Skocz do zawartości
Nerwica.com

barsinister

Użytkownik
  • Postów

    860
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barsinister

  1. u mnie na szczęście żadnych problemów skórnych a poza tym mam podobne odczucia, lamotrygina bardzo powoli, ale zauważalnie wyrównuje huśtawę nastroju (a kwetiapina lekko go obniża, co przy braniu dodatkowo antydepresantu też ma stabilizujące działanie)
  2. depresja w ChAD ma bardzo zróżnicowane oblicze (też kiedyś miałem takie szybkie wyjście ze stanu, który wydawał mi się beznadziejny, co prawda niestety nie na długo)
  3. nigdy nie miałem na SSRI takiego efektu (odstawiłem niedawno mój ulubiony prozak, ale z powodu podbijania niepokoju), znajomi na SSRI też się na taki efekt nie skarżyli więc każdemu, co mu pasuje i tyle a mirta jest super, pełna zgoda
  4. Dobrze ,że dla Ciebie , a nie dla wszystkich. coś bym napisał, ale prof. Aleksandrowicz wyczerpał temat: Czy i dlaczego egzorcyzmy mogą być szkodliwe? Decyzja o skierowaniu pacjenta do egzorcysty oznacza rezygnację z racjonalnego leczenia - farmako i psychoterapii. Jak każda taka rezygnacja oznacza to przynajmniej utratę szans na wyleczenie. A czasami nawet utrwalenie zaburzenia, potwierdzenie domniemania, że to nie choroba, którą można opanować sposobami znanymi medycynie, lecz działanie tajemniczych i groźnych sił. Trzeba jednak dopuścić także i taką możliwość, że potężna sugestia, jaką niesie procedura egzorcyzmowania doprowadzi do poczucia skutecznego uwolnienia od diabła, przyniesie pacjentowi ulgę, chociaż tylko "objawową". Bo nie usuwa przyczyn poczucia opętania. Zwłaszcza, jeśli przyczyną są urojenia, poprawa będzie zwiewna i krótkotrwała lub wcale jej nie będzie. Niektórzy egzorcyści wiedzą o tym i korzystają z konsultacji psychiatrów, odstępując od egzorcyzmów, gdy dowiadują się, że to jest psychoza. Ale jeśli jest to np. zaburzenie nerwicowe, przejawiające się w formie opętania, nawet skuteczne usunięcie objawów nie usuwa ich przyczyn. Tego, co te objawy sygnalizują, nie da się skutecznie zmienić, odwołując się do wiary i dlatego często egzorcyzmy mają charakter gaszenia pożaru benzyną.
  5. z MRI największy problem jest z hałasem - buczenie albo usypia albo doprowadza do szału
  6. jasne, niewidzialni ludzie w chmurach to wyjaśnienie każdej medycznej zagadki; mam koleżankę z F44.3, widziałem jej dwa ataki (bardzo spektakularne) - od 5 lat bierze tabletki i problem minął to byłby naprawdę lepszy świat, gdyby katolicy trzymali się z dala od zaburzeń psychicznych - dla mnie egzorcyści nie różnią się niczym od wróżących Cyganek i kolesi wciskających ludziom na onkologii imbir i azteckie soczki
  7. opinie typu "lamotrygina rozkręca się pół roku" nie wydają mi się przesadzone - czuję się coraz lepiej, zmiany są niewielkie, ale jak spojrzę miesiąc wstecz to je widać
  8. drugi raz odstawiłem fluo (tym razem zastępując mirtazapiną - biorę też stabilizatory) i w porównaniu z koszmarem sprzed 2 lat jest całkiem spokojnie, paradoksalnie nastąpiła wyraźna poprawa nastroju, żadnych prądów, zero irytacji - jestem zaskoczony
×