Skocz do zawartości
Nerwica.com

barsinister

Użytkownik
  • Postów

    860
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barsinister

  1. lamotrygina nie działa po 1.5 tygodnia, działanie można oceniać po kilku miesiącach i ustawieniu dawki na te wahania w górę dobry jest jakiś nowoczesny neuroleptyk (np. kwetiapina lub olanzapina)
  2. po zwiększeniu od 50mg do 200mg (ale jak tak sobie myślę, to nie mogę wykluczyć, że pomogła mi mirta - albo np. zaczęła mnie mocniej stabilizować lamotrygina, której dawki zwiększałem również w tym czasie) generalnie mirtę oceniam bardzo wysoko, najlepiej spośród wszystkich branych przeze mnie antydepresantów, gdyby nie upierdliwy skutek uboczny (zbyt długi sen) to bym z niej pewnie nie rezygnował
  3. ja się nie dziwię, że cię tak opieprzają, tłumaczenia alkoholików i postawa typu "nie jestem dobrym człowiekiem ale co ja mogę" to jest przecież standard jak chcesz coś z tym zrobić to detoks i ośrodek odwykowy, a nie wszywki - nawet jak ci w dupę wszyją 2 kilo disulfiramu, to albo sobie sam wytniesz, albo będziesz odliczać dni, myśląc tylko o piciu detoks i odwyk (solidny, wielotygodniowy, najlepiej z dala od domu) można mieć za darmo, terminy nie są jakoś zabójczo odległe
  4. u mnie umiarkowany wpływ na lęki, dużo bardziej pomogło zwiększenie dawki kwetiapiny
  5. jak was czytam to sobie myślę, że to wielkie szczęście, że praktycznie wszystkich leków typu SSRI nie da się w zasadzie przedawkować i że leków psychotropowych, którymi można sobie zrobić prawdziwą krzywdę jest tak mało w obrocie
  6. nie powinno się posypać, 50mg już ma działanie terapeutyczne - tym bardziej, że skoro ci się tak poprawiło to masz to szczęście, że reagujesz na niskie dawki (mimo w sumie pechowej wysypki) fajny miks tak w ogóle, na SSRI + mirta + lamo wylazłem z ciężkiej depresji, teraz już lecę tylko na stabilizatorach
  7. masz zwyczajowe kombo lamotrygina + neuroleptyk, nie ma tu bezpośredniego działania antydepresyjnego, po jakimś czasie poczujesz się lepiej, może za miesiąc, może za kilka miesięcy; w razie potrzeby lekarz może ci do tego zestawu dołożyć antydepresant
  8. uff, po wizycie wyszło, że jednak blisko eutymii, w końcu pożegnanie z antydepresantami (oby na długo)
  9. rzeczywiście, największe tutaj zmartwienie to czy działanie wkładki można nazwać "wczesnoporonnym" normalny środek antykoncepcyjny i tyle
  10. przecież masz we wstępie do notki wyjaśnioną różnicę między kandydozą systemową a "układową" wiesz jak wygląda leczenie "kandydozy" w Polsce? wyobraź sobie, że idziesz do "psychiatry", płacisz za wizytę dwie stówy, on ci zapisuje całą serię kolejnych, płatnych wizyt, przepisuje mnóstwo pełnopłatnych "leków" (nie dbając o ich interakcje) oraz naciąga na robienie serii testów za 500 zł każdy oczywiście nie czujesz się od tego lepiej (wręcz gorzej dzięki "lekom"), więc idziesz do kolejnego psychiatry, który na dzień dobry kasuje cię na kilka stów i tak dalej i tak dalej
  11. nie będę się kłócić co do boreliozy (bo taka możliwość - choć marginalna - istnieje) natomiast nie pisz mi o kandydozie bo to jest właśnie bzdura na kółkach nie znajdziesz żadnego poważnego źródła na jej temat, poza stronami pseudomedycznymi
  12. "candida" nie istnieje, to są miejskie legendy rozsiewane przez panikujące młode mamy i podtrzymywane przez armię naciągaczy, zarabiających na bezsensownych testach i homeopatycznych "lekach" poczytaj http://blogdebart.pl/2009/06/02/choroby-urojone-candida/ a borelioza jest na tyle rzadka, że żaden lekarz jej nie będzie brał pod uwagę przy tych objawach
  13. alkohol nie jest sam w sobie "depresjogenny", nie wywołuje depresji, jest depresantem, a to zupełnie co innego natomiast skutki picia mogą być "depresjogenne" no i bardzo często picie idzie w parze z depresją, niestety
  14. dzięki wielkie, a orientujesz się, czy orzeczenie o niepełnosprawności może pomóc?
  15. tymczasem na 30mg znowu sen zaczyna dobijać do 12h/dziennie, co mi mocno komplikuje życie, nie chciałbym zamieniać mirty na coś innego, ale może nie będę miał wyjścia
  16. ponieważ nie zanosi się, żebym w ciągu najbliższych miesięcy odzyskał sterowność i znalazł pracę, rozważam wniosek o czasową rentę - czy ktoś z Was taki wniosek składał? jak wygląda procedura?
  17. po 7 latach z dziewczyną z BPD co prawda nie planujemy ślubu (bo i po co), ale związek trwa mimo różnych hec jak dla mnie emocje w BPD są bardzo szczere, ale też bardzo często przestrzelone, wymagające ogromnego wysiłku przy ich identyfikacji stąd najczęściej pada "bezpieczne" zdanie "kocham cię bo jesteś ze mną" - dla mnie OK, ale dla wielu osób może to nie wystarczać
  18. na 15mg spałem po 12-14h, na 30mg już w miarę normalnie, przy 45mg które brałem w zeszłym roku było działanie pobudzające
  19. a to co, werbunek do sekty? głęboka medytacja przy ciężkich zaburzeniach osobowości i problemach psychicznych jest absolutnie niewskazana z prostej przyczyny - rozwija to, co już mamy w umyśle joga, ćwiczenia oddechowe, relaksacja jak najbardziej, ale nie medytacja
  20. monoterapia lamotryginą na lęki? nie spotkałem się z czymś takim co do bólów głowy to lamo je u mnie bardzo złagodziła
  21. skoro jesteś w depresji to chcesz ustabilizować się w stanie depresji? lamotryginy raczej nie stosuje się w klasycznej depresji, nawet nawracającej, do SSRI dołącza się lek o innym profilu działania i tu trittico jest w sam raz (niweluje wpływ SSRI na sen i może powstrzymać upadek libido)
  22. lamotrygina nie ma działania przeciwdepresyjnego, trittico (albo np. mianseryna czy mirtazapina) mają
×