Ja miewałem kilka lat temu myśli o zrobieniu komuś krzywdy (w rzeczywistości nie zamierzałem nikomu nic robić), gdy się mocno wkurzyłem. Wyobrażając sobie to, będąc na osobności, wyładowywałem też swoją agresję na powietrzu, symulując kopanie i bicie. Ale przeszło mi to. Obecnie, gdy się mocno wkurzę, to wyzywam wszystkich (też tylko w myślach).