Ja mam tak, że bardzo łatwo ktoś może wywołać u mnie chęć śmiechu, oraz czasem chcę mi się śmiać z bliżej nieokreślonego powodu, ale staram się nad tym panować. Największym śmieszkiem, gdy przebywałem wśród grupy ludzi (szkoła), byłem w wieku 14 lat; ale za to, gdy chodziłem do toalety, byłem tam sam, to często ogarniał mnie bardzo zły nastrój i walczyłem, żeby się nie rozpłakać.
Zapomniałem dać cudzysłów.