Skocz do zawartości
Nerwica.com

rikuhod

Użytkownik
  • Postów

    482
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rikuhod

  1. To świetnie że chcesz je ignorować Też przez to przechodziłem też z początku tak miałem, ignorowałem a nagle jakby sam zacząłem jakby intuicyjnie analizować rozmyślać sam dziwiłem się jak mogłem pomyśleć taki długi ciąg myśli X_x ale to tak z początku będzie ale to też należy ignorować po prostu twój umysł się jeszcze nie odzwyczaił to trzeba robić stopniowo. Jak pomyślałaś to nic ignoruj dalej :) jak zdaży ci się coś pomyśleć albo zacząć się nieświadomie zastanawiać nie przejmuj się olej to :)
  2. To nie jest nawet grzech lekki to wogóle nie jest grzech. Wiesz gdybyś specjalnie sama to myślała to byłby to grzech (sama nawet byś nie pomyślała czegoś takiego). Niestety ale dopóki będziesz się nad tym zastanawiać i odrzucać te myśli będą się nasilać Załważyłaś chyba, że na początku wiedziałaś, że to nie twoje myśli i że nie chciałaś tak myśleć. Dopiero przez zbyt duże zastanawianie się nad nimi się nasiliły przez to teraz myślisz . Bóg jest twoim Ojcem najważniejsze dla niego jest twoje bezpieczeństwo i szczęście :). Prawdziwe znaczenie cierpienia to nie asceza i wieczne zamartwianie sie nad grzechami, ale cierpienie dla sprawiedliwości (czyli czynienie dobra, robienie jak najwięcej dobra dla innych). Bóg najbardziej cię rozumie z wszystkich na świecie i sądze, że Moc Boża polega działa przez wszystkich tych którzy ci tu pomagają :) Znasz z przypowieści, że Bóg pokazywał się pod postacią ludzi. Dlatego wysłuchaj rad i olej te myśli . Jak wszyscy ci tu doradzają olej te myśli. Nie zastanawiaj się nad nimi, nie odtrącaj ich jak przychodzą, niech same przejdą. Stopniowo jak będziesz ignorować to mniej będą dręczyć, aż odejdą. One się nasiliły bo się ich bałaś, albo na siłe je odtrącałaś. Dlatego ignoruj je :) Stopniowo to będzie męczące i po każdej myśli będzie cię gryzło sumienie (niesłusznie!!!) ale stopniowo to będzie słabło i odejdą :)
  3. Proponowałbym pani zrobić spokojną rozmowę z córką. Niech pani ją spyta dlaczego powtarza te czynności i dlaczego nie dotyka tłustych rzeczy. Jeśli będzie wiedzieć, że pani ją wspiera to zawsze lepiej się poczuje :) . Proponowałbym zacząć od psychologa szkolnego, powinna czuć się lepiej niech pani z nią pójdzie. Jeśli pani córka będzie się wstydzić, to proszę pójść jakiegoś dnia kiedy kończy wcześniej ( aby nie wpadła na znajomych, to czasem jest krępujące ). Psycholog powinnien podać co robić, jeśli to będzie konieczne da pani kontakt do dobrego psychiatry.
  4. vifi, ma racje powinna pójść do psychiatry to największy priorytet . 1)Powinnieneś jej też powiedzieć by nie odtrącała tych myśli, nie walczyła z nimi. Im mocniej się odrzuca myśli, albo boi się ich tym mocniej męczą . Dlatego powiedz jej, aby robiła wszystko jakby tych myśli nie było. To jest trudne to prawda, bo ciągle jest ta świadomość, że te natręctwa są . ale jak się ignoruje te myśli to stopniowo natręctwa są słabsze, ponieważ umysł sam stopniowo będzie nam tłumaczył, że te natręctwa to nic poważnego. W końcu odejdą na pewno Dlatego niech nie odtrąca myśli (to tylko je napędza), nie walczy z nimi niech daje im przejść. Wtedy stopniowo będą męczyć mniej aż odejdą . 2) Niech codziennie zrobi sobie taką chwile wyciszenia :). Niech Położy się na łóżku i stara się dać przejść wszelkim myślom. Niech ich nie odpędzaa i nie wzywa ich. Po prostu czeka cierpliwie aż sobie przejdą. Wsłucha się w cisze, albo szum wiatru. Kiedy umysł jest już czysty przychodzi takie miłe uczucie trochę jakby się przebudziła. Ja czasem jak przez dłuższy czas się wyciszałem odkrywwałem (dostawałem taki jakby przebłysk XD) odkrywałem co jest przyczyną moich natręctw i co powoduje ten chaos w głowie. To troche tak medytacja tylko prostsze :) bardzo przyjemne i uspokajające :)
  5. Widać, że musi być to spowodowane traumą z dzieciństwa Wiesz proponowałbym ci skontaktować się jeszcze raz z psychiatrom, na pewno pomoże. Sry nie miałem takich objawów i nie potrafię za bardzo poradzić, ale mam parę porad Widać, że życie musi być dla ciebie ciężkie Proponowałbym ci więcej korzystać z życia, więcej się bawić, więcej się cieszyć. Więcej czasu spędzać na pasjach czy spotkaniach z znajomymi nie powstrzymywać się przed niczym, jak tego chcesz to rób to :) Nie przejmuj się nie zrobisz niczego złego przez to, bo twój umysł będzie wolniejszy :) Zbyt dużo obowiązków i stres blokują umysł (są ważne ale też trzeba się zabawić). Dlatego korzystaj z życia nie powstrzymuj się, rób co chcesz :) Proponowałbym ci zrobić też codziennie taką chwile wyciszenia (to coś jak medytacja tylko prostsze). Ja to robie tak kłade się na łóżku i staram się dać przejść wszelkim myślom. Nie odpędzam ich i nie wzywam ich. Po prostu czekam cierpliwie aż sobie przejdą. Wsłuchuje się w cisze, albo szum wiatru. Kiedy umysł jest już czysty przychodzi takie miłe uczucie trochę jakbyś się obudził. Ja czasem jak przez dłuższy czas się wyciszałem odkrywwałem (dostawałem taki jakby przebłysk XD) odkrywałem co jest przyczyną moich natręctw i co powoduje ten chaos w głowie (wtedy już myśli nie męczyły :) bo miałem 100% świadomości co jest przyczyną ). Wierz mi takie wyciszanie bardzo relaksuje :) To powodzenia wiem, że ci się uda
  6. To ciekawe ale kiedy, zaczęła się moja nerwica to właśnie też moje myśli były związane z Bogiem, Diabłem. Bałem się, że jak zrobi to, czy tamto pójde do piekła z czasem przeszło mi to w inne rzeczy nie związane z wiarą. Tobie też musi być z tym ciężko Co do leków, hmm tu niestety nie pomogę jedyne co to trzeba powiedzieć psychiatrze, że leki nie pomagają. To dobrze, że już poradziłeś się psychiatry On z czasem na pewno pomoże wierz mi :) 1)Jeśli mógłbym ci coś poradzić to ignorować te myśli jak przychodzą, traktować ich jakby ich nie było. Nie odpędzać ich, niech same przejdą. Jeśli mocniej się przejmujemy tymi myślami, zastanawiamy się nad nimi to mocniej się nasilają dlatego trzeba robić wszystko tak jakby ich nie było. Staraj się normalnie robić wszystko to co na codzień, oglądaj tv, rozmawiaj, czytaj itp. Jeśli myśli będą ci przeszkadzać w skupieniu to ignoruj je i kontynułuj. To z początku może być trudne ciągle jest ta świadomość że one tam są i ciągle męczą. Ale stopniowo z każdym dniem jak będziesz ignorować, będą męczyć mniej aż odejdą . Ignoruj te myśli, nie odpędzaj ich. Udawaj jakby ich nie było. 2)Wiesz spróbuj też zrobić sobie codziennie taką chwile wyciszenia. (Możesz więcej razy jak masz czas) Ja to robie tak kłade się na łóżku i staram się dać przejść wszelkim myślom. Nie odpędzam ich i nie wzywam ich. Po prostu czekam cierpliwie aż sobie przejdą. Wsłuchuje się w cisze, albo szum wiatru. Kiedy umysł jest już czysty przychodzi takie miłe uczucie trochę jakbyś się obudził. Ja czasem jak przez dłuższy czas się wyciszałem odkrywwałem (dostawałem taki jakby przebłysk XD) odkrywałem co jest przyczyną moich natręctw i co powoduje ten chaos w głowie. Wierz mi takie wyciszanie bardzo relaksuje :) To powodzenia wiem że się wyleczysz
  7. znerwicowana92, wiesz to nie jest tak, że nie nawidzisz Boga. Twoje natrętne myśli tak się skumulowały, że zasłoniły to co naprawdę myślisz. Poza tym nerwica polega na tym, że pojawiają się myśli całkowicie przeciwne do tego co myślimy na codzień. Wiesz powinnaś tym myślom dać przejść. Zrób sobie taką chwile wyciszenia :). Połóż się na łóżku i staraj się dać przejść wszelkim myślom. Nie odpędzaj ich i nie wzywaj ich. Po prostu czekaj cierpliwie aż sobie przejdą. Wsłuchaj się w cisze, albo szum wiatru. Kiedy umysł jest już czysty przychodzi takie miłe uczucie trochę jakbyś się przebudziła. Ja czasem jak przez dłuższy czas się wyciszałem odkrywwałem (dostawałem taki jakby przebłysk XD) odkrywałem co jest przyczyną moich natręctw i co powoduje ten chaos w głowie. Dlatego połóż się na uszku, daj przejść wszelkim myślom. Nie odrzucaj ich, nie odpędzaj ich, nie wzywaj ich. To chwile potrwa ale jak będziesz tak je ignorować to w końcu odejdą no i umysł będzie wolny .
  8. Keji, wiesz kiedyś też miałem troche podobny problem ciągle się zastanawiałem czy dobrze coś powiedziałem, może lepiej było się nie odzywać, czy naprawde lubię ten film, może mi się tylko wydaje tylko u mnie było dużo słabsze. W twoim przypadku sądze że musi ci być bardzo ciężko. Najlepiej to skontaktu się z psychiatrom on na pewno pomoże Twój umysł jest przeładowany myślami i nie możesz się uspokoić. Inni dobrze doradzają z medytacją, ale wiesz spróbój czegoś prostszego: 1) Ja znalazłem se taki sposób, kłade się na łóżku i staram się dać przejść wszelkim myślom. Nie odpędzam ich i nie wzywam ich. Po prostu czekam cierpliwie aż sobie przejdą. Wsłuchuje się w cisze, albo szum wiatru. Kiedy umysł jest już czysty przychodzi takie miłe uczucie trochę jakbyś się obudził. Ja czasem jak przez dłuższy czas się wyciszałem odkrywwałem (dostawałem taki jakby przebłysk XD) odkrywałem co jest przyczyną moich natręctw i co powoduje ten chaos w głowie. Dlatego połóż się na uszku, daj przejść wszelkim myślom. Nie odrzucaj ich, nie odpędzaj ich, nie wzywaj ich. To chwile potrwa ale jak będziesz tak je ignorować to w końcu odejdą no i umysł będzie wolny . Jeśli myśli wróciły to znajdź trochę czasu i powtórz to :) 2) Skontaktu się psychiatrom my tu możemy doradzać, ale on pomoże na pewno. 3) Wiesz na twoim miejscu mniej więcej korzystałbym z życia. Rob co chcesz i mów co chcesz ( o ile to moralne ). Sry nie wiem jak jest u ciebie Ale zwykle jak człowiek się na siłę przed czymś powstrzymuje, zabrania sobie to tym bardziej się stresuje. Poza tym sam zapomina kim jest i czego sam chce. Dlatego rób co chcesz nie powstrzymuj się
  9. Kahir ma rację powinnaś jak najszybciej pójść do psychiatry. To dobrze, że masz nerwicę od niedawna przez to dużo łatwiej będzie ją wyleczyć :) Wiesz to co ci mogę jeszcze polecić : 1) Ignoruj te myśli, traktuj je jakby ich nie było. Jak przychodzą jakieś myśli nie odpędzaj ich, nie zastanawiaj się nad nimi, nie szukaj też na siłę innych myśli. Po prostu rób wszystko normalnie ignoruj myśli, same przejdą :) To może być trudne z początku bo zawsze ma się tą świadomość że te myśli tam są ale stopniowo im dłużej będziesz je ignorować tym szybciej będą odchodzić aż w końcu odejdą Staraj się też robić wszystko normalnie, jakby ich nie było oglądaj TV, czytaj. Jak jakieś myśli przychodzą to je ignoruj i kontynułuj to co tam robisz. Wiesz mi przez to szybciej odejdą. 2) Jak mówiłaś prowadzisz bardzo stresujące życie to na pewno męczące Wiesz proponowałbym ci zrobić codziennie takie 5-10 min na uspokojenie się :) Połóż się na łóżku ignoruj i daj przejść wszystkim myślom, aż umysł będzie czysty. Wtedy pozostań trochę w tej ciszy :) Możesz też po prostu posłuchać przez chwilę szumu wiatru czy szelestu drzew :) To bardzo relaksujące i bardzo poprawia nastrój Warto spróbować Ale tak jak Kahir powiedział idź do psychiatry my możemy doradzać, ale psychiatra pomoże na 100%
  10. Wierz Rapsody nie zdarzyło mi się coś takiego ale wł mnie najlepszym sposobem jest olanie wszelkich natręctw. Jeśli czujesz, że musisz wykonać te czynności ignoruj te myśli. Rób wszystko jakby tego nie było. Mi to pomogło. Normalnie zajmowałem się wszystkim tym co na codzień oglądałem TV, czytałem itp. jeśli jakieś myśli czy natręctwa przychodziły ignorowałem je. To nie jest takie proste X_x bo zawsze jest ta świadomość, że te natręctwa są, ale nie należy się poddawać i stopniowo przez ignorowanie odeszły :) Jeśli przychodzi takie uczucie, że musisz wykonać jakąś czynność ignoruj je (nie odganiaj go, ignoruj w końcu samo przejdzie) i rób to co chciałeś robić. To z początku jest trudne bo przychodzi wtedy takie napięcie, że musisz to zrobić. Możliwe że się nie powstrzymasz i zaczniesz którąś z czynności(ale to normalne :) ). Stopniowo przez ignorowanie będzie męczyć coraz mniej, aż w końcu samo przejdzie :)
  11. Wierz myśle, że najlepszym sposobem jest to olać :) Wszelkie myśli stają się natrętnymi jeśli się ich boimy, za dużo się nad nimi zastanawiamy Dlatego najlepiej ignoruj to. Jeśli zaczynasz zastanawiać sie nad tym intuicyjnie (pojawiaja się same), to ignoruj to nie przejmuj się tym. Mi w wyleczeniu się z natręctw właśnie pomogło ignorowanie ich traktowanie jakby ich nie było :). Jak przychodziły nie odganiałem ich, czekałem aż sobie poszły. Starałem się też robić wszystko tak jakbym był zdrowy, grałem w gry, oglądałem TV itp. To nie było łatwe co prawda X_x jak zajmowałem się czymś, czy ignorowałem myśli zawsze miałem taką świadmomość że te myśli tam są i w każdej chwili mogą się pojawić X_x. Ale nie poddawałem się i stopniowo przez ignorowanie męczyły coraz mniej aż odeszły Życzę popraw uda się
  12. To wygląda mi na nerwicę natręctw w dodatku na bardzo męczącą Powinieneś pójść z tym do psychiatry on na pewno ci pomoże. Jeśli mogę coś jeszcze poradzić to: 1)Wiesz z nerwicą to zwykle jest tak, że jeśli się ją ignoruje myśli że jej nie ma to odchodzi. Na twoim miejscu starałbym się powstrzymać przed wszystkimi tymi natrętnymi czynnościami, to może być trudne wiem ale próbuj. Jeśli nie uda ci się powstrzymać (np. zrobisz to instynktownie bo nie będziesz mogła się powstrzymać) to nie przejmój się spróbuj następnym razem. No i próbuj robić wszystko jakby jej nie było, normalnie oglądaj TV, czytaj książki itp. Jeśli poczujesz, że nachodzą cię natręctwa ignoruj je i kontynułuj to co robisz(oglądaj dalej, czytaj dalej itp.) To może być trudne, ale wierz mi na pewno pomoże 2)Wiesz to taka metoda wielu ludzi to uspokaja. Ja czasem robi sobie codziennie taką chwile wyciszenia. Na chwile kłade się na łóżku i się wyciszam. Wsłuchuję się w cisze, daje przejść wszelkim nie potrzebnym myślom aż w końcu umysł będzie czysty :) potem zostaje chwile w tej ciszy umysłu. Wierz mi to bardzo przyjemne warto spróbować to zawsze mnie uspokaja. Jak umysł jest spokojny to natręctwa też nie przychodzom. ALE CO NAJWAŻNIEJSZE! idź do psychiatry takie metody mogą pomóc, ale psychiatra pomoże najszybciej. Życzę popraw uda się wierz mi
  13. Problemy z nieśmiałością są trudne sam wiem, że komuś kto nie ma śmiałości zbliżenie się do innych jest bardzo ciężkie, chcemy się do innych zbliżyć, lecz gdy mamy okazje, to jednak przez brak odwagi te chęci odchodzą. Proponowałbym ci tak jak w moim poprzednim poście robić to co ty chcesz i zachowywać się tak jak ty chcesz. Często jest tak że coś chcemy ale nie mamy odwagi, albo nie wiemy czy to jest właściwe (wątpliwości ciągle przychodzą ). Dlatego lepiej jeśli chce się coś powiedzieć nie krępować się, mówić o tym, jak chce się coś zrobić, robić to, nie powstrzymywać się na siłe przed niczym (o ile nie łamie się zasad moralnych). To jest trudne ale trzeba się przełamać Tak naprawde to wspominamy wpadki tylko te co stały się przypadkowo XD a nie to co robiliśmy świadomie Człowiek zawsze rozczula się bardziej od nieświadomych błędów, niż od świadomych (to dziwne ale tak jest x_x). Im mniej się ograniczasz tym czystszy masz umysł i lepszy nastrój :). Przez to stopniowo też będzierz tracić swoją nieśmiałość i będzie cię coraz bardziej ciągnąc do kontaktu z innymi to na pewno pomoże. To świetnie że chcesz iść do psychiatry on z nas wszystkich pomoże na pewno:D
  14. Amelia24, tak jak inni polecam ci ponowną wizyte u psychiatry on na pewno pomoże. Wiesz ja też przechodziłem przez taki moment kiedy miałem nerwice, ciągłe wątpliwości wyrzuty sumienia (mam jeszcze troche objawów ale mi przechodzą). Wierz to zwykle się bierze jeśli ma się słaby charakter, sry u mnie przynajmniej tak było nie wiem jak jest u ciebie Jeśli ktoś jest nieśmiały i ciągle słucha rad innych jak postępować zamiast dokonywać własnych decyzji. Ciągle ma się mgłe w umyśle 1) Korzystaj z życia Dlatego więcej korzystaj z życia Nie powstrzymuj się przed niczym. Rób co chcesz(jeśli to jest moralne) i mów co chcesz (ludzie zawsze akceptują osoby co mają silne zdanie i nie boją się mówić to co myślom ) . Niech nic cię nie ogranicza. Wtedy twój umysł będzie wolny :) i będziesz czuć się lepiej. Poznasz siebie i będziesz wiedzieć czego na prawdę chcesz i co czujesz :) Jeśli zrobisz coś nie tak, to się nie przejmuj :). Teraz nabierzesz doświadzenia i sam będziesz wiedział żeby tego nie robić bo sam już nie będziesz chciała. Lepiej jest robić tak niż na siłe sobie wszystkiego zabraniać i sobie umysł psuć X_x 2) Relaks Wiesz to taka metoda wielu ludzi to uspokaja. Ja czasem robi sobie codziennie taką chwile wyciszenia. Na chwile kłade się na łóżku i się wyciszam. Wsłuchuję się w cisze, daje przejść wszelkim nie potrzebnym myślom(nie odganiam ich, daje im przejść) aż w końcu umysł będzie czysty :) potem zostaje chwile w tej ciszy umysłu. Wierz mi to bardzo przyjemne warto spróbować to zawsze mnie uspokaja. 3) Ignorowanie myśli Jeśli myśli cię bardzo często dręczą to proponuje ci je ignorować. Nie odganiaj ich, daj im przejść. Stopniowo będą cię dręczyć mniej aż w końcu odejdą. To może troche potrwać (nawet pare dni) ale stopniowo przez ignorowanie będą słabsze aż odejdą. Życzę popraw wiem że ci się uda
  15. kobietasukcesu1991, na pewno jest ci ciężko rozumiem ale widze że mimo to ciągle działasz, starasz się to zwalczyć a to dobrze świadczy. Jeśli próbujesz to w końcu z tego wyjdziesz zaufaj mi to może być źródłem problemów za dużo od siebie wymagasz. Powinnaś troche przystopować, wyluzować na chwile. Wiesz stosuje taką metode na uspokojenie polega na wyciszeniu się :) Ja czasem robi sobie codziennie taką chwile wyciszenia. Na chwile kłade się na łóżku i się wyciszam. Wsłuchuję się w cisze, albo w szum wiatru daje przejść wszelkim nie potrzebnym myślom aż w końcu umysł będzie czysty :) potem zostaje chwile w tej ciszy umysłu. Wierz mi to bardzo przyjemne warto spróbować to zawsze mnie uspokaja. Nie akceptuj tych myśli ! Nie zaprzeczaj też ich! Wiesz wyrzuty sumienia po natrętnych myślach są naturalnym objawem nerwicy. Tak naprawde to nie wyrzuty sumienia tylko, sami bardziej zastanawiamy się dlaczego tak pomyśleliśmy, boimy się tego dlatego zamienia się to na wyrzuty sumienia. Dobrze że ignorujesz te myśli :) tak jak napisałaś przy ignorowaniu ich przychodzi takie moment nasilenia się ich, tak że nie możemy wytrzymać musimy je jakoś przekierować. Wtedy nasz umysł intuicyjnie pomyśli jedną z tych natrętnych myśli (to nie byłaś ty, twój umysł po prostu intuicyjnie zadziałał i pomyślał, gdybyś pomyślała to specjalnie nie miałabyś wyrzutów sumienia). To moment nagromadzenia myśli w czasie ignorowania jest potworny wiem ale mimo to ignoruj dalej, jak intuicyjnie coś pomyślisz albo zrobisz, ignoruj dalej. Nawet jak sama intuicyjnie zaczniesz się zastanawiać to kiedy poczujesz możliwość, zacznij ignorować. To troche potrwa ale w końcu przez to ignorowanie myśli zrobią się słabsze, aż odejdą wierz mi CO najważniejsze idź do psychiatry, on ci pomoże no i leki na 100% cię uspokoją wierz mi! Wierz mi wyleczysz się
  16. ameliaa, powinnaś isć z tym do psychiatry on na pewno ci pomoże. Tak jak powiedział dzanna, nikt cię tu nie wyśmieje. Miliony osób na świecie mają takie problemy jak ty. To choroba jak każda inna i wymaga leczenia. NATRĘTNE CZYNNOŚCI Jeśli ci coś jeszcz poradzić to do czynności, a spróbuj ich nie wykonać. Przez to że je wykonujesz wierzysz, bardziej nasilasz te natręctwa. Dlatego nie słuchaj tego nie wykonuj tych czynności. To z początku może być męczące i przerażające wiem ale dopóki będziesz kontynuować te czynności to nie wyjdziesz z tego. Im dłużej będziesz powstrzymywać się przed wykonywanie tych czynności tym mniej twój umysł będzie ich potrzebować aż w końcu będziesz już funkcjonował normalnie SPOKÓJ Wiesz to taka metoda wielu ludzi to uspokaja. Ja czasem robi sobie codziennie taką chwile wyciszenia. Na chwile kłade się na łóżku i się wyciszam. Wsłuchuję się w cisze, daje przejść wszelkim nie potrzebnym myślom aż w końcu umysł będzie czysty :) potem zostaje chwile w tej ciszy umysłu. Wierz mi to bardzo przyjemne warto spróbować to zawsze mnie uspokaja. SKUPIENIE Do skupienia to chyba wiem jak ci pomóc. Też przez lata tak myślałem że nie mogę się skupić i przez wiele lat miałem problemy z nauką. Jak czytałem to jak przez mgłe nic nie mogłem wychwycić jak słuchałem nauczyciela to też czułem, że nie jestem skupiony. Wtedy zrozumiałem że było to przez to że ciągle sam myślałem że nie skupiam się, że nie rozumiem sam to myślałem i mówiłem sobie Dopiero jak zacząłem to ignorować i przeztać to sobie powtarzać zacząłem się skupiać :) Ignorowałem wszystkie myśli jakie przychodziły podczas lekcji, oglądania TV czy czytania i odziwo byłem skupiony. Kiedy chce się skupić trzeba tylko ignorować myśli :) Czasem potrafią być namolne ale ignorowanie pomoże SPOTKANIA Z ZNAJOMYMI To co ci jęszcze radze to nie powstrzymuj się na siłe przed niczym. Im człowiek mocniej się ogranicza tym bardziej się stresuje przez co też tworzą się natręctwa Dlatego rób co chcesz(jeśli to jest moralne) i mów co chcesz. Przez to sama poczujesz się sobą i ludzie szybciej cię zaakceptują bo jesteś sobą. Jeśli zrobisz coś nie tak, to się nie przejmuj :). Teraz nabierzesz doświadzenia i sam będziesz wiedział żeby tego nie robić bo sam już nie będziesz chciał. Lepiej jest robić tak niż na siłe sobie wszystkiego zabraniać i sobie umysł psuć X_x Życzę poprawy wiem, że ci się uda
  17. anitosz, wiesz najlepiej będzie jeśli skontaktujesz się z psychiatrom on na pewno ci pomoże. Widzę że musi ci być bardzo ciężko, życie z taką ilością musi być nie do zniesienia Jedyne co moge ci poradzić to próbuj ignorować wszelkie myśli i natręctwa jakie przychodzą. Nie odpędzaj ich niech same sobie przejdą. Z początku mogą cię przez to dręczyć, ale choćby nie wiem co ignoruj je. Jeśli pomyślisz albo zrobisz coś odruchowo (to się zdarza) to ignoruj to też. To samo się tyczy natrętnych czynności nie przerywaj ich niech będę intuicyjnie. Stopniowo jak będziesz je ignorować, mniej będziesz się nimi stresować i będą powoli odchodzić. To może potrwać niestety pare dni, ale przez ignorowanie w końcu osłabną i znikną na pewno podziała Ja czasem robi sobie codziennie taką chwile wyciszenia. Na chwile kłade się na łóżku i się wyciszam. Wsłuchuję się w cisze, daje przejść wszelkim nie potrzebnym myślom aż w końcu umysł będzie czysty :) potem zostaje chwile w tej ciszy umysłu. Wierz mi to bardzo przyjemne warto spróbować to zawsze mnie uspokaja. To co ci jęszcze radze to nie powstrzymuj się na siłe przed niczym. Nie miej żadnych tematów tabu. Im człowiek mocniej się ogranicza tym bardziej się stresuje przez co też tworzą się natręctwa Dlatego rób co chcesz(jeśli to jest moralne) i mów co chcesz. Jeśli zrobisz coś nie tak, to się nie przejmuj :). Teraz nabierzesz doświadzenia i sam będziesz wiedział żeby tego nie robić bo sam już nie będziesz chciał. Lepiej jest robić tak niż na siłe sobie wszystkiego zabraniać i sobie umysł psuć X_x Życzę popraw wiem że uda ci się wyzdrowieć
  18. paulita, sądzę że twoje lęki nie dotyczą lęku przed śmiercią i że inni zapomną o tobie. Ty bardzo kochasz swoich bliskich i nie potrafisz wyobrazić co by się stało gdyby ciebie zabrakło, a to bardzo dobra cecha Widze z twoich że starasz się znaleźć czas na zabawe z dziećmi i bardzo je kochasz. Nerwica narodziła się u ciebie przez strach. Musiałaś kiedyś pomyśleć to co cię tak zadręcza, że umrzesz i zostawisz bliskich. Musiałaś dużo o tym rozmyślać i stopniowo zaczęło cię to przerażać i stresować. Wiesz jedyne co moge ci poradzić to ignorować te myśli, nie odganiaj ich jak przyjdą. Niech same sobie przejdą. Jak będziesz tak ignorować to stopniowo będą słabsze i odejdą (niestety to może potrwać pare dni ). Ale w konću odejdą na pewno wierz mi . Co do same problemu wiesz, życie niestety nie trwa wiecznie dlatego trzeba się cieszyć każdą chwilom :). Życie to dar dlatego nie należy rozmyślać o śmierci tylko skupić się na życiu. Dlatego też korzystaj z życia, baw się, spędzaj czas z bliskimi. Nikt o tobie też nie zapomni widzę, że jesteś dobrą matką przez co na pewno będą o tobie pamiętać a nawet opowiadać swoim wnukom Babilon, rozmyślanie na temat co zrobić, żeby spotkanie się udało, żeby ktoś czegoś nie powiedział nie ma sensu tylko bardziej nasilasz myśli i stres . Z reguły nic raczej w życiu nie można przewidzieć. Wiesz lepiej iść na żywioł nie przejmować się niczym robić co się chce (trzymając zasad moralnych nie kradnij, nie kłam, nie zabijaj) . Nie myśl że staniesz się przez to jakimś synem anarchii. W rzeczywistości człowiek mniej ograniczony ma znacznie większą wrażliwość na świat i jest szczęśliwszy. Stopniowo przez samo doświadczenie będziesz już wiedzieć co robić, a czego nie bo będziesz czuć co jest dobre dla ciebie i innych a co złe. Idź na żywioł rób co chcesz nie powstrzymuj się na siłę przed niczym. W ten sposób też sam siebie szybciej zaakceptujesz Lepeij zamiast zastanwaić się co zrobić iść na żywioł :) jak coś pójdzie nie tak to nie koniec świata. Czasem warto coś zrobić nie tak, bo sam zdobędziesz doświadczenie co robić a czego nie. Życzę popraw wiem, że obu wam się uda
  19. Babilon, wiesz sadi31, ma racje powinnaś te myśli ignorować. Zdarza ci się tak, że jeśli starasz się je ignorować, to zaczynasz się męczyć i czuć że musisz to pomyśleć, albo jeśli nie zaczne o tym myśleć to coś się stanie? sry nie wiem jak sytuacja jest u ciebie ja ignorowałem moje natręctwa to z początku tak było Ignorowanie tych myśli z początku jest trudne ale próbuj. Jak czujesz że musisz o tym pomyśleć to przełam się (przez ignorowanie). Jeśli powiedzmy sama odruchowo pomyślisz albo zaczniesz analizować to nie przejmuj się, olej to i ignoruj dalej. Wszelkie myśli, nie tylko natrętne nasilają się jeśli się nad nimi się zastanawiamy albo boimy się ich. Przez to że zastanawiasz się nad nimi, wałkujesz je i analizujesz, nasilasz je. Przez to także coraz bardziej się stresujesz nimi (co także je nasila, strach przed natrętnymi myślami nasila je) Dlatego ignoruj te myśli, jak przyjdą to nie odtrącaj ich, niech same sobie przejdą. No i rób wszystko jakbyś normalnie robiła, a te myśli były zwykłymi myślami. Np jeśli pracujesz czy uczysz się nagle cię zaczynają nękać to próbuj pracować dalej. Ja wiem, że myślisz wtedy że nie możesz się skupić bo myśli nie dają ci się skupić (ja tak miałem), ale mimo to pracuj dalej ignoruj to, że ci przeszkadzaję nie odpędzaj ich. Stopniowo myśli będą coraz słabsze, będą odchodzić szybciej, aż odejdą (niestety to może potrwać nawet kilka dni , ale ignoruj je mimo to) . Wierz mi to dobry sposób na pewno pomoże .
  20. Jak sama wiesz na pewno cię nie odtrąci , widział twoje zdjęcia i dogadywaliście się rozmawiając w necie. Rozmawiacie już od dłuższego czasu, dogadujecie się widać, że nie przeszkadza mu twój wygląd. Zdjęcia pokazały wszystko dobrze nie bój się :) tylko przez swoje nerwy tworzysz różne spekulacje co mogło być nie tak. Dlatego pójdź na pewno cię zaakceptuje. Widzę, że brakuję ci pewności siebie co doskwiera wielu osobom Na twoim miejscu nie mówiłbym sobie "muszę to zrobić" to tylko bardziej cię stresuje i nasila myśli. Jest taka metoda na poprawienie motywacji i pewności siebie Kiedy przychodzą natrętne myśli typu "nie uda mi się" "odtrąci mnie" Pomyśl wtedy myśli przeciwne do nich "uda mi się" "nie odtrąci mnie" Co najważniejsze wierz w to, wtedy szybciej odejdą. To całkiem dobra metoda na nabranie pewności siebie. Za każdym razem kiedy pojawia się taka natrętna myśl pomyśl całkowicie przeciwną do niej. Za którymś razem znikną (pierwszym, drugim). To całkiem dobra metoda, jeśli coś mogę jeszcze poradzić to musisz nabrać pewności siebie. Po pierwsze zaakceptuj siebie, taką jaka jesteś, to co że nie jesteś dobra w tym, czy w tym. To co, że jesteś nie śmiała (połowa ludzi tego świata ma z tym problem). Kto ci powiedział, że nie jesteś ładna, może podobasz się wielu chłopakom. Pierwszym kluczem do nabrania pewności siebie jest zaakceptowania siebie takim jakim się jest. Zrób tak powiedz w myślach jakie masz wady i powiedz sobie, że akceptujesz to. Kiedy zaakceptujesz się, poczujesz takie miłe uczucie wolności mało co będzie cię trapić kiedy to poczujesz znaczy, że się zaakceptowałaś. Jak będziesz się akceptować to stopniowo będziesz nabierać pewności siebie i zaczniesz się otwierać.
  21. No to miło, że już lepiej się czujesz życzę dalszych popraw
  22. Ja bym na twoim miejscu nie rozpamiętywałbym tego. Coś pomyśliłaś nieważne ignoruj to, coś wyszło nie tak też to ignoruj, mówiłem ci im bardziej się nad tym zastanawiasz to tym bardziej te myśli nasilasz . Nie analizuj tego Rozumiem, że jest ci ciężko z powodu kłutni z chłopakiem ale wiesz kiedy już się wyleczysz myśli nie będą cię już dręczyć i będziecie mogli znowu wrócić do dawnego życia.
  23. Ja bym na twoim miejscu nie rozpamiętywałbym tego. Coś pomyśliłaś nieważne ignoruj to, coś wyszło nie tak też to ignoruj, mówiłem ci im bardziej się nad tym zastanawiasz to tym bardziej te myśli nasilasz . Nie analizuj tego Rozumiem, że jest ci ciężko z powodu kłutni z chłopakiem ale wiesz kiedy już się wyleczysz myśli nie będą cię już dręczyć i będziecie mogli znowu wrócić do dawnego życia.
  24. już chyba rozumiem co było przyczyną, ale sam widzisz, że te myśli powstały z powodu szoku po obejrzeniu filmu przez co sam się przyznałeś że nie jesteś gejem wiesz w końcu, że gejem nie można się stać nim się rodzi. Próbowałeś ignorować te myśli? jeśli znasz przyczynę to powinny szybciej odchodzić. Sry, jeśli to nie pomoże to zostaje tylko poradzić się psychiatry , każdy może coś doradzić, ale w gruncie to najlepiej iść do psychiatry. Jeśli nie znasz, żadnego to poszukaj najpierw psychologa, on da ci nazwisko i adres(ja tak przynajmniej zrobiłem).
  25. już chyba rozumiem co było przyczyną, ale sam widzisz, że te myśli powstały z powodu szoku po obejrzeniu filmu przez co sam się przyznałeś że nie jesteś gejem wiesz w końcu, że gejem nie można się stać nim się rodzi. Próbowałeś ignorować te myśli? jeśli znasz przyczynę to powinny szybciej odchodzić. Sry, jeśli to nie pomoże to zostaje tylko poradzić się psychiatry , każdy może coś doradzić, ale w gruncie to najlepiej iść do psychiatry. Jeśli nie znasz, żadnego to poszukaj najpierw psychologa, on da ci nazwisko i adres(ja tak przynajmniej zrobiłem).
×