Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. znaczy sie praca przy smieciarce? bo nie zrozumialem:d
  2. Wiem o czym mowa. Tez mam taki bol...aczkolwiek w moim przypadku napieprza mnie wszystko i to rowno. Ten bol to skutek uboczny stosowania paroksetyny ktorej przypominam nie biore juz przeszlo 1.5 roku. To i tak jest niebo lepiej niz bylo np pol roku temu kiedy to czulem jeszcze doslownie palenie mięsni ...teraz pozostala sztywnosc ogolna miesni i dyskomfort i taki tępy ból z tylu glowy. W sumie to czesciowo sam jestem sobie winien bo bedac 3 lata na paroksetynie ostro katowalem sie na silowni...Nie dosyc ze sam lek wywolywal u mnie sztywnosc i zaburzenia koordynacjii to jeszcze sobie doprawilem rozbudowa miesni ktorych praca nie byla wlasciwa podczas brania leku. Jest lepiej, nawet czuje wiekszy luz w miesniach ale nim to wszystko zregeneruje sie to minie jeszcze troche czasu..
  3. no to jednak jakos musisz sobie z ludzmi radzic;)) skoro taki bezposredni kontakt;)
  4. a co Adamie bedziesz robil w tej pracy?
  5. No wiem ze sa osoby ktore musza brac do konca zycia ale czy to jest wlasnie zycie..no ja nie wiem..moze na innych lekach tak ale na paroksetynie? chociaz co czlowiek to reakcja..tak sie mowi
  6. Tylko realnie patrzac to jak mozna pomoc? Terapie zaliczyles . Bierzesz leki to objawy ustepuja i mozesz funkcjonowac a jak odkladasz to wszystko wraca. Moim zdaniem (podobnie jest ze mna) to nie nauczyles sie zyc bez lekow i jedyne co mozesz teraz zrobic to albo do nich wrocic albo sprobowac na nowo ulozyc sobie zyc "na trzezwo". Coraz czesciej mysle ze osoby ktore postawily np na terapie a nie na leki lepiej na tym wyszly. Bo nawet patrzac po tym forum ktos kto zaczyna brac prochy ciagle do nich wraca i tak w kolo Macieju az w koncu psychicznie sie od nich uzaleznia . Sprobuj pojsc na zywiol i zyj tak jak bys bral leki ale bedac tak naprawde czysty od nich. Jezeli nie dasz rady to pozostaje powrot do nich bo co innego mozna zrobic. W pewnym badz razie zycze powodzenia. aha no i mam nadzieje ze po odstawieniu lekow nie czujesz sie jeszcze gorzej niz wtedy kiedy zaczeles je brac... bo i tak bywa. Ale to minie i bedziesz sie czul jak przed leczeniem z tym ze pierwotny problem pozostanie...
  7. gizy lepszej porady Niz dala Ci klarunia nie otrzymasz. Miej w dupe co kto mowi , skup sie na tych przedmiotach z ktorymi wiazesz swoja przyszlosc a reszte olej (oby zdac). Tez bylem takim prymusem i nawet na przerwach w szkole siedzialem w kiblu i uczylem/non stop uczylem sie. Po przyjsciu ze szkoly znow nauka. Tak jakby mialo od tego zalezec moje byc albo nie byc. W liceum osiagnelem szczyt wariacjii bo zamiast spotykac sie z kumplami/poznawac nowych ludzi to ja siedzialem i wkuwalem jakies pierdoly ktorych tresc juz dawno zapomnialem i w niczym mi sie to nie przydalo. Przez nadgorliwosc z czasow szkoly mam teraz dystymie i nerwice lękowa a swiadectwa leza gdzies schowane i moze juz ich na oczy nie zobacze. Powiem tyle pierdol to;) ucz sie rzeczy na ktorych Ci zalezy a zdac i tak zdasz:)
  8. kur** ze sie tak wyraze. Strasznie rozbil mnie post kfapa...tak jakby opisal co sie dzialo ze mna przez 3 lata brania paroksetyny. Dla niektorych taka terapia moze wlasnie podobnie skonczyc sie. Czlowiek chce miec sily do zycia ale za cene bycia kims innym po ssri? I to jest wlasnie najgorsze ze pomimo tego ze zachowywalem sie jak skonczony idiota i momentami wariat to bylem przekonany ze to inni sobie cos ubzdurali a ze mna jest wszystko ok... . I te zaniedbywanie ciala...ja pierdole tylko tyle czasu minelo a caly czas czuje te ssraje w sobie. dobrze kfap ze lekarz nie ustrzelil Cie paroksetyna bo jak na lajtowej fluoksetynie miales taka reakcje to na paroksetynie Bog jeden wie co by bylo.
  9. No ale jak dokucza Ci ciagle zmeczenie to cos chyba jest nie halo z dzialaniem fluoksetyny? no chyba ze zmeczona bylas i przed braniem fluo ale fluoksetyna zmniejszyla lek bez poprawy w kwestii zmeczenia tak?
  10. bo to chyba jednak mija sie z celem. Zeby chodzic na psychoterapie trzeba miec glebszy kontakt ze swiatem. temu w ciezszych przypadkach najpierw leki a potem jak czlowiek w miare sie czuje to moze isc poterapeutyzowac sie...
  11. fatuma03, super, kasiątko, długo...ale ważne, że pomaga...nie wazne ile trwa Az takim zagorzalym przeciwnikiem psychoterapii nie jestem ale nie sadzicie ze jednak 9 lat to troche przy dlugo? wychodzac z zalozenia ze "nie wazne ile trwa,wazne ze pomaga" mozna psychoterapie ciagnac nawet jak dana osoba odejdzie z tego swiata( np nad jej grobem) . Pisze tak ostro bo wydaje mi sie to absurdem i skutecznosc takiej terapii jest wielce watpliwa ..
  12. no paro to jednak odpada. Za duzo sie traci przez te zmulenie a im dluzej bralem tym coraz wieksza obojetnosc mnie dopadla. Potrafilem o 19 polozyc sie i tak spac do rana. Co gorsza nie zdawalem sobie sprawy ze tak byc nie powinno . Tak mialem wszystko w dupie ..Podobnie odpada citalopram/anafranil/trittico/mianseryna/mirtazapina/wenlafaksyna(swoja droga jak miko reagujesz na ten lek?) /neuroleptyki takie jak risperidon/pernazyna/olanzapina/kwetiapina( tez to dopiero sieke robi/ po 25 mg zaliczylem zgona ), stabilizatory nastroju tez.Benzo typu afobam/klonazepam lubie wiec doraznie stosowac bede Wiec zostaje mi sertralina, fluoksetyna albo escitalopram(Twojej reakcjii na ten lek tez jestem ciekaw miko84 . . Ewentualnie pozostal mi wellbutrin no i mam valdoxan ale mysle ze wellbutrin jak i valdoxan nie sa najlepszym wyborem przy OCD
  13. Ja sam juz nie wiem czy potrzebuje jakis lekow. Paroksetyna rzeczywiscie zamulala i zrobilem sie obojetny nawet na to co mowili do mnie czlonkowie rodziny. Nieobecny jakis i ...a ciezko to nawet opisac. Jestem tutaj weteranem lekow. Przygode z leczeniem zaczelem od anafranilu . Dzialaj nawet podobnie do paroksetyny. Nuroleptyki odpadaja na starcie. Po Citalopramie przespalem po raz pierwszy w zyciu 16 godzin bez wstawania . Po wenlafaksynie bylem cholernie nerwowy szczegolnie w poludnie. A po wellbutrinie? tutaj to w ogole ciezko opisac moje odczucia. Czulem sie niesympatycznie przycpany + nie czulem smaku piwa a jak palilem fajka to tak jakbym probowal zaciagnac sie olowkiem.. (podobne uczucie mialem po trittico) . Chyba najlepiej dzialaja na mnie benzosy. Co do objawow to od dziecka zawsze bylem nadpobudliwy, szybko chodzilem,szybko mowilem i wszystko we mnie chodzilo. Obecnie to przede wszystkim mala odpornosc na stres, ciagle uczucie napiecia ale srednionasilonego no i przesadne przejmowanie sie pierdolami (analizowanie),slomiany zapal,czeste frustrowanie sie. Wsrod ludzi tez nie jestem w stanie zrelaksowac sie no i latwo wyprowadzic mnie z rownowagi. No i elementy NN . Mysle czytajac Twoje posty ze moje problemy czesciowo pokrywaja sie z Twoimi. Ale czy ssri sa na to dobre? za cene serotoninowego spokoju placi sie takim wlasnie zglebieniem jak to przyjaciel elfrid ladnie ujal.
  14. Kurde ile czasu jeszcze te zmulenie i sennosc trwalo u mnie po odlozeniu to az wola o pomste do nieba. Bralem paroksetyne 3 lata i prawie 18 miesiecy po jej odlozeniu nadala czuje jej szczatkowy juz wplyw na moj organizm. Kiedys napisze co sie ze mna dzialo na przestrzeni tego okresu..
  15. Niektorzy rzeczywiscie przesypiaja swoje zycie na ssri. W sumie to czy zycie mozna nazwac zyciem biorac te leki?
  16. Myslalem ze moze bierzesz jakies leki:>. U mnie problem wzial sie wlasnie od lekow plus silownia na ktora zaczelem chodzic jak bralem leki. Nawet nie cwiczac czulem sztywnosc miesni/dyskomfort w tych okolicach a po silce dorobilem sie...Mysle ze zle cwiczylem..przeciazalem miesnie, mam tez zmniejszona ruchomosc szyjii i uczucie twardych ,skamienialych barkow. Leki lekami ale teraz wiem ze nie powinieniem zaczynac z silownia, to nie dla mnie. Nie cwicze/nie biore lekow juz przeszlo 1.5 roku a problem pozostal aczkolwiek jest nieco lepiej? Moze z czasem te miesnie "skurcza sie" , rozluznia i wszystko wroci do tego co bylo. No i minie dyskomfort. co do wzroku moze i rzeczywiscie troche mam rozmazany ale to wlasnie wszystko promieniuje od barkow/karku.
  17. Mam identyczna sytuacje . Jakbym mial opisac swoj problem to bym uzyl Twoich slow. W zwiazku z tym zadam pytanie(a nawet 3). Czy brales/bierzesz jakies leki na swoja nerwice? Czy uprawiales/uprawiasz jakis sport? (silownia/bieganie itp). I czy miales moze jakies wypadek w swoim zyciu?
  18. Chyba planowo nie wpuscili do tej windy jakies mlodszego lebka i do tego impulsywnego i narwanego . To by zle sie skonczylo dla tej gowniary malem i odechcialo by sie jej takich numerow po strzale w te rozczochrana czupryne. swoja droga kiedys tez mi zgaslo swiatlo w windzie ale nie calkowicie..:> . Bylo calkiem ciemno i jakby pojawia sie taka dziewczynka to ciekawe jakbym zareagowal:>. Bym sie nie zdziwil jakbym zaczal sie smiac. Ale nigdy nie wiadomo jaka nastapi reakcja
  19. wyplukac to sobie mozna resztki jedzenia zalegajce w jelicie.:) . Zalezy jak dlugo bralas leki. Jak kilka lat to niestety sporo czasu minie nim mozg zacznie funckjonowac jak przed ich braniem. Leki robia spore zamieszanie w neuroprzekaznikach,zmieniaja ich funkcjonowanie, nie jest to trwala zmiana ale potrzeba czasu do powrot pierwotnego ich funkcjonowania. A same leki jako takie fizycznie sa chyba dosyc szybko wydalane. Inna sprawa jest to co zrobily.
×