Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. hehe miko84 widze mamy zblizone reakcje w wielu kwestiach. Tak samo bylo i u mnie z alkoholem. Nie dosyc ze w towarzystwie nie potrafilem sie pohamowac to jeszcze szukalem sposobnosci aby sie najlepiej odizolowac od wszystkich i moc sie porzadnie nazlopac(najczesciej przy muzyce). Tez podswiadomie probowalem zapic te anhedonie i te napiecie wewnetrzne. Teraz wypije max piwko i mam dosyc ( po czescie ze wgledu na to ze jestem juz wstawiony). Kalebx paroksetynowe dno-oprocz tego co napisalem wczesniej to zobojetnienie na wszystko i na wszystkich, szukanie coraz to nowych atrakcjii i rozrywek ( miedzy innymi ten nieszczesny alkoholizm) wszystko to autodestruktywne, narastajaca sennosc ( zasypialem o 19.00 ,wstawalem 6-8 nastepnego dnia, bralem tabletke i znowu mnie scinalo jak trupa . no i ta anhedonia /nic nie cieszylo ale i nic nie martwilo.( taka bezpieczne wegetacja). No ale moze ta dawka 30 mg to bylo za duzo. Chociaz jak kilka lat wczesniej podchodzilem do tego leku(dawka 20) to tez po kilku miesiacach zaczynalem proces zombifikacjii...
  2. Nie mialem na celu nikogo straszyc. . To co robilem to wylacznie kwestia mojej osobowosci ...skrzywionej nieznacznie . Przez pojęcie dnia chcialem sie chyba bardziej odniesc wlasnie do tej anhedonii ktora z biegiem czasu zrobila sie wrecz nie do wytrzymania. Uklad zaspokojenie znacznie przewyzszyl ten zwiazany z motywacja ale wiadomo przeciez ze serotonina podnosi nastroj wlasnie kosztem motywacjii. Czyli mozna chodzic z na wpol otwartmi oczami ze zmulenia ale usmiechem na twarzy nawet pomimo tego ze zycie stoje w miejscu..
  3. ssri nie zmieniaja myslenia? napisz jeszcze w odpowiedzi "ssri nie dzialaja"
  4. Ja mialem tak na odstawce lekow. Bo jak je bralem to nawet nie zwracalem uwagi na to jak dziwne rzeczy opowiadam . Dopiero takie dziwne historie zaczely sie kilka miesiecy po odstawieniu ssri. Potrafilem o czyms mowic a za chwile docieralo do mnie ze tak wcale nie mysle. No ale jak organizm oczyscil sie z wplywu ssri (ktore notabene na sile zmienialy mi myslenie) to wrocilem do dawnych schematow myslowych chociaz czasem cos mi sie jeszcze wkreca...jakies pozostalosci po tamtym ssrjowskim postrzeganiu rzeczywistosci.
  5. Po prostu z tej anhedonii,obojetnosci , braku odczuwania wiekszosci pozytywnych emocjii zaczelem szukac ulgi w uzywkach, konflikty i klotnie ze wszystkim, utrata znajomych, problemy prawne. Na poczatku wydawalo sie ze jest lepiej,ze widzi sie wszystko w lepszych barwach ale im dluzej bralem paroksetyne tym bardziej wycofywalem sie z zycia.
  6. To dobrze bianka78. Tylko zebys z czasem w ogole nie przestala myslec i nie zobojetniala na tym leku bo wszystko mozliwe;). Ze za bardzo wszystko bedzie Tobie wisiec i powiewac.. Ja sie niestety na to nadzialem na paroksetynie i stoczylem sie na dno... Ale moze dawka byla za duza(30-40mg)
  7. No tak ale trzeba sobie zdawac sprawe ze leki nie sa obojetne i jezeli kiedys wyjda jakies problemy (jak np przytoczone przez kaleba problemy ze wzrokiem) to trzeba miec swiadomosc ze moze akurat przyczyna nie jest wcale taka niewiadoma. Swoja droga to wiem co ze wzrokiem robia ssraje. Ten etap jednak mam juz za soba. Pamietam pol roku od odstawienia nachodzily mnie takie fazy w ciagu dnia ze doslownie czulem jakby mi oczy wychodzily, jakby jakies cisnienie je rozsadzalo od srodka. No i moglem np patrzec na kogos kto siedzial obok i akomodacja byla taka ze nie moglem skupic wzroku na poszczegolnych czesciach twarzy. Po takim zjezdzie bylo lepiej. Takie epizody tracily na intensywnosci. Obecnie problemu ze wzrokiem wiekszych nie mam. Ale te miesnie mam zjebane nadal ...a tego zdzierzyc nie moge
  8. No ja od zaczne brac chyba w tym tygodniu. Nawet nie powiem na co ja bede bral bo czuje sie tak zjebany(przepraszam za wyrazenie) ze nie jestem w stanie dokladnie okreslic swojego samopoczucia...no napewno gleboka anhedonia
  9. kalebx Pytales sie mnie o pozostalosci po ssrajach a sam widzisz ze jednak mieszaja one na tyle w mozgu ze zwiekszaja te napiecie. Tylko ze i dlugi czas po odstawce mozna tak miec ale chyba z uplywem miesiecy/moze nawet lat wszystko sie w koncu normuje..
  10. agomelatyna ma chyba taki mechanizm ze antagonizuje receptor 5HT2c?. Mam ja na skladzie i zastanawiam sie czy warto sprobowac z tym lekiem ...ale moze zwiekszy mi lęki? Opinie o tym leku chyba nie sa zbyt dobre... -- 10 gru 2012, 09:45 -- agomelatyna ma chyba taki mechanizm ze antagonizuje receptor 5HT2c?. Mam ja na skladzie i zastanawiam sie czy warto sprobowac z tym lekiem ...ale moze zwiekszy mi lęki? Opinie o tym leku chyba nie sa zbyt dobre...
  11. bylem tylko ciekaw czy nie odkladales po 2-3 tyg , ze moze nie zaczal dzialac no ale jak piszesz ze brales kilka miesiecy....ciezko cokolwiek poradzic.
  12. logik napisz mi ile czas brales max ssri. Np taka wenlafaksyne...dociagneles chociaz do miesiaca?
  13. Ciezko cokolwiek poradzic skoro praktycznie wszystkie mozliwosci wykorzystane. Ale pojawiaja sie nowe leki wiec zawsze trzeba wierzyc...
  14. No ja wiem co ja bralem;) nigdy w zyciu bym do ust nie wzial neuroleptyka. Nie no akurat w mojej ulotce rexetinu sa wymienione skutki uboczne jak dyskinezy glownie w obrebie twarzy. ( o tym to nawet zapomnialem wspomniec ale te czesc ciala mialem wybitnie spieta(stawy skroniowo zuchwowe) co zaowocowalo starciem zębow( stomotolog nie moze uwierzyc ze tak poscieralem zęby). Czasami te sztywnosc probowalem zaleczac benzogownami. Jezeli neuroleptyki i ich zla reputacja wiaze sie z grzebaniem w dopaminie to akurat mowienie o tym ze takie skutki uboczne nie sa mozliwe po paroksetynie jest nieco nie na miejscu. Ona sama niezle grzebie w tych neuroprzekaznikach moze nawet bardziej niz neuroleptyki... Nie jestem jedyny majacy taki problem . Historie opisywane sa miedzy innymi na paxilprogress.com. Ja mam tylko nadzieje ze kiedys znowu bede sprawny. Aha no i te zmulenie i problemy z pamiecia nadal mi towarzysza.
  15. Juz Tobie pisalem ze to moze byc polekowe..
  16. niby bezpieczne ale jednak skutki uboczne w ulotce ktorych tresc trzeba czytac kilka minut( tak obszerne) o czyms swiadcza. W moim przypadku to swego rodzaju parkinsonizm polekowy mam po paroksetynie objawiajacy sie dyskomfrotem ,sztywnosc miesni i problemy z koordynacja. Inny problem to rozmazane widzenie/ jak przez mgle....O ile wzrok bardzo poprawil sie na przestrzeni 1.5 roku od odstawki tak te problemy z miesniami to juz grubsza sprawa a lekarze nie wiedza jak pomoc. Powoli zaczynam sie bac ze jest to jakas permanenta sprawa. I zeby nie bylo ze to jakis objaw chorobowy..nie nie wiem dobrze ze to powiklanie po przewleklym stosowaniu paroksetyny..
  17. ja troche miko Ciebie rozumiem. Zok to wstretna choroba i to ze tak krecisz z lekami to czesciowo i wynik wlasniego tego. Chce tylko dodac ze jak znow wrocisz do paroksetyny to juz pozostaje rece zalamac i chyba nie bedzie juz ratunku;p -- 08 gru 2012, 13:21 -- i czemu do cholery 1.5 roku od odstawienia paro ciagle mam te cholerna sztywnosc miesni / skurcze i pieprzony dyskomfort. Mozgocialojeby normalnie z tych lekow;)
  18. Moglby ktos to fachowo wyjasnic? Mi sie wydaje ze jak takie cos sie dzieje to cos jest nie halo i w jakis sposob ten lek szkodzi neurologiczne. A z reszta po sobie wiem ze po terapii ssri mozna nabawic sie roznych rzeczy ...no ale jakos cene trzeba placic za wzglednie normalnie funkcjowanie..
  19. nieciekawe to wyglada jak ktos sie na Ciebie patrzy.. tez tak mialem jedna zrenica wywalona na cale oko a druga jak glowka szpilki..
  20. Jest tak jak piszesz. Mialem podobna sytuacje ale obecnie jest znacznie lepiej. bardzo ciezko chorowalem (zatrucie jadem) plus problemy zyciowe plus od dziecinstwa problemy psychiczne to wszystko tak sie nalozylo na siebie ze moj umysl wylaczyl sie od jakiegolokwiek odczuwania. Nie moglem nawet rozmawiac z ludzmi bo moja twarz byla po prostu martwa. No ale ten nadmierny stres zelzal i obecnie jestem za polowa drogi do odzyskania uczuc i emocjii. Jedyne co mozna zrobic w takich sytuacjach to zredukowac do min stres ..z czasem umysl zacznie sam sie leczyc.
×