Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 567
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. Do psychiatry nie potrzeba skierowania. A dwa, że półroczna terapia, to jest zdecydowanie za mało. Co do nurtu się nie wypowiem, bo ja akurat p-b nie lubię. Pewnie psychiatra by tu najlepszy nurt zasugerował. No i samo ćpanie, nawet "okazyjne" tu na pewno nie pomaga, wręcz przeciwnie. Nie wspominając o tym, że ogranicza mocno ewentualne możliwości lekarzowi psychiatrze, bo wiele leków odpada na starcie.
  2. Ja kiedyś do gniazda pszczół wzywałam straż pożarną. Usunęli i po sprawie. Tak samo jak na drzewie szerszenie miały gniazdo - też od razu straż pożarna i ogarnęli bardzo szybko.
  3. Temat jest o feminatywach. A czyjeś infantylne określenia na coś, bardziej budzą mój śmiech i świadczą o tej osobie, a nie o mnie.
  4. Nie. Brałam go tylko miesiąc bardziej z ciekawości. Jak to mówi moja lekarka to jest lek, który jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi. Dla mnie już placebo lepiej działa :DDDD
  5. Ja brałam 2x dziennie, bo u mnie branie tabletek 3x dziennie nie wchodzi w grę. Rano 2 tabletki i wieczorem jedną, ale to też przez chwilę, póżniej już brałam 2x1 tabl.
  6. Tak, dodatkowo trazodon na spanie, ale to wieczorem. A paroksetynę i sertralinę razem.
  7. Ja na 40mg może czułam większe zmęczenie, ale to nie było jakieś nie wiadomo jakie zmulenie. 60mg mnie pokonało całkowicie, w takim sensie, że wzięłam tyle tylko raz i lekarka od razu kazała wrócić na 40mg, bo nie byłam rano w stanie wstać do pracy. A 20mg jak brałam to równocześnie z sertraliną, to już w ogóle zero zmulenia czy czegokolwiek. Z tym, że ja nigdy nie potrzebowałam od żadnego leku aktywizacji, zresztą ja nie mogę brać leków stricte aktywizujących, bo u mnie od razu sen rozwalają.
  8. Lek stan stacjonarny w organizmie osiąga po około tygodniu, jak była brana już wcześniej to jeszcze szybciej.
  9. Nie tylko dla osób z problemami kardiologicznymi. U osób z niskim ciśnieniem może powodować jeszcze większe spadki ciśnienia np. prowadzące do omdleń. Kiedyś rzeczywiście stosowało się takie leki w zaburzeniach lękowych, ale to było 30 lat temu, jak do wyboru był albo propranolol, albo leki uzależniające. Teraz mamy już leki p/lękowe stricte, w związku z tym od propranololu się odeszło.
  10. Próbowało go wielu, z tym, że to stary lek i ma swoje ograniczenia, dlatego lekarze już go nie stosują zbyt często.
  11. Eeee, kwestia indywidualna. U mnie po miesiącu zaskoczyła w pełni i sobie działała dopóki nie postanowiłam jej odstawić.
  12. Ja w sumie zadzwonię dzisiaj do przychodni, poproszę o receptę na szczepionkę i umówię się od razu na termin. Od biedy koleżanka w pracy mnie może zaszczepić nawet, recepta mi tylko potrzebna
  13. Sam krztusiec jest niegroźny ale męczący. Niebezpieczny jest dla małych dzieci i osób starszych. Ja jakby się do mnie zbliżył ktokolwiek z krztuścem i się nie przyznał, to bym pozabijała chyba, bo ja nie byłam szczepiona nigdy na krztusiec, byłam zwolniona z tego szczepienia, nikt nie wie dlaczego. Wszystkie pozostałe szczepienia mam, poza tym. I to jak.... właśnie siedzę w pracy po 9 dniach wolnego i nie mam mocy na nic, a trzeba się za robotę wziąć.
  14. acherontia styx

    Cześć!

    Ja doskonale wiem ile kosztuje taka terapia, bo od początku leczę się prywatnie i trwa to zdecydowanie dłużej niż Twoje 12 mcy Można też znaleźć terapię na NFZ, ale to się wiąże z oczekiwaniem na miejsce. Ja nie miałam wyboru, a raczej sama go sobie nie dałam, bo chciałam tę jedną, konkretną osobę, do której dojeżdżałam jeszcze przez rok 300km w jedną stronę. Czy żałuję wydanych na to pieniędzy? Nie. A jeszcze dodam, że jakbym podliczyła wszystkie koszty związane z leczeniem u psychiatry i psychoterapią, to pewnie z dobre 50k, jak nie więcej by wyszło. Wszystko zależy kto jakie ma priorytety. Dla mnie ważniejsze od posiadania tych 50k jest moje zdrowie.
  15. acherontia styx

    Cześć!

    Co znaczy dla Ciebie długa? To ile będzie trwała, w dużej mierze będzie zależało od Ciebie, z tym, że fakt, jeśli oczekujesz efektów na już, to psychodynamiczna Ci tego nie da na pewno. Ja osobiście jestem fanką psychodynamicznej, mimo, że kiedyś byłam jej wrogiem ale w wyniku kombinacji różnych osób i sytuacji wylądowałam na takiej i dzisiaj nie żałuję, bo przyniosła efekty ale u mnie też od początku różni lekarze mówili, że w moim przypadku tylko psychodynamiczna, inne nic nie dadzą. Mieli rację. Byłam wcześniej 2 lata w nurcie ericksonowskim i efekty były mizerne....
  16. To chyba zależy od substancji, bo na mnie benzo działa, poza diazepamem, który też działa ale odwrotnie do oczekiwanych efektów
  17. niestety, praca po 9 dniach wolnego
  18. My Ci nie odpowiemy. Forum nie jest od sugerowania metod leczenia i ustalania dawek, tylko lekarz. Jak masz jakieś wątpliwości, przyspiesz wizytę i porozmawiaj z lekarzem.
  19. @Vizyo a czy przez ten rok odkąd jesteś na tym forum, byłeś u psychologa/psychiatry? Miałeś to sugerowane z tego co pamiętam już wtedy. Czy tylko skupiałeś się na swoim wzroście? Wizyty u endokrynologa i innych specjalistów się nie liczą, bo to jest nadal fiksowanie się na rzeczy, która ma najmniejsze znaczenie i której nie zmienisz. Wałkując w kółko to samo nie zmienisz podejścia i myślenia. A zarzucasz, że zostałeś olany. Czujesz się olany bo 99% udzielających się w temacie nie przytaknęła Tobie, tylko wskazała że masz nieprawidłowe przekonania i nad nimi trzeba pracować. Pytanie w kółko na forum czy urośniesz, nie zmieni tych przekonań. Tu potrzeba psychoterapii, która Cię skonfrontuje z nimi i z tym co większość osób tutaj napisała.
  20. No dobra, a ja włożę teraz kij w mrowisko (ale leków nie będę deprecjonować).... Nawet przy lękach nasilonych, aktywność fizyczna może pomóc, ale wygodniej się tłumaczyć, że z domu boje się wychodzić to gdzie iść na siłownie. Przepraszam, a jest jakiś odgórny nakaz ćwiczenia tylko na siłowni i w ogóle poza domem?! Nie sądzę. Żeby się chociażby porozciągać czy poćwiczyć jogę wystarczy kawałek podłogi i filmik z yt. No niestety, ale walka z lękami polega na wychodzeniu ze swojej strefy komfortu. Leki można brać, ale same leki bez dania czegoś od siebie, to za mało, żeby się trwale pozbyć lęków, bo przy poleganiu tylko na chemii, one wrócą, prędzej lub później. Od mojej terapeutki to pierwsze co byście dostali to zadanie ćwiczeń, jak nie biegania na zewnątrz, to aeroby w domu.
  21. U mnie na libido, masę ciała i apetyt sertralina nie miała nigdy wpływu, a brałam ją w całym zakresie dawek. Co do przejścia nie odpowiem bo ja brałam równocześnie 2 SSRI przez miesiąc przy przechodzeniu, ale ja nie należę do panikarzy, także moja lekarka się nie przejmuje za bardzo przejściami i ustala jak tam akurat pasuje.
  22. @Vizyo, ale Ty sam doskonale pielęgnujesz swoje problemy. Nakręciłeś się na te 2 cm, a te 2 cm niczego nie zmienią. Może jeszcze urośniesz a może nie? Chcesz tak do 80-tki być zafiksowany na tych 2 cm jak nie urośniesz? Do tego zmierzasz. Wręcz pielęgnujesz swoją obsesję. Sorry, ale jak jakaś dziewczyna ma się zainteresować Tobą jak to co tu prezentujesz jest płytkie i w dodatku jeszcze wkładasz połowie społeczeństwa do głowy swoje idiotyczne przekonania i uważasz, że tak jest i koniec, nie ma dyskusji. To nie przez wzrost prawdopodobnie nie masz dziewczyny, co przez to jaki przekaz dajesz, a dajesz tym przekaz skupionego na sobie i swoich problemach egoisty, który pozjadał wszystkie rozumy i wie co komu się podoba.
  23. Znalazłam lepsze, Kolega 20 czerwca miał 175cm, a 21 czerwca już 176cm wzrostu jeszcze starszych postów nie chciało mi się już szukać. Kolega sam chyba nie wie ile mierzy, albo szuka uwagi w taki głupi sposób.
×