Skocz do zawartości
Nerwica.com

bittersweet

Użytkownik
  • Postów

    5 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bittersweet

  1. Ładnie to brzmi jedna jedyna czy cuś.. ale może nigdy nie znaleść się osoba, której tak wysoko stawiamy poprzeczkę, albo z hukiem spadnie z piedestału tej jednej wyjątkowej... wtedy jest duże ała
  2. jetodik, nie wiem, co mają lwy do rzeczy, ale lepsze to niz poprzednie porównywanie kobiet do aut, np tira z przyczepą
  3. ofc, praktyka jest wazniejsza od teorii Mnie nigdy nie interesował ktos "nieskalany" / BTW, dziwne okreslenie - sugeruje, ze seks jest czyms brudnym / a mam podobno w 100% kobiecy mózg
  4. Słowa nic nie kosztują, jeśli czyjes zainteresowanie głownie ogranicza sie do ściemniania, to znak, ze kolesiowi tak naprawde nie zalezy... do tego stwierdzenia jego kumpli, żeby sie trzymac od niego z daleka - to źle wróży, pewnie on juz jest z kims związany.
  5. Aurora92, tzn rodzice nie są rozwiedzeni ? dalej mieszkacie z ojcem ?
  6. to schemat w mojej rodzinie - moje potrzeby, pragnienia, emocje - zawsze były starannie zlewane /ja wiem lepiej, czego chcesz i co co jest dla Ciebie dobre, ty nie masz nic do gadania/ i tak juz zostało... moi rodzice dalej mnie pouczają, kontroluja , egzaminuja, karza sie tlumaczyć przed sobą.. żenada. Kiedy tylko stawiam opór, traktuja to jako odrzucenie i smiertelnie sie obrażają - moja matka przestaje sie do mnie odzywać, keidy tylko osmielam się wyrazić własne zdanie. Uwazaja się jednoczesnie za cudownych rodziców, kórzy zapewnili mi wszystko co najlepsze - ja natomiast jestem beznadziejna, rozpieszczona, wredna i ogólnie "zła córka", która nie potrafi ich docenić i wymysla sobie problemy psychiczne...
  7. Żeby to zrozumieć, trzeba wiedziec, co to znaczy "symbolika" chociazby Sama widziałam , jak rzekomo racjonalna osoba ratuje ze smieci zakurzoną palme wielkanocna, żeby ja spalić i uzyskać "uzdrawiający" popiół
  8. zujzuj, może chodzi o to, że niektórzy wierni mogą dosłownie potraktować miserikordyne jako lekarstwo na serce, zamiast tradycyjnej farmakoterapii
  9. Na mnie pomysł z miserikordyną zrobił raczej pozytywne wrazenie, uznałam to bardziej za żart i podejscie do religi bez namaszczenia i zadęcia. A także za element swoistego folkloru - tak jak obnoszenie świętych obrazów czy tworzenie szopek bożonarodzeniowych. Co do uzdrawiających własciwości modlitwy, różańca czy Chrystusa - o tyle uzdrawia, o ile sami w to uwierzymy. Wyciszenie sie, nadzieja, napełnianie się pozytywnymi wizjami i emocjami - każdemu pomoże, niezaleznie czy jest to efekt medytacji, wiary w bóstwa czy terapii. Warto korzystac z tych zadziwiających własciwosci naszego umysłu
  10. Nodoby, wiele osób z tego forum ma problemy z toksycznymi rodzicami/patologicznym srodowiskiem domowym. Skutecznym sposobem oderwania sie od tego ciężaru jest niebranie na siebie odpowiedzialności za życie rodziców. Uderzylo mnie, ze uwazasz cały dom i niezrównowazoną matkę za swój problem, ktory Ty masz pokonać Twoi domownicy sa dorosli i sami odpowiadają za siebie i swoje zachowania. Ty niczego nie zmienisz w ich głowie jesli bedziesz próbował cos zmieniac w ich imieniu niczego nie osiagniesz a wykończysz się psychicznie. Zresztą to juz chyba nastapiło. Dlatego pomysł wyprowadzki to sensowny pomysł. Żeby stanać samodzielnie na nogi powinieneś sie jakos wzmocnic psychicznie, myslałes o leczeniu ? psychiatra będzie dawał prochy, ale może tez dac skierowanie na terapie w osrodku typu Komorów, gdzie spędzisz czas na terapii, odstresowaniu sie i przede wszystkim - z dala od wykanczajacego srodowiska domowego. Dopóki nie wyniesiesz się z domu i nie odetniesz od tej patologii, wątpię w poprawe Twojego stanu. Dobrze, ze zrozumiałes, że tak naprawde mozesz liczyc tylko na siebie.. dlatego skieruj swoją energie na poprawe własnego życia. Możesz pomagac rodzinie, ale nie swoim kosztem, wiec zajmij sie przede wszystkim soba. Zrób sobie plan, co chcesz osiagnąc, i staraj się codziennie go po trochu realizować - nie będziesz wtedy czuł się taki bezradny a z czasem osiągniesz sukces
  11. Hmm, a czy by ją zwolnili gdyby przyszła do pracy w hidżabie, czyli chuście ?
  12. nie jest tak źle, jeszcze się żadnym prawiakiem nie strułam pisanie tutaj porównałabym raczej do syzyfowych prac albo orki na ugórze... z drugiej strony widać, ze prawiczki niby takie nieudolne, a potrafia jakos przyciagnąc kobiete do siebie, chociaz tylko wirtualnie
  13. Kestrel, ale nie moge sie opanować, ten wątek to jak NN
  14. a może kobiety nie lubia być traktowane jak darmowe prostytutki ? tak mnie oświeciło
  15. ha ha dokladnie IMO jesli ktoś chce konkretnej porady dotyczącej wlasnie niego, a nie celowanej w ciemno, może o nia poprosić przeciez mozna zwrócić się o poradę do siostry, kuzynki, przyjaciółki z prośbą o info "co w/g Ciebie utrudnia mi znalezienie sobie kobiety ?" ważne, żeby odpowiedż była szczera. Wtedy można wdrażac jakis plan naprawczy.
  16. fajna wizja - mysle, że taki prawiak to dopiero byłby hicior nie byłoby tak źle, szczególnie ze cześc kobiet deklaruje zinteresowanie takimi skromnymi i niedoświadczonymi kolesiami Troche wiary w siebie by się przydało, przeciez na imprezy dla singli nie chodzą jacys kosmici tylko normalni ludzie, którzy chcą kogos poznać.
  17. Chyba sa miejsca, gdzie single moga sie poznawać ? widziałam kiedys reklame o biurze podrózy dla singli, albo ustawki na 10 min randki czy cus takiego..
  18. tez moje zdanie, nietracenie wianka /niezaleznie od płci/ powyżej pewnego wieku wskazuje na to, ze coś nie gra - ktos ma jakies braki w nawiazywaniu relacji interpersonalnych, a moze zawyżone wymagania ? a może słaby popęd ?
  19. akurat po postach w tym temacie widac kompletnie cos innego - dziewczyny namawiaja Luktar do dania szansy bezrobotnemu, pijącemu impotentowi, któremu nie chcę się nawet iśc na terapię. To przykład, że nawet najwieksza spierdolina ma szanse na zainteresowanie ze strony kobiety.
  20. nom, dla mnie bez popadania w skrajności - jak facet jest zarosniety jak goryl - niech sie odkłaczy, jesli słabo owłosiony - wystarczy regularna higiena osobista. Osobiście nie lubie depilacji do zera u żadnej ze płci, gdyz nieprzyjemnie mi sie to kojarzy z niezarosnietymi genitaliami dzieci, co jest dla mnie zdecydowania aseksualne.
  21. Podejrzewam, ze jego tez nikt nie zmuszał do slubu z @Filigranową - podejrzewam tez, że nie została ona w domu z dzieckiem wbrew woli meżą. Szkoda, że autorka tematu gdzies znikneła i nie reaguje na nasze posty - wtedy mogłaby wyjasniić, na jaki podział ról w zwiazku sie umówili.IMO nie jest tu problemem jej siedzenie w domu z dzieckiem, tylko chamskie i ponizajace reakcje małzonka - przecież gdyby jemu na prawde tylko to przeszkadzało, że on sam utrzymuje rodzinę, wystarczyłaby sensowna rozmowa z Filigranową i ustalenie rozwiazania tej sytuacji dzielimy się obowiązkami domowymi i oboje pracujemy, dla dziecka załatwiamy opiekę Tak dzieje sie w wiekszosci nietoksycznych związków, kiedy pojawiaja sie problemy - omawia sie trudności i znajduje dla nich wspólnie rozwiązanie, a nie znęca psychicznie nad partnerem
  22. Nie wiem, czemu faceci tak się przejmuja wielkościa penisa, przeciez penis wcale nie musi byc duży.... wystarczy, że jest długi i gruby <żart, zanim ktos sie obrazi >
  23. bittersweet

    123

    to zwykły gejofil jest...
×