Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. lady goncik a bralas jakies leki? Jak tak to jakie;) to by wiele wyjasnilo w kwestii zmiany
  2. wazna czy nie wazna miej to w dupie . A jak chcesz pewnosci to tylko namiestnik Bozy moze Tobie pomoc wiec udaj sie do kosciola i podpytaj
  3. tanczacy z lekami czyli wiesz ze dziala;) -- 23 gru 2012, 17:29 -- na mnie tak wlasciwie dzialaly ssri...przy paroksetynie to jeszcze czasami cos udalo sie zrobic bo nieprzyjemne pobudzenie/akatyzja do tego zmuszaly.. Mysle ze tutaj problem naprawde lezy w osobowosci...skoro jest sie obojetnym/apatycznym to czy ssri nagle zmienia nas w kogos kto ma cele,zainteresowania, w kogos lubiacego ludzi ...chyba watpie. Wedlug mnie na ssri sa najlepsze dla tych ktorzy z naturzy sa pelni zycia/celow/bogate zycie spoleczne ale np ograniczaja ich lęki,jakies obawy....moze i rzeczywiscie to ta cala dopamina moze zmieniac ludzi ale pewnie odpowiadaja za to scisle okreslone obszary w mozgu
  4. jestes za wrazliwa na ten kurewski swiat
  5. Nie wiem czy rzeczywiscie ma to potencjal uzdrawiajacy a jezeli juz probowac to tylko z kims kto zna sie na tym ..wlasciwie z kims kto jest terapeuta, ale sam dobrze rozumiesz ze sa tylko jednostki na swiecie ktore to zglebiaja. Bo przezyc samemu takiego tripa czy z kolega nie wrozy chyba optymistycznej wizjii przemiany. Nie wspominajac o tym ze bedzie Tobie trudno znalesc kogolwiek na tyle odpowiedniego aby dana przygoda nie zakonczyla sie nie tylko pomyslnie ale i tragicznie w skutkach. Ja zjadlem 50 suszonych lysiczek i przezycia nie byly pozytywne. Powiem wiecej nigdy nie mialem takiego dola i nie czulem sie tak samotny( chcialem caly czas do mamy hee..jakolwiek to brzmi) plus masa wizuali i znieksztalcen rzeczywistosci. W ktoryms momencie podszedlem do okna zeby w pizdu wyskoczyc a kumpel ktorego znam 10 lat caly czas przesmiewczo pierdolil czy mam haluny(tyle mialem w nim oparcia). Byc moze jakbym mial rzeczywiscie skakac z okna to by pomogl ale tak czy siak moj trip niczego nie zmienil. Pomijajac fakt ze bralem te grzyby w okresie w ktorym czulem sie najgorzej w zyciu co pewnie tak wplynelo na przebieg doswiadczenia. Nie wiem gdzie Ty chcesz znalesc takiego terapeuta..zagranica? Mam nadzieje ze nia na hyperrealu. A czy bezpiecznie samemu ...tego nie wiem bo Ciebie nie znam . Ja chyba jednak podczas fazy nie zdecydowalbym sie na ostateczny krok. Aha no i jezeli zdecydujesz sie na takiego tripa to zrob sobie przerwe od wszelkich psychotropow i to najlepiej kilku tygodniowo. W zyciu 2 razy jadlem grzyby. Za drugim razem schodzilem z paroksetyny i pomimo sporej dawki psylocybiny nic nie poczulem...totalne zero. Mysle ze jeszcze wroce do tego zagadnienia bo szczerze to nie widze dla siebie przyszlosci ale chcialbym przezyc cos takiego pod okiem terapeuty np takiego grofa...co jest niemozliwe samo w sobie.:) A lysiczki to rosna u mojej babci jak swiezo posiana rzezucha:)
  6. i te zmulenie na paro i wkurw po fluo sa do bani. A najsilniej wystepowalo to w 1 miesiacu. Potem niestety tez tylko troche slabiej...bylem bardziej zmulony(ale nie jak po paro) ....zmulony i wkurwiony. Schemat zawsze ten sam... no i fakt irytacja ludzmi po ssri to u mnie norma. ;/;/ -- 21 gru 2012, 08:08 -- czyli wychodzi na to ze na fluo tez masz uboki w postacji nerowowosci/napiecia/akatyzjii/latwiejsego irytowania sie ale jednak lek daje Ci wiecej niz zabiera skoro jestes go w stanie brac...;;
  7. zrobiles sie choleryczny;p pewnie teraz na fluoksetynie chodzisz jak gordon ramsay w piekielnej kuchni i wszystkich opieprzasz..:DD. Ale madrze napisane...ze diagnozowac chad jak jest hipomania/mania bez lekow. A niestety wiem ze wiele osob zostalo tak zdiagnozowanych i maja efke juz na stale wpisana wlasnie po rozpoczeciu ssri. Z drugiej strony cos chyba tez nie halo z czlowiekiem jezeli ma manie na ssri...
  8. wlasnie po citalopramie ( tutaj akurat moze i zly przyklad bo na nim nie bylem ani nerwowy ani spokojny..po prostu trupem przesypialem cale dnie) , paroksetynie, fevarinie nie bylem tak nerwowy jak to mialo miejsce na fluoksetynie. Straszne nerwy. Bez powodu podwkurwienie i jakas tlumiona zlosc plus przymus ruchu...;/ -- 20 gru 2012, 20:56 -- hehe nie no elfrid nie ma tak idealnego leku a co do rzadkosci to 1 mg na 175 godzin .. to chyba rzadko;p
  9. tez mi sie tak wydaje:D. Teraz jest za bardzo roztrzesiony wejsciem na fluo...( czytaj nerwowosc,akatyzja ) potem pewnie bedzie stabilniej ale z wieksza zamulka...w koncu serotonina rozleniwa. Swoja droga to ja osobiscie samej fluoksetyny nie moglbym brac. Ta akatyzja wykonczylaby mnie . Musialbym sie ratowac benzosami. Tak tez robilem z paroksetyna jak mialem wybitnie stresujacy dzien.
  10. ciekawe no moze tak moze nie. Ale nie mam zamiaru narazie nic probowac. Moze z czasem sprobuje z sertra albo fluoksetyna. Moze byc tez ze na esci mialbym jakos hipomanie ( przez jej sile dzialania). Tak sie sklada ze podejrzenie chadu tez mialem. Ale i tak dla citalopramu nie ma raczej konkurencjii...tylko spaaaaanie aaaa ( z drugiej strony calkiem przyjemne:D)
  11. doraznie tak ale rzadko:)) no tak alprazolam jest zajebisty i to ci musze przyznac. Kiedys w polaczeniu z paroksetyna powodowal u mnie euforie. Ale to bardzo zludne uczucie. Szybko mija i mozna sie przejechac na takiej euforii;p -- 20 gru 2012, 20:37 -- swoja droga widze ze Tobie humor az wystrzelil na fluoksetynie;)) Ja tez mialem takie humorki na ssri od czasu do czasu. Tylko ze mnie dopadala bardziej taka glupawka ktorej towarzyszyla akatyzja i nieprzyjemna nerwowosc....no ale to po czesci wina mojego zidiowacialego charakteru...:DD
  12. mialo byc swiadomie badz podswiadomie i na koniec ze jak zachoruja to zrozumieja. Te moje adhd...od tego sie wszystko zaczelo. Zawsze za czyms gonilem , nie moglem byc tu i teraz i stad chce czesto szybciej niz moge przekazac.
  13. Paroksetyna tak nie usypiala. Na citalopramie spalem po 18 godzin na dobe. Nie mialem sil wstac nic zrobic...tylko po trittico i mianserynie mialem podobne jazdy. Co gorsza z przyjmowaniem citalopramu wiazalo sie tez uposledznie funckjii poznawczych..w takim stopniu ze nie rozumialem czytanych zdan. Oj bylo zle na nim... Przy paroksetynie tez odczuwalo sie spore zmulenie ale chyba wlasnie ten noradrenalinowy wplyw robil swoje. Citalopram jest "czystszy" serotoninowo a na mnie lek ktory dziala wybiorcza tylko na ten neuroprzekaznik powoduje totalne zmulenie
  14. ja wiem ja mam niezle poczucie humoru... jak sie dobrze czuje ze soba to zwykle rozsmieszam ludzi. wlasciwie glownie to robie jak jestem wsrod ludzi. chyba taki sposob na rozladowywanie napiecia. . Ale wystarczy ze cos siedzi na psychice albo fizycznie cos dolega i tyle z mojego optymizmu. Lekow nie biore juz przeszlo 20 miesiecy. Mam nadzieje ze kiedys wroci moj dawny, niezdrowy optymizm ale musza minac te moje problemy.
  15. chyba chodzilo mu ze niedlugo po skonczeniu 40 stki umieraja w sensie popelniaja samobojstwo
  16. no to jest jednak troche bez sensu brac leki i nic nie robic;) gdzie tu sens? leki maja nas poprowadzic ku nowej drodze zycia,pelnej wyzwan,nowych ludzi,poznawanie swiata, zdobycie pracy ...miliard obowiazkow na glowie i nigdy dosyc.. heh
  17. az sam jestem ciekaw co fachowe oko moze na ten temat powiedziec. Wiele rzeczy dotyczy mnie. wlasciwie chyba wszystko plus postawy unikajace wyzwan w zyciu.(lęk przed zmianami), lęk przed bliskoscia z drugim czlowiekiem (nawet skladajac sobie zyczenia).
  18. straszna hustawke masz sens ale tak to chyba jest ...
  19. Siding Spring

    nikotyna na dopaminę?

    sporo dopaminki po 2 pakach hehe;p
×