A ja tak:
myślowo-emocjonalne doznania psychotyczne (treść podobna, jak w urojeniach) - pełny lub częściowy krytycyzm
urojenia: brak krytycyzmu
omamy: różnie
Zrozumiałem w końcu, że w dzieciństwie miałem więcej (pseudo)psychotyczności, niż wcześniej mi się wydawało. Dziwaczne wychowawcze "nakazy", "zakazy", "przekazywane informacje" w dzieciństwie, które wzięły się znikąd, pochodziły od mojej (pseudo)psychotyczności. Ona w pewnym sensie pełniła rolę "trzeciego wychowawcy".
A gdzie je można kupić?
W sklepach raczej nie ma, ale na podstawie Twojej wypowiedzi można podejrzewać, że jakby kasety VHS wycofano ze sprzedaży miesiąc temu, to również byś stwierdził, że są mega starocią.
Miałem jednak sytuację, że poczułem, jakbym się przywiązał do drugiej osoby (wobec nikogo nigdy nie poczułem czegoś takiego, jak wobec tej osoby. Była to pewna osoba z tego forum. A gdy ta osoba przestała pisać na forum, czułem dużą tęsknotę za nią. Obecnie ta tęsknota znacznie osłabła i już jej prawie nie ma.
Schizofrenik zazwyczaj ma zaburzoną logikę. Można mieć "doznania psychotyczne" i na logikę dojść, że to doznania psychotyczne, a nie rzeczywistość, ale wtedy to chyba nie jest schizofrenia, tylko jakieś inne zaburzenie z objawami psychotycznymi.
Teraz jest mniej przemocy niż 20 lat temu nie mówiąc już o wcześniejszych latach, gdzie tzw kocenie bywało bardzo brutalne.
Kocenie było bardzo brutalne jeszcze kilkanaście lat temu, nie wiem, jak jest obecnie.