Skocz do zawartości
Nerwica.com

Amelia24

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Amelia24

  1. Witam. To mój pierwszy post. Mam nerwicę natręctw. Chodziłam kiedyś na terapię i byłam u psychiatry, teraz nie chodzę. Doświadczyłam już chyba prawie wszystkich natręctw jakie tu opisujecie, począwszy od liczenia, nadmiernego mycia rąk, po myślach o chęci zabicia innych, ba a nawet, że kogoś zabiłam. No i oczywiście, mam też swoje, których tu jeszcze nie zauważyłam lub przeoczyłam, ale nie sądzę, żeby ktoś miał takie chore myśli jak ja, bo one są na prawdę tragiczne. O tym chciałabym kiedyś tu napisać, ale zawsze coś mnie powstrzymuje np. to, że czasem mam problem z napisaniem maila, czy posta bo sprawdzam czy napisałam wszystko z godnie z prawdą, czy nie popełniłam błędu, czy przecinki dobrze powstawiałam:/, czy może ktoś mnie po tym co pisze rozpozna i wyda się, że mam takie beznadziejne myśli, że jestem chora:( itp. Dobra przechodzę do sedna, do tej konkretnej sprawy, która jest "na już". Miałam wypadek. Potrącił mnie samochód na przejściu dla pieszych. Jak przesłuchiwali mnie w dniu wypadku w szpitalu i później przez dłuższy czas myślałam, że to ja jestem pokrzywdzona i to nie moja wina, tylko wina kierowcy. Później po około chyba miesiąca i kilku dni znów miałam przesłuchanie. I od tej pory prześladują mnie myśli. Cały czas się zastanawiam czy to ja dobrze szłam czy ja czasem nie wpakowałam się na przejście. Nie potrafię sobie realnie przypomnieć, jak usiłuje to tylko mi się wydaje, ze to ja się wpakowałam i nie wiem jak było na prawdę To pewnie przez to, że będę mieć wyrzuty sumienia, że ktoś mógłby dostać "przeze mnie" karę. Cały czas się zastanawiam, czy nie złożyłam fałszywych zeznań. Czemu ja nigdy w tym życiu nie mogę być niczego pewna. Ciągłe wątpliwości, wyrzuty sumienia, poczucie winy. Jak myślicie czy mam iść i wziąć całą winę na siebie? Z góry dziękuję za odpowiedź.
×