Skocz do zawartości
Nerwica.com

scrat

Użytkownik
  • Postów

    2 093
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez scrat

  1. scrat

    Fobia szkolna

    Ciekawe jak będzie ze mną hehe, też robotę dostałem i zaczynam "szkolenie" od środy Zależy od atmosfery, u mnie jest bardzo dobrze. Tylko przed jakimiś zebraniami, albo wyjazdami firmowymi, czasem mnie łapie (i widzę że nie tylko mnie, bo kumpel też biega do kibla ), a tak to jest super. Ale to raczej kwestia fajnych ludzi i fajnego szefa. W porównaniu ze szkołą niebo a ziemia... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:36 am ] Znamy, znamy... Taka reakcja obronna. W kiblu czujesz się bezpiecznie. Jakie to dokładnie technikum? Tzn. jaki kierunek? A planujesz zdać na max, czy po prostu zdać? Nie doprowadzi... Wiem po sobie. Ledwo zdawałem, mimo że generalnie rozumiałem i uczyłem się w szkole do której zawsze chciałem iść. Właśnie przez zrywki. Jaki to przedmiot? No właśnie, co pomyślą inni... Też tak miałem. Ale w pewnym momencie coś we mnie pękło i przestałem się tym przejmować. Może to miało związek z tym, że generalnie odciąłem się od tych swoich ambicji, które sprawiały, że miałem same piątki, spadłem na słabe dwóje i... Było dużo lepiej. Psychicznie. Przynajmniej nikt ode mnie już niczego nie oczekiwał, mówili wprawdzie że "zdolny ale leniwy", ale co mieli mówić... Skoro nie wiedzieli, co siedzi w głowie. Słuchaj, jak nie zdasz, to po prostu nie zdasz, nic wielkiego się nie stanie. Dużo ludzi nie zdaje i dają radę, mają najwyżej rok do tyłu i tyle. Powodzenia na sprawdzianie...
  2. Ja też. Cholernie żałuję. Na szczęście w pewnym momencie (niestety dużo za późno) opamiętałem się i sobie odpuściłem. Presja rodziców, nawet nieświadoma, bo są dumni ze zdolnego dziecka, potrafi dużo zepsuć...
  3. 12. Do przodu, powoli, może bardzo powoli, ale pewnie i zawsze do przodu. Nie daj się stagnacji ani przeczekiwaniu życia.
  4. Jak dla mnie, to Bodek gadał bzdury, ten gość od uzależnień też. Mózg ma niesamowite zdolności do regeneracji po zatruciu, może nie działa to tak szybko jak w reszcie ciała, ale działa. Po prostu towar był niewiadomego pochodzenia, cholera wie, co w nim było oprócz THC. Oczywiście może być też tak jak inni pisali, że te substancje (niekoniecznie samo THC) wyzwoliły ukrywane lęki i po prostu jesteś zbyt wrażliwy żeby palić. Ja na twoim miejscu spróbowałbym przeczekać, dać sobie czas, ewentualnie pomagając sobie lekami na uspokojenie. Jak nie zacznie przechodzić po np. miesiącu, to wtedy do lekarza.
  5. Mnie straszyli cyganem który przyjdzie w nocy :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:10 am ] A co do czarnej wołgi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czarna_wołga
  6. Cieszę się że... - (chyba) infekcja zniknęła - dzisiaj idę do psychoterapeutki po prawie 3 latach przerwy Boję się że... Eee, to nie ten temat :) Ogólnie zawsze rano jakoś optymistyczniej jest.
  7. Kiedyś łapało mnie to "skakanie powiek", czasem innych mięśni. Teraz nie - może nadal mi go brakuje tylko mniej :) Ale chyba nie zaszkodzi, co? Zresztą teraz i tak jestem na antybiotyku (Dalacin C)...
  8. Ja raczej najpierw proponowałbym neurologa żeby wykluczyć zmiany neurologiczne... A jak tomografia i inne badania wyjdą dobrze to dopiero psychiatra.
  9. No to zobaczymy. Kupiłem magnez z witaminą B6, nie liczę że choroba magicznie ustąpi (takich cudów nie ma, to za długo i za głęboko we mnie siedzi), ale może chociaż trochę optymistyczniej się zrobi...
  10. Co ucieszyło? Wyjście od chirurga u którego prawie umarłem z bólu (ropa, "w którym szpitalu tak panu spieprzyli te szwy?!", pierwszy raz miałem łzy w oczach z bólu)... Jezu, jaka to ulga jak się po czymś takim zamyka drzwi z drugiej strony... Fajne było też to że nie miałem ataku paniki czekając na lekarza. Może dlatego że byłem cholernie niewyspany i ogólnie wystraszony przed wizytą, ale fakt jest faktem, dawno mi się nie zdarzyło żebym spokojnie poczekał na swoją kolej i wszedł do gabinetu, a nie spanikował czekając...
  11. Skąd wiesz? W jakiś sposób trzeba zacząć rozmowę, postawienie drinka jest dobrym pretekstem, a co potem to już zależy od tego co z rozmowy wyjdzie... Ludzie w realu nie poznają się po charakterach tylko po wyglądzie, charakter jest potem.
  12. Cześć Julka. Fajnie że to z siebie wyrzuciłaś... Bo to sępy. Sami boją się wyśmiania więc wybrali sobie ofiarę, która wydała im się najsłabsza (bo np. jest sama, albo okazało się na początku że nie broni się przed drobnymi zaczepkami - więc się rozkręcili). Tak to działa, niektórzy robią to nawet podświadomie. Próbowałaś kiedyś im odpowiedzieć tak, żeby to z nich ktoś się śmiał? Jakiś prześmiewczy wierszyk związany z nazwiskiem albo (najlepiej) jakimiś kompleksami jednego z "oprawców", nawet wymyślony przed faktem. Takie rzeczy czasem działają, koleś zostaje sam, jego kumple wybuchają śmiechem z niego (nawet mimo woli - bo śmieszny wierszyk), jego pewność siebie rozpryskuje się w drobne kawałki i potyczka wygrana. W takich chwilach nie można mieć skrupułów ani bać się że któregoś z nich zranisz. Krzyczą też z bezsilności... Jaką? Co lubiłaś robić? Może jeszcze nie jest tak źle żebyś musiała iść, może wystarczy po prostu zastanowić się, kiedy pozwoliłaś sobie wejść na głowę, zmienić szkołę, iść do klasy z jedną z przyjaciółek z gimnazjum i może jakoś się ułoży. Powodzenia, napisz co i jak.
  13. To chyba normalne, czujecie się słabsze i to przedkłada się na nasilone objawy...
  14. A ja napiszę coś o tym obudzeniu się w trumnie... Bo też to miałem. I myślałem nad tym długo. Kremacja? Z jednej strony tak, a z drugiej, obudzić się w piecu, to tak nie bardzo mi się widzi... Po prostu poproszę żeby po śmierci podano mi wielokrotną śmiertelną dawkę jakiejś najgorszej trucizny. Takiej po której umiera się od razu, szybko, pewnie i nieprzytomnie. To chyba jedyne wyjście...
  15. scrat

    Depresja objawy

    Zawsze zostaje Allegro, ja dużo rzeczy kupuję właśnie tak. A w tym egoizmie to może i coś jest, chociaż to na pewno nie jest tak jednostronne...
  16. scrat

    Fobia szkolna

    Tia, też pamiętam logikę. Facet świrnięty, może nie tak jak z tpi (teoretyczne podstawy informatyki), ale i tak. A czy da się zrozumieć... Pewnie się da, jak ktoś dobrze wytłumaczy...
  17. Trochę się dowiedziałem. Art. 191 par. 3 kodeksu postępowania karnego: "Jeżeli zachodzi uzasadniona obawa użycia przemocy lub groźby bezprawnej wobec świadka lub osoby najbliższej w związku z jego czynnościami, może on zastrzec dane dotyczące miejsca zamieszkania do wyłącznej wiadomości prokuratora lub sądu. Pisma procesowe doręcza się wówczas do instytucji, w której świadek jest zatrudniony, lub na inny wskazany przez niego adres". W tym jedyna nadzieja...
  18. To wszystko co się dzieje w tym kraju to żal jest :(
  19. No, jutro pójdę do adwokata, zobaczymy co i jak... W zeznaniu powiedziałem że mam fobię społeczną, nerwicę lękową i "trudność sprawia mi przebywanie na sali sądowej". Ale jak znam życie to tylko śmiech z tego będzie, że wydziwiam...
  20. Na pewno dojdzie, nagranie z monitoringu jest, sprawcy są, pokrzywdzony jest... Tak w ogóle to ja podobno mam być świadkiem w tej sprawie. Bo to przestępstwo ścigane z urzędu. Kolejny idiotyzm. I nie dało się nic zrobić, psiarnia mnie nie słuchała, że nie chcę nic zgłaszać, że chcę już o tej sprawie zapomnieć i jechać do domu. Mimo że mogliby się przecież przychylić Ech... To jest dla mnie nie do pomyślenia no. Krew się we mnie gotuje dosłownie. Chciałbym Ci jakoś pomóc a nawet nie mam jak. Polska, po prostu...
  21. Ja też nie, ale takie jest prawo. Dostaną pewnie zawiasy albo jakiś śmieszny wyrok i będą mogli sobie mnie odwiedzić, z bukietem róż pewnie...
  22. Obrażenia to tylko obrażenia, zagoją się. Dwie sprawy mnie bolą - ta rozprawa (chyba jest możliwość żeby zamiast mnie poszedł adwokat...) i to, że goście dostaną mój adres domowy i nie da się z tym NIC zrobić... A czym zasłużyłem? Przechodziłem obok...
  23. Ten śliczny zakrwawiony potworek to ja. I nie jestem już z Magdą. I jej braciszek powiedział żebym się więcej u nich nie pokazywał. I że wyleczy Magdę ze mnie. I sobie poszedłem rycząc jak małe dziecko po rozstaniu na nocny spacer Pragą Północ. I mam ranę przestrzałową. I podejrzenie wstrząsu mózgu. I pięć uroczych szwów też mam. I kolesie którzy mnie pobili dostaną mój adres domowy, bo takie jest nasze cudowne prawo. I mi pan komisarz powiedział że go wkurzam. I będę musiał iść na rozprawę. I mnie atak złapie na rozprawie na 100%. I nie dało się nie wnosić oskarżenia bo to z urzędu idzie. Coraz bardziej podoba mi się ten kraj. I przepraszam że Wam o tym piszę ale nie mam komu...
  24. No, pamiętam że jako dzieciak bardzo lubiłem czekoladę, mama przyniosła jakąś rosyjską... Biorę do ust (a miałem może 5 lat) i od razu wyplułem...
  25. A to chyba od kogoś z podpisu fallen_warrior, przeszukałem "swoje źródła" (polishtracker, tnp, amule, nicotine) i nic. Google znalazło tylko strony na których można kupić ebooka. Więc chyba pozostaje siostra...
×