Ja pamiętam że nawet sporo tych jego wypocin przeczytałem, "Alchemika", "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam", "Piąta góra"... Nic już z nich nie pamiętam jeśli chodzi o treść czy przesłanie, pamiętam tylko że z jakiegoś względu ta "Piąta góra" mi się najbardziej podobała... Kurde, pocieszacie mnie ludzie, bo myślałem że to ja się zrobiłem zgorzkniały i cyniczny i dlatego Coelho trafił u mnie do czytelniczej kloaki, ale widzę że jednak nie jestem w tym sam, ufff!