczenia, ok, spoko, ja mam na ich temat odmienne zdanie ale nie tropię twoich postów wrzeszcząc żebyś przestał namawiać ludzi na medytację :) Może troche źle odbierasz moje wypowiedzi bo dość często, fakt, przywołuję moją przeszłosć, kiedyś naprawdę ćpałem, ale skończyłem a nie wstydzę się mówić o tamtych latach. Myślę że nie ma się o co spinać, jestem zwolennikiem takiej metody leczenia, ty jesteś zwolennikiem innej, zawsze możesz pod moim postem zaproponowac alternatywę a osoba prosząca o radę sobie wybierze co jej będzie lepiej pasować :) Jak dobrze pamiętam jeszcze nigdy nigdzie tu nie napisałem komukolwiek stosujacemu medytację że jest głupi czy coś, każdy ma prawo do leczenia się według własnego uznania. A że lęk ludzi przed lekami mnie w pewien sposób fascynuje to się pytam czemu się ktoś boi, ot, z ciekawości. Zluzuj :)
-
Znana sprawa. Ja właśnie od pewnego czasu już nie muszę wieczorem się "podchmielać", w ogóle od kiedy lepiej się czuje strasznie ograniczyłem alkohol.
-
Siemasz :) Też się tu znalazłem jak już wszyscy moi znajomi rzygali ze znudzenia jak im w kółko opowiadałem jak mi źle :)
-
Rozumiem. Nie żebym coś namawiał, ale jak dla mne to legenda trochę, ja się "szpikuję chemią" i dzięki niej zajebiście odżyłem, żadnego otumanienia, wprost przeciwnie. Ciężko mi uwierzyć osobiście właśnie w takie metody jak medytacja itd, ale skoro u ciebie działa no to fajnie :)
-
Dla mnie dziwne jest że jeszcze nadal całe te stado bezmózgich owiec wierzy w to co pokazują w telewizji, wierzą w całą tą idiotyczną propagandę... Ja na przykład z tego względu jestem fanem takiej stronki bestgore. Są tam umieszczane czasem niewiarygodnie brutalne filmy, ale strona nie jest założona w stylu sadistic'a z założeniem żeby obrzydzać, oni się sami określają nako "reality news website"; to tam można zobaczyć takie rzeczy jak manipulacje Syryjskich "bojowników o wolność" którzy wykorzystują na przykład filmy z egzekucji dokonywanych przez meksykańskie kartele, dodają w tle trochę "Allah Snackbar" i mamią ludzi że to niby rząd zabija niewinnych cywilów. Potrafią też kręcić fejkowe videa opluwające niby-to reżim. Dlatego ja do wszelkich newsów umieszczanych na popularnych portalch podchodzę z dużą dozą nieufności. Jak coś krwawego się dzieje na świecie to zawsze najpierw obczajam na bestgore czy coś już zamieścili (często sa najpierwsi, filmy z masakry Breivika upublicznili jako pierwsi, akcja z Luką Magnottą się tam właśnie zaczęła). Nie podoba mi się antysemityzm administratora tamtej strony ale uważam że każdy może mieć jeden odchył którego ja nie podzielam, byle nie więcej ZDECYDOWANIE POPIERAM.
-
Siemasz :) A czemuz to tak unikasz leków skoro od kilku lat masz problemy? o.O
-
Wcześniej zakładam "jachałaś" na 10? Długo? Ja byłem ustawiony na 10 Seronilu przez pierwsze 10 dnipo czym przejście na 20. Prawdziwe, permanantne działanie odczułem po mniej więcej dwóch miesiącach od startu. Więc spoko jeszcze trochę się przemęcz Ja nie mam nerwicy akurat, z depresji się wyleczam. "Walka" trwa od stycznia, a od mniej więcej początku kwietnia zaczęło być wporzo. Od miesiąca jest już wręcz git Oczywiście że przychodzą chwile że "wszystko jest OK". Wiem że dziś mnie to czeka, jak skończę pracę, wrócę do domu i rozpocznę chillout, wyparowywanie pracy z głowy... :) Pozwolę sobie na browarka, porozbijam na forum... Kumple chcą mnie na próbe wyciągnć, może odkurzę gitarę i się dam namówić... Tak więc pewnie, że są momenty kiedy wszystko "gra" :)
-
[videoyoutube=Sx7L1aZu698][/videoyoutube]
-
No i świetnie że się czujesz lepiej, mi się wydaje że niekoniecznie u ciebie występuje nerwica tylko właśnie reakcja na stres - tu lekarze może się nie pomylili. Ale też wiesz chyba, do czego może doprowadzić picie codziennie piwka na uspokojenie Trzeba pamiętać o zasadzie "jak nie można? wszystko można! tylko z wolna i z ostrożna" - czy to z piwkiem czy z xanaxem... Tymczasem trzymaj się, ja lecę łyknąć swoje prochy i spać
-
No dokładnie, ja czasem sobie wieczorne prochy hydroksyzyną wspomagam, to jest lek uspokajający, ułatwiający zasypianie... Zdecydowanie nie wyobrażam go sobie brać rano o.O Wiesz, ja może jestem nieobiektywny bo do NFZ jestem wprost uprzedzony, ale wydaje mi się że doświadczyłaś właśnie "genialności" lekarzy "państwowych" - jedna ci dała xanax (zapewne nie mówiąc nic a nic o mechanice działania i potencjale uzależniającym benzodiazepin, dobrze myślę? typowa tępota, mojemu kumplowi lekarz rodzinny walnął xanax na rzucanie palenia, idiota), drugi ci dał hydroksyzynę z zaleceniem brania rano... Yhh. Nie jestem farmaceutą ani specjalistą, ale mam doświadczenia z tymi lekami i dziiiiiwne to się wszystko wydaje. Wiem że to kosztuje, ale moim zdaniem warto się wybrać do psychiatry na wizytę prywatnie. Zainkasują trochę, ale specjalista dobrze opłacany ma motywację do tego żeby dobrze wykonywać swoją pracę, a nie tylko czeka żeby "odbębnić" następnego pacjenta jak najszybciej i wyjść na kawę. Generalnie, to hydroksyzyna jest dość słabym środkiem, więc na pewno nic ci się nie stanie jak kilka dni popróbujesz ją brać wedle tych zaleceń, najwyżej stwierdzisz że to nie to czego oczekiwałaś i podejmiesz dalsze kroki. Czasem dobrane leku troszkę trwa, sam dopiero za trzecim razem "trafiłem" w odpowiedni. Poza tym zawsze jest jakaś nikła szansa wystąpienia tzw. reakcji paradoksalnej, czyli odmiennej od zamierzonego działania specyfiku. Ja na przykład raz po kodeinie która jest substancją mocno zamulającą i usypiającą dostawałem mega kopa tak że całą noc mieszkanie sprzątałem, więc kto wie?
-
Tłumaczę przez sms-y szefowi że nie jestem tępy i umiem wyliczyć ile czasu zajmie wydrukowanie pracy którą zostawiłem i że to on nie ogarnia moich maszyn