Ja nie podejmowałem żadnych prób. Po prostu same się zdarzały.
Jeden raz w dzieciństwie miałem taki przypadek, że najpierw miałem pewnego typu LD, (ale koszmar) potem się obudziłem, wstałem, po chwili położyłem się ponownie, leżę, leżę, nagle czuję, jakbym unosił się do góry, ale nie otwierałem oczu, bo nie wiedziałem, co się dzieje. Nagle miałem uczucie, jakbym spadł i znalazłem się w LD, w tym samym, ale nie od początku, lecz nastąpiła kontynuacja snu.
Ciekawie też było podczas moich paraliżów sennych. Miałem coś takiego, że gdy próbowałem poruszyć głową, to zaczęło mi szumieć w uszach, słyszałem jakieś buczenie w głowie i miałem uczucie ściskania głowy.
Mam pewną szaloną hipotezę, odnośnie przewidywania przyszłości przez sny. Ale jest ona związana z fizyką kwantową.