Ja się czułem jak bezbronne, wystraszone... coś, gdy 2 lata temu 2 razy doszło u mnie w domu do pewnych incydentów. Ale nie mogę powiedzieć, że czułem się wtedy jak kiedyś, bo nie wiem, jak czułem się kiedyś, gdy takie sytuacje miały miejsce, co jest raczej dość nietypowe.
Ja takiej tęsknoty akurat, to raczej nie odczuwam.
Ja normy potrzeb i normy uczuć w porównaniu do takich norm u innych dzieci miałem mocno obniżone, że w zasadzie nie odczuwałem braku ich spełnienia raczej. Mam dwie hipotezy, dlaczego tak było. Pierwsza to taka, że może wynika to z osobnego zaburzenia, a druga to taka, że może w wyniku wydarzeń z niepamiętanego dzieciństwa ustaliłem potem podświadomie te normy na takie, jakie są mi w stanie zapewnić rodzice, żeby nie czuć się źle oraz uniknąć konfliktowych sytuacji. Ale która hipoteza jest prawdziwa, to już nie wiem.