
Twilight
Użytkownik-
Postów
935 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Twilight
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Twilight odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ale ten numer działa tylko raz - drugi już się tak nie damy wkręcić, tacy jesteśmy doświadczeni. Ha! Pozdrawiam -
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
Twilight odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
Hm, fobia społeczna? (rodzaj nerwicy lękowej...) Jeżeli jeszcze nie jesteś gotowa/nie chcesz mówić rodzinie, może zasięgnąć porady lekarza ''dyskretnie'' - nikt nie ma prawa informować kogokolwiek, jeśli sobie tego nie życzysz. Moim zdaniem powinnaś pójść do psychiatry, (nie potrzeba skierowania) aby wykluczyć zaburzenia endogenne (czyli takie, które WYNIKAJĄ z nieprawidłowego poziom pewnych substancji w mózgu/organizmie) jeżeli faktycznie jesteś pewna, że nie było żadnych czynników zewnętrznych, które mogłyby Cię w taki stan wpędzić. Jeżeli lekarz nie potwierdzi endogennej genezy choroby, to stanowczo odradzam JEDYNIE branie leków - wtedy polecam terapię łączoną z nimi. Może ktoś z zewnątrz będzie w stanie dojść razem z Tobą do przyczyn? Może złe priorytety? Może nie pozwalasz/ nie pozwalałaś sobie na jakieś uczucia, miałaś szkodliwe, błędne reakcje na emocje? Kto wie. Fajnie, że napisałaś. Pozdrawiam Ps. Hej, też gadam do sprzętów IMO to całkiem normalne -
Witaj, witaj, to ja ''uznałem Cię za spamowca i nie wiadomo kogo" Miło, że postanowiłeś sie ''ujawnić''. Pisz śmiało! Pozdrawiam
-
Witaj, witaj! A ja zostaje, nawet po. Nie widzę powodu, by wymazywać takich fajnych ludzi Pozdrawiam
-
Witaj, nie ma sprawy, pisz, gdy uznasz za stosowne. Pozdrawiam
-
Dokładnie to Dżejem napisała Pozdrawiam
-
To jest modlitwa-motto kończąca spotkania Anonimowych Alkoholików. Pozdrawiam
-
A ja chyba najbardziej jednak późną "Supernovę", chociaż taka "Bała Flaga''... Ciężko wybrać. Ale Ciechowski jak wino, im starszy, tym lepszy. Szkoda, że... wyjechał na ten przedłużając sie urlop Jeszcze się z Nim spotkamy. Pozdrawiam
-
Żadna konsola nigdy w życiu nie osiągnie takiej mocy hardware'owej i konfiguracyjnej jak komputer = każda gra na konsolę to ograniczenia szkodzące graczowi To, że teraz rzadko pojawiają sie gry pokroju Fallouta, Baldur's Gate, czy sięgając dalej Elite, to również tego efekt. Ale, nie można winić producentów, że robią to, co sie sprzedaje. Piotrek, jasne, że muowate gry pozostawiają niesmak - to są właśnie MMORPGI, na które nie mogę patrzeć. Te kilka screenów to wycinki z mojej kilkunastotysięcznej kolekcji zdjęć z niezliczonych sesji za pośrednictwem Neverwinter Nights - cała rzecz jednak nie w samym ''silniku'' gry, chociaż ten jest bardzo przyjacielski dla RPGowców, ale w dobrym doborze servera, na jakim grasz. Są takie,v które niczym nie różnia sie od MU, a są takie, na których obowiązuje pełen klimat i wchodząc tam jesteś postacią w świecie fantasy - żadnych ''wyjazdów'' z reala, poza kanałem rozmów prywatnych, oczywiście. Na dodatek, stareńki NWN jest bardzo modowalny - praktycznie bez większego trudu można napisać do niego wszystko, dlatego w sumie każdy ambitniejszy server jest całkiem inny. W sumie, wszystko to powinienem pisać w czasie przeszłym - obecnie nie ma już praktycznie dobrych serverów, a gracze szybko tracą zapał, więc od dawna w NWN po sieci nie grałem, zadowalając się rozpisywaniem i tworzeniem rysów psychologicznych postaci jedynie lokalnie, u siebie, aby czekały na ''lepsze czasy''. Niby jest NWN2, ale raz, strasznie to sprzętożerne, dwa, co gorsza, jeszcze więcej zasobów wymaga od servera i przy obecnych możliwościach sprzętowych, światy są karłowate a prowadzenie postaci w krainie o wielkości pudełka po butach nie jest tym, co tygryski lubią najbardziej, nawet jeśli wypicowana graficznie. Ta gra będzie miała swój czas, gdy servery zaczną mieć zwyczajowo 10-15 GIGA RAM'u - z nwn1 było podobnie, prawdziwy rozkwit zaczął się wiele lat po premierze. Cóz, optymalizacja nie jest najmocniejszą stroną twórców, nie znam istniejącej konfiguracji sprzętowej, na której nwn1 nie haczyłby w każdej sytuacji. Mimo, że graficznie już nie powala, (RPG to w sumie gra wyobraźni i tak ma być) to jedyneczka jest w stanie zarżnąć KAŻDY sprzęt. Z dwójką jest podobnie i będzie przez lata, to w tej serii chyba rodzinne. Jeśli chodzi o granie NIE przez sieć, to ostatnio ''zarzynam'' w wolnych chwilach dwójkę Fallouta - z zasady, gdy grasz już prawdziwe RPG z żywymi ludźmi, żaden RPG ''singleplayerowy'' Cię już nie zadowala (stąd pominąłem wszystkie gothici obliviony i inne) - fallout jako jedyny wyłamał się z tej zasady i po latach gra mi się w niego znakomicie i żałuje, że nikt nie napisał trybu MP - od dość dawna opublikowany jest kod źródłowy... Ja już mam w głowie dokładnie, jak to powinno działać, żeby było grywalne i jak połączyć czas rzeczywisty z turowymi walkami w sieci, ale kompletnie nie umiem nic takiego pisać w kodzie Pozdrawiam
-
Wiesz już bardzo dużo - niewiele osób samodzielnie dochodzi do tego, że same objawy i ''podmioty'' natręctw nie są ważne, że kryją coś innego. Że dziś to fikcyjne zagrożenie dla naszych bliskich, a jutro możemy mieć głupie poczucie, że od nas zależy atak marsjan na księżyc. Podmioty natręctw nie są ważne kompletnie. Nie jestem specjalista, więc mogę Ci tylko napisać, co ja na ten temat uważam. Nie tajemnica, że właściwie każdy miał we wczesnym dzieciństwie niegroźne ''rytuały'', jak stawanie tylko na równych kaflach chodnika (omijanie łączeń) czy tym podobne akcje. Skupiają one uwagę na tyle, że odciągają myśli i przede wszystkim, odciągają uwagę od odczuć, emocji, niechcianych uczuć. Normalnie zapominamy o tym, ale nn'owcy, nie pozwalając sobie na odczuwanie czegos (np. obawy) uciekają w te właśnie zwyczaje, początkowo z pozoru niegroźnie, w umyśle, w wyobraźni i ''wizjach'', działa to jak poroniony środek na uspokojenie. Problemem nie są same te obawy, przed którymi uciekamy, tylko fakt, że nie pozwalamy sobie na ich odczuwanie. Prawdziwa odwaga to nie jest nie bać się, prawdziwa odwaga to wiedzieć, że są rzeczy ważniejsze niż strach. A my sobie nie pozwalaliśmy. Inni tez sobie nie pozwalali - lękowcy uciekali w leki przed czymś innym, anorektycy w skupienie na wadze, alkoholicy w alkohol... Z czasem, uciekaliśmy w ten sposób przed coraz większa ilością spraw, aż w pewien sposób weszło w nawyk, w błędną reakcję na obawy. I uciekamy teraz w ten sposób przed obecnymi problemami. I tak jak nie pojawiło sie nagle w obecnej formie, tak, gdy już znamy źródła i radzimy sobie z nimi mądrzejszymi metodami - objawy będą słabnąć, aż do całkowitego zaniku, a my pozwolimy sobie na odczuwanie, nawet obaw, bo wiemy, że nam nie zagrażają. Pozdrawiam Ps. Mam nadzieję, że mój post pomoże chociaż trochę A że się robi lepiej, to sam wiem p- choroba jak każda inna i wbrew temu, co sobie ''wkręcamy'', normalnie sie z niej można wyleczyć. Nie taki diabeł straszny, jak go sobie malujemy.
-
I słusznie sądzisz. Niemal każdy miał w dzieciństwie jakieś niegroźne zabawy-zwyczaje, jak np. stawanie tylko na całych kaflach chodnika, omijanie łączeń. Taka czynność skupia uwagę i odciąga od myśli i przede wszystkim - odczuć, Ale normalnie sie o tym zapomina, a nn'owcy (brzmi jak nazwa brygady szturmowej, hahaha) z powodu niepozwalania sobie na odczuwanie czegoś konkretnego, uciekali w to, z początku niewinnie, a z czasem, przed coraz większa ilością spaw, aż stało się to dla nich niemal nawykiem. Identycznie anorektycy uciekają w fobie przed utyciem, lękowcy w leki, alkoholicy w alkohol... To BARDZO podobne reakcje. I zawsze objawy to zasłona dymna, bo prawdziwa sprawa to to, przed czym uciekamy. Pozdrawiam
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
Twilight odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
Gratulacje ! -
nomen, zabieranie matkom nieślubnych dzieci, posyłanie zgwałconych kobiet na siłę do klasztoru, palenie na stosie za zdanie odmienne, oraz ''goń żyda'' tez jest znane od stuleci. Jak coś jest idiotyczne, to istnienie od wieków mu wiele nie pomaga - to żaden argument. Pozdrawiam
-
Mania mówienia wszystkim o wszystkich swoich sprawach.
Twilight odpowiedział(a) na Stokrota temat w Nerwica natręctw
No dobra, ale musisz, w sensie, że usilnie chcesz, czy musisz w ramach natręctwa, bo inaczej ''stanie sie coś''? -
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
Twilight odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
Uprzejmie proszę o niestraszenie bezpodstawne - leki miewają efekty uboczne, ale dobrze dobrane - żadne, lub zminimalizowane, a bardzo pomagają w leczeniu. Sławetne ''psychotropy'' po prostu wyrównują poziom neuroprzekaźników, który traci sie w wyniku choroby - cała filozofia. Bardzo często najlepsze efekty daje połączenie terapii i leków leki wspomagają, ale nigdy nie są bazą leczenia, chyba, że to zaburzenie endogenne, czyli wynikające TYLKO z braku danych substancji i przez nie wywołane, (a nie brak substancji jako efekt choroby) ale to zdarza się niezwykle rzadko. Bzdur o tyciu 20 kilo i przesypianiu połowy doby w ogóle nie słuchaj... Pozdrawiam -
Nerwica a drżenie mięśni,trzęsienie kończyn,tiki,perestezje.
Twilight odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Hmmmm, cholernie głupio w takiej sytuacji napisać, że powinnaś olewać prymitywów w swoim otoczeniu... Ale niestety, tak jest. To, że masz problemy nie czyni Cię w niczym gorszą. Ale zauważ, że przy okazji od razu widzisz, jakie to towarzystwo i kto nie jest kompletnie wart Twojej uwagi. A bardzo możliwe, że natrafisz też (i to szybciej, niż się spodziewasz) na osoby, które nie będą na to kompletnie zwracać uwagi, a będą na Ciebie, na Twoją osobowość... Teraz wyobraź sobie, że jesteś zdrowa i tracisz czas z tą całą bezmózgową chołotą, będąc w ich towarzystwie (które Cię akceptuje) i przyjmując ich zasady. Naprawdę chciałabyś tego?... Szczerze wątpię... Pomyśl nad tym. ty się wyleczysz, a doświadczenia i otwartości na problemy innych, którą zyskasz, nikt Ci nie zabierze. Pozdrawiam -
Specjalnością 07 (uwaga, NIE 007) było zawracanie na ręcznym autobusem przegubowym... 07, zgłoś się Pozdrawiam
-
A jak to miałoby się do zasad karate?... Nie myśl, że Ci chcę mędrkować, ale chyba karate powinno pomóc Ci zrozumieć, że Ty wcale NIE chcesz im wpierniczać, bo kompletnie nie masz po co i Cię ani miligrama nie obchodzą? To jakiś ich sukces, jeśli Twoje myśli krążą wciąż w tych kategoriach, odegrania się. Nie daj się! Wpier...niczaj tylko wtedy, kiedy naprawdę jest taka potrzeba Pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Twilight odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Wydaje sie to być nerwicą lękową, lub nerwicą natręctw, jeśli odczuwasz silny dyskomfort gdy na siłę spróbujesz myśleć o czymś innym, niż o tych zagrożeniach. To normalne, że bagatelizujesz, gdy Ci mija normalne, ale szkodliwe. Powinnaś skonsultować się ze specjalistą i być szczera w tej rozmowie... Pozdrawiam -
Zgadzam sie w zupełności, że warto poszerzać wiedzę, a co do to Czyli cieszę sie, że doszliśmy do całkowitego porozumienia i sielankowej wręcz zgodności. Pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Twilight odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
To może spróbuj ponownie? Zdarzają się marni lekarze, czasem my jesteśmy nie gotowi... Ale to nie powód, by ''na złość cioci odmrozić sobie uszy''. Wybierz się do specjalisty, to żaden wstyd. Jakbyś był chory na raka, tez byś sie zniechęcił po 1 próbie? Pozdrawiam -
Każdy test ''zaznaczalny'' to tylko wskazówka, a żadnego z nich nie powinien robić sobie hipochondryk. Na dodatek, w wielu z nich nazwy nie oznaczają tego, z czym się kojarzą - w podstawówce też nam robili jakieś testy i połowie klasy wyszła osobowość psychotyczna, co wcale nie oznaczało zaburzeń. Te nazwy bywają idiotyczne. Odchrzań się od wymyślania sobie nowych chorób i skup się na prawdziwym problemie, na tym, od czego uciekasz. I zmień lekarza. Człowieku! Pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Twilight odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Barth, nikt nie pisze, bo w sumie, nie wiadomo co napisać. Na podstawie Twojego opisu nie da sie nic wywnioskować, tzn. nie postawimy Ci diadnozy. Moim zdaniem powinieneś się udać do specjalisty, a jeśli już byłeś, to zwyczajnie powiedzieć, że nie pomaga. Potrzebna Ci profesjonalna diagnoza - nam nie napisałeś nic o swoich problemach, które mogłyby wywołać nerwicę, a jedynie o objawach. Pozdrawiam -
Witaj Tucha. Czuj sie swobodnie i pisz, kiedy tylko poczujesz, że chcesz. Na pewno uważnie przeczytamy, a i napiszemy swoje spostrzeżenia, jeśli jakieś będą warte napisania Raz jeszcze witam cieplutko. Pozdrawiam
-
Korres, to może mały opieprz dla baby na dowidzenia? Zachowuje sie jak nauczycielka w podstawówce i to taka nadąsana Las... Znaczy, Łaski nie robi. Pozdrawiam