acherontia styx

Jeszcze lepiej.... nawet w głowie milionów kobiet siedzisz

No nie do końca się zgodzę. Metylofenidat ma również potencjał do nadużywania (i jest nadużywany), tym bardziej u osób, które nie mają ADHD. To jest lek z grupy II-P, czyli obrót jest pod ścisłym nadzorem. I musi być na niego specjalna recepta.

Idź do psychologa, bo Twoja obsesja na tym punkcie nie jest zdrowa, a Twoje przekonania jeszcze gorsze.

Sama farmakologia, bez psychoterapii, to jest tylko "wyciszanie" objawów, przy borderline podstawą powinna być regularna psychoterapia.

Może kiedyś tak było, ale od dawna tego już nie ma. Nie idzie się dostać do psychiatry z marszu prawie nigdzie. W celu przyspieszenia wizyty musi się kontaktować z lekarzem i bezpośrednio z nim omówić wcześniejszą wizytę, a nie iść ot tak, bo prawdopodobnie zostanie odprawiony z kwitkiem. Są zbyt długie kolejki do psychiatrów. Nawet chodząc prywatnie nie ma szans na takie numery, że lekarz sobie z dupy, nagle poza kolejnością przyjmie pacjenta. Do przychodni w której moja lekarka pracuje jakby tak ktoś przyszedł to by został odesłany na psychiatryczną izbę przyjęć szpitala, a nie przyjęty przez lekarza, jeśli ma komplet pacjentów na dany dzień. I widocznie próbował ktoś nie raz, bo przychodnia już dawno umieściła informację na stronie, że nie przyjmują na ostro i w sprawach pilnych pacjenci mają się kierować na izbę przyjęć Centrum Zdrowia Psychicznego.

Wiadomo, ale jak tak to wyglądało to może to być krztusiec, tym bardziej, że panuje teraz. Pytanie ile osób zdążyłeś zarazić (badania mówią, że jedna osoba chora zaraża 10-17 osób), bo pierwsze objawy często są niespecyficzne i często sam krztusiec ktokolwiek jest w stanie stwierdzić najwcześniej po +/- tygodniu trwania choroby. Córka Twoja pewnie była szczepiona i jeszcze ma ochronę, ale żona nawet jak była szczepiona, to ta szczepionka daje ochronę tylko na ok. 10 lat.

@mio85 ja z paroksetyny na sertralinę przechodziłam

No jak sobie radzić z lękami uniemożliwiającymi wyjście z domu, to nie powiem, bo ja takie miałam tylko przez chwilę, w drugim tygodniu wchodzenia na paro. Normalnie radzę sobie z lękami bez leków, po prostu robię co muszę, nawet mimo lęku. Ale ode mnie lekarze od początku oczekiwali, że mam sobie radzić sama, a nie polegać na lekach.

Krztusiec nie leczy się w tydzień czy dwa, tylko do 6 tygodni nawet. Leki sprawiają tylko, że chory przestaje zarażać, ale nie leczą. Także jak nie masz napadów kaszlu prowadzącego do wymiotów, to raczej nie był krztusiec

@Jurecki dodam do wypowiedzi @Dryagan, że Ozempic jest w formie zastrzyków i kosztuje 400zł wystarczy dla wielu, żeby ostudzić zapał do eksperymentów

U mnie zniknęły całkowicie. Po odstawieniu nie wróciły, ale ja ogólnie mało polegam na lekach i nigdy nie liczyłam, że odwalą za mnie całą robotę, bo u mnie same leki zrobiły może z 20%, reszta to terapia.

Nic nie myślimy. Takie rzeczy musisz z lekarzem uzgadniać czy to dobra zmiana.

Do gina zaczęłam ponownie chodzić regularnie, cycki regularnie co pół roku-rok USG (w zależności od zaleceń lekarza, bo u mnie od cycków to onkolog, a nawet bardziej radioterapeuta, mimo, że nie mam raka). Do dermatologa nie mam na razie potrzeby, bo nie mam żadnych znamion podejrzanych. Poza tym to tylko endokrynolog, ale na chwilę obecną 1x w roku już. Do rodzinnego chodzę tylko jak jestem chora, czyli max 1x w roku, a jak potrzebuję jakieś skierowanie to tylko dzwonię do rejestracji i mam bez chodzenia.

Linków dokładnych Ci teraz nie podam, ale jak weźmiesz książkę Zmącony obraz. Leki psychotropowe i epidemia chorób psychicznych w Ameryce to tam są w bibliografii odnośniki do wszystkich badań.

nieźle

No ktoś Ci recepty wypisuje, także kontakt z lekarzem masz co jakiś czas. Jego zapytaj.

Badań prowadzono masę. Nie znaczy to, że u wszystkich wystąpią takie powikłania, ale się zdarzają, u chorych też. A każde badanie kliniczne nad każdym nowym lekiem rozpoczyna się od próby na osobach zdrowych. To nie jest jakaś tajemna wiedza.

@naftan_limes, niestety są badania potwierdzające, że przewlekłe stosowanie neuroleptyków w przypadkach gdy nie jest to konieczne, może(nie musi) pogarszać funkcje poznawcze i w ogóle pogarsza rokowania.

Sertralina w moim przypadku zdecydowanie.

Normalnie biorę Ibuprofen przy wszystkich lekach jakie brałam i biorę. Przy zapaleniu zatok normalnie 3x 400mg.

Update z marca i kwietnia: D Marzec: Zmierzch - Osamu Dazai Pojechałam do brata na południe - Karin Smirnoff Halo, pogotowie? Jak ratować życie i nie przesadzić - Janek Świtała - książka, którą powinien przeczytać każdy!!! Życie mimo wszystko. Rozmowy o samobójstwie - Halszka Witkowska Icebreaker - Hannah Grace Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne - Joanna W. Gajzler Kwiecień: Żałobne opaski - Brandon Sanderson Necrovet. Metody leczenia drakonidów - Joanna W. Gajzler Malarz dusz - Ildefonso Falcones Zew księżyca - Patricia Briggs Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhan - Maurong Xuecun Zmącony obraz. Leki psychotropowe i epidemia chorób psychicznych w Ameryce - Robert Whitaker - mimo, że mam parę zarzutów, to książka obowiązkowa dla tych, którzy polegają tylko na lekach w swoim leczeniu Bożogrobie - Jay Kristoff

No ale Tobie bardziej chodzi o stopień niż symbol, że dali lekki zamiast umiarkowanego, bo symbol nie sądzę żeby nawet wojewódzki zespół zmienił. Z takiego powodu też się można odwołać. Ja się co prawda nie odwoływałam nigdy bo mi dali to co chciałam (chciałam lekki i taki dostałam), ale na przyszłość, takie papiery lepiej jak wypełnia specjalista a nie lekarz rodzinny.

No jak się nie podoba, możesz się odwoływać do WZOON jeśli nie minął okres na odwołanie. Z tym, że z papierami wypisanymi przez lekarza rodzinnego, to nie wróżę sukcesu w trybie odwoławczym, a nowych nie możesz dostarczyć, idą te, które były na pierwszej komisji.

Ogólnie PZT jest konsekwencją alkoholu zapewne, stąd symbol 02-P. A sama choroba nie świadczy o tym jaki stopień się dostanie, tylko to jak człowiek funkcjonuje. Sam fakt hospitalizacji też nie wpływa na stopień.

A jaki lekarz wypisywał Ci papiery do wniosku? Psychiatra czy chirurg?