Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. Najwazniejsze to ze sprobowales i nie masz sobie nic do zarzucenia. 3 maj sie stary ,zycze Tobie zebys odnalazl sie koncu w rzeczywistosci ktora zwie sie zyciem. ps. masz jakos oficjalna diagnoze swoich problemow?
  2. po tych lekach rwalo Tobie miesnie i mialas skurcze? Moge wiedziec co takiego bralas? Mam z tym problem..
  3. Moze usunac to nie ale ostrzezenie na pewno. Tak na przyszlosc zebys nie robil chlewu z publicznego forum i nabral szacunku dla innych. a co do logika to nie wiem jak mozna mu pomoc. Tez bylem w takim stanie , ze nawet lezec nie moglem bo mi z tej anhedonii/nerwow/bolu psychicznego wykrecalo wszystkie miesnie. Znaczy sie nie wiem czy i logik tak ma ale z pewnoscia tak jak on nie moglem podjac zadnej aktywnosci. Do tego obezwladniajace poczucie samotnosci / brak wlasnej tozsamosci. Na terapie nie da rady isc a skoro leki nie pomagaja?(mialem nadzieje pytajac sie wczesniej ze moze nie dal wystarczajacego czasu ssrajom ale jednak dal/ o ile bylo to pod nadzorem lekarza). Co pozostaje...? no chyba tylko szpital , a tam moze elektrowstrzasy ..cokolwiek? Czy naprawde sa takie przypadki jak logic ktorym nie mozna pomoc ? Az sie nie chce wierzyc. Co do mnie to ja ciagle dochodze do siebie,musze wiele rzeczy nauczyc sie na nowo. SSRI zdewastowalo mi psychike pod kazdym wzgledem...(zbyt duza ingerencja w moja osobowosc). Po ich odlozeniu nie moglem znalesc dla siebie miejsca i w sumie nadal mam z tym problemy. Wszystko jest inne obecnie...zmienia mi sie stosunek do ludzi/zmieniaja mi sie odczucia z ciala. Nawet teraz jak chodze to zauwazylem ze angazuje w to wszystkie czescia ciala a wczesniej biorac paroksetyne i idac przez miasto chodzilem jak jakis zombiak. Dziwne to wszystko. Chcialbym poczuc sie tak jak przed braniem ssri , wtedy wiedzialbym na czym stoje. Ale z drugiej strony nie wiem jak mam wrocic do zywych po czyms takim. Dla mnie przygoda z paroksetyna to trauma ktora bedzie ze mna na zawsze.
  4. odezwal sie ku** magic co myslal ze jego kolano to najwazniejszy post tygodnia. Logik zadal Tobie pytanie takie jakie moglby zadac kazdy a Ty od debili wyjezdasz. Wedlug mnie uzytkownik magic powinien dostac ostrzezenie za ostatni post albo w ogole zostac usuniety z forum. Aktywnosc logika ogranicza sie do opisywania swojego stanu i niedogodnosci jakie sa z tym zwiazane a co prezentuje magic? pozdrawiam..
  5. No coz czytajac ten watek mozna czesciowo zgodzic sie z Toba.... wedlug mnie lek nalezy brac do miesiaca i jezeli nie ma nawet lekkiej poprawy a nawet jest jeszcze gorzej to nalezy odlozyc odczekac i mozna sprobowac z innym. Tak samo z kombinacjami... dodawac to mozna dopiero jak 1 lek zadziala pozytywnie a nie wchodzic od razu na 2-3 leki..nie wiadomo co wtedy dziala... Swoja droga elfrid daj se jeszcze z 1-2 tygodnie i rzuc to w cholere jak bedzie tak jak teraz. Sam widzisz ze wchodzisz tylko na forum i opisujesz ze lek dziala raz tak raz siak, wiec zamiast zyc pelnia zycia ciagle analizujesz...nie wiem czy to wina Twoje charakteru czy leku..w pewnym badz razie zdrowo nie brzmisz....a to wskazuje raczej ze lek nie dziala jak bys tego oczekiwal..
  6. Nie gadaj elfrid na miko bo i u Ciebie powoli zaczynam dostrzegac podobne syndromy niezdecydowania w lekach... Raz piszesz ze paro glebujaca, raz ze jednak dziala calkiem dobrze.. obys nie zaczal skakac po lekach. Osobiscie wydaje mi sie ze jeszcze z 2 tyg i bedziesz mial pelny obraz tego jak dziala paroksetyna a dla mnie im dluzej bralem tym sennosc byla coraz wyrazniejsza. No ale zycze Ci zebys dobrze z nia zyl:)
  7. czyli jednak nie straszna dla Ciebie opcja palenia sie mieszkania skoro wolisz zaprosic na kawe;p
  8. spoko jak sie komus poszczesci w ten sposob ale lepiej najpierw ugasic pozar a potem zapoznac sie;p, lepsze wrazenie :)
  9. nigdy nie wiadomo:) moze akurat sasiadka mialaby jakis mini pozar w mieszkaniu akurat kapiac sie i z tych nerwow ze sie spali cala chata nie zdazylaby wziac recznika i biegiem do nas po pomoc. A wtedy wychodzi sie z usmiechem na twarzy, caluje sie w raczke i zaprasza do domu a ...chata plonie dalej..
  10. Rozumiem. No ja tez bralem paroketyne i pomimo tego ze znalazlem na niej super prace i skonczylem studia to po 3 latach brania stalem sie coraz bardziej obojetny anhedonia byla nie do wytrzymania plus ogroma sennosc. Tez mysle nad wenlafaksyna bo obawiam sie ze sertralina dziala bardzo podobnie do paro a wenla niby snri...
  11. a od nadmiaru emocjii nie mozna paradoksalnie dojsc do takiego stanu o jakim mowi stonka?
  12. ale czy negatywna czy pozytywna zalezy od nas;>
  13. natretek paroksetyne brales? jak tak to z jakim skutkiem:>
  14. wiadomo ze dzialaja jak bierzesz. No a teraz mozesz miec pogorszenie nastroju bo dopiero zaczelas brac nowy lek. Ale jak nie bedzie lepiej i ten stan utrzyma sie to po cholere truc sie?
  15. Bylem naprawde nerwowy na fluoksetynie. Tak jakbym nie mogl dac upustu calej swojej zlosci, szybko sie irytowalem , a wieczorami mialem cos jakby akatyzje, straszny przymus ruchu i napięcie psychiczne. Po benzo sie uspakajalem. Z drugiej strony czasami i na paroksetynie mialem podobnie ale jej zamulajace dzialanie jakos lagodzilo te stany napiecia. No a paro+benzo to juz wprowadzalo mnie w inna rzeczywistosc:D , brak problemow,brak krytycyzmu , totalny luz i zwis na wszystko i lezenie i sluchanie muzyki az w koncu zasypialem. No ale wiem ze nie tędy droga. Na poczatku wszystkich i ssri w sumie i tak robilem wiecej niz kiedykolwiek. W pierwszych miesiacach to az rwalem sie do pracy , ale trwa to wlasnie tylko te 5-6 miesiecy bo potem jest jeszcze gorzej niz bez lekow. Pojawia sie gleboka anhedonia i nawet juz muzyki nie chce sie sluchac... a akatyzja i napiecie jest przez caly czas trwania (lagodzone tylko przez benzo) Dlatego tez citalopram/fluoksetyna/paroksetyna/fluwoksamina/klomipramina sa jak dla mnie lekami o zblizonym dzialaniu rozniace sie np wieksza zmuleniem w ciagu dnia albo wieksza nerwowoscia..ale to i tak nic w porownaniu do takiego trittico i mianseryny:) Dlatego pozostaje wenlafaksyna/sertralina albo tez eksperyment z agomelatyna... Najbardziej jestem przekonany do wenli bo z doswiadczenia wiem ze sertra jako ssri pewnie w dzialaniu jest bardzo podobna do reszty lekow... A co elfrid mowisz ze wenla dobrze dzialala? Jakbys porownal napiecie i nerwowosc na wenli do napiecia i nerwowosci na fluoksetynie? Roznia sie te leki od siebie?
  16. ocd/zamartwianie sie/ lekka fobia spoleczna/ cechy osobowosci unikajacej/ anheodnia i straszny brak motywacjii. fluo bralem. troche dzialanie jakby podobne do paro plus duza nerwowosc.... Moze i sproobuje z wenla sam nie wiem. Najgorszy jest dla mnie ten brak motywacjii do zycia...do czegokolwiek. swoja droga paro chyba za bardzo mnie dystansowalo, wylaczala z rzeczywistosci. Efekt bycia za szyba mialem i fluoksetynie i wenli(wszystko co wiaze sie z serotonia ) ale na paro bylo to o wiele silniejsze. Mozna przespac na niej cale zycie nie zdajac sobie z tego sprawy. Nie wiem czy w ogole ssri sa dla mnie bo na swoj sposob wszystkie mnie zobojetniaja no ale co poradzic jak sie ma taka mala odpornosc na stres i slaba psychike plus ocd ..i ciagle wahanie sie w zyciu..
  17. nic..jestem w czarnej dupie. podobnie zamulajacy byl dla mnie citalopram i klomipramina oraz mianseryna trittico i fevarin. Na wenlafaksynie bylem zbyt nerwowy ale moze dalem jej za malo czasu. Moze sprobuje z sertralina. Ale coraz powazniej zastnawiam sie na dwoma lekami- agomelatyna i wellbutrin. Podsumuwujac mam do wyprobowania wenlafaksyne/sertraline/agomelatyne i wellbutrin. I chyba zaczne wlasnie od wenli ale lekko przeraza mnie ta nerwowosc . Haha zamotalem po calosci. Tak to jest jak sie ma mozg w ciaglym stresie;)
×