
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Bezsensownie tracę czas na idiotyczne domowe czynności, których nie lubię. Gotowanie, sprzątanie, pranie, jak chomik w swoim kółku grrrrr z okazji świąt jeszcze więcej gotowania, sprzatania i prania . aaaaa
-
Lubię takie rzeczowe argumenty
-
Czyli można unicestwić człowieka, który nie istnieje ? to jest Twój poziom myślenia - rozumiem, że wysoki ? chyba nie dorastam do niego.... ale co ja mogę, ze swojego poziomu podłogi
-
wykończony, ale ja nie rozumiem, o co Ci chodzi z tym prawdopodobieństwem.... dla mnie jest to raczej bardzo prawdopodobne, że zarodek rozwinie sie w człowieka. Ale jeśli sie nie rozwinie - to nim nie jest i nie będzie. Dalej nie chcę wchodzić w temat, czy można zrobic krzywdę komuś, kto nie istnieje i nie będzie istniał, bo nikt nie rozumie moich wywodów filozoficznych wchodzę w nich na sobie znany level
-
No to nie kombinuj i wykaż logicznie, że zarodek jest człowiekiem.... Ano to, że człowieka w naszym państwie traktuje się na 2 różne sposoby : jeden to naukowe, uzasadnione medycyną podejście, takie jak w przypadku śmierci mózgowej - stwierdza się ten fakt za pomocą badań i uznaje, że ktoś już nie żyje, bo mózg nie działa. Jednak cały dorobek medycyny znika w drugim przypadku, a mianowicie w przypadku płodu. Nawet jeśli chodzi o mikroskopijny zarodek z niedorozwiniętymi narządami i bez układów wewnętrznych - nagle sie okazuje, że to jednak jest człowiek na jakiej podstawie nie wiem, bo w toku tej dyskusji dowiedziałam się tylko, że będzie to człowiek w przyszłości, a teraźniejszość też ma skutki w owej przyszłości. No i że oczekiwanie na te skutki w przyszłości to jest absurdalne myślenie. Zgadzam się z tym w pełni.....
-
carlosbueno, dziwki na wystawach to oglądałam już w Hamburgu na St. Pauli. Podobno te w Amsterdamie mają takie umiejętności, że mózg w poprzek staje, tylko trzeba się przejść do jakiegoś droższego lokalu. Ogólnie ciekawe opinie o tym mieście słyszałam i jestem nim zainteresowana.
-
Witam , czy znajdę tutaj osoby po czterdziestce?
bittersweet odpowiedział(a) na gosiak71 temat w Witam
No tego mi tez brakuje.... mam wrażenie, ze nie potrafię juz być taka radosna i spontaniczna jak kiedyś, wszystko co robię i przeżywam jest bardziej stonowane i wyrachowane oczywiście patrząc z boku, teraz jestem po prostu mądrzejsza ale czasami fajnie byłoby wyłączyć na chwilę myślenie, eh. -
Witam , czy znajdę tutaj osoby po czterdziestce?
bittersweet odpowiedział(a) na gosiak71 temat w Witam
Ja też nie. Pamiętam, jak mozolnie musiałam pokonywać wszystkie progi do dorosłości : znaleźć chłopaka, przyjaciół, stracić dziewictwo, skończyć szkołę, studia, znaleźć pracę, usamodzielnić się... teraz już mam to wszystko z głowy i czuję niewysłowioną ulgę -
A ja widziałam "Autoportret z obwiązanym uchem" i zrobił na mnie niesamowite wrażenie, siedziałam pod nim chyba z pół godziny ogólnie moim marzeniem jest wyjazd do Amsterdamu, zobaczyć miasto i muzea wszystkie chyba się kiedyś wybiorę.....
-
zmienny, piszę bo lubię sobie klikać z inteligentnymi ludźmi, no i może nie jestem taka do reszty ksobna
-
Lukrecja., boniek, ale mi zrobiliscie smaka na ziemniaczki - chyba zrobię na kolację
-
Jeszcze większe jest prawdopodobieństwo, że kiedyś umrę, a nie mam ochoty kłaść się teraz do trumny.
-
Witam , czy znajdę tutaj osoby po czterdziestce?
bittersweet odpowiedział(a) na gosiak71 temat w Witam
Hehe, dojrzałe śliweczki smakują lepiej niż zielone jabłuszka -
widzę, ze jestes minimlistą U mnie dzisiaj skromnie - krupnik i ryba zapiekana w piekarniku pod pierzynka z warzyw. A propos szpinaku, wczoraj zrobiłam tartę ze szpinakiem i fetą na kruchym cieście, do tego kurczak z rożna i sałata
-
Dalej nie rozumiem - może coś bedzie, a może coś nie będzie - przeciez żyjemy w teraźniejszosci, a nie w nieokreslonej przyszłości, w której coś może sie stać. Gdybyśmy swoje działania odnosili do tego, co mogłoby być kiedyś tam, to np w nieskończoność powinno się podtrzymywac życie ludzi po smierci mózgowej, bo być może kiedyś uda sie ten obumarły mózg naprawić. Można by w nieskonczonośc mnożyć takie mozliwości "co by mogło byc w przyszłości" tylko, że to odrealnienie. Rzeczywistość skrzeczy. W realnym życiu trzeba wybierać, tu i teraz, nie myśleć życzeniowo. Tez bym wolała, żeby ludzie nie umierali, tylko żeby ich zamrażać, bo być może znajdzie się lekarstwa na choroby i starość. Żeby z każdego zarodka rodziło się wyczekiwane i zdrowe dziecko. Takie życzenia można by mnożyć w nieskonczoność i co z tego ? nie żyjemy w utopijnej krainie spełnianych życzeń, tylko w rzeczywistości.
-
a co to ma do rzeczy ?
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
bittersweet odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Pewnie z tej okazji dodają do wody święconej glutaminianu sodu, żeby lepiej smakowało ^^ -
Chroni sie zarodki nie posiadające układu nerwowego, ale odłącza sie od aparatur podtrzymujących życie ludzi po śmierci mózgowej czyli kogoś, kto ma mózg, tyle że nie działający, nie uważa sie za żywego człowieka, a zarodek bez mózgu - tak
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
bittersweet odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Bóg chyba jest związany z religią^^ -
Te wszystkie spory aborcyjne niesamowicie mnie irytują. W jaki sposób można niby określić, od kiedy zygota/zarodek staje się człowiekiem ? Nie da się, wiec te dysputy to przelewanie z pustego w próżne. Wszyscy o tym doskonale wiedzą, ale niektórzy wiedzą "lepiej" /najwyraźniej są nieomylni ?/ i to oni czują się w prawie narzucania swojego zdania wszystkim innym - tak to się stało w naszym kraju.
-
Saraj, subiektywnie kolor oczu może sie lekko zmieniać, ale to zależy od stanu zdrowia, makijażu, koloru cery itd. Tak samo jak w zależności od oświetlenia różne wydają sie nam kolory np kupowanych ciuchów /np inne w swietle słońca, a inny w sztucznym oświetleniu itd./ Dla mnie niepokojącym objawem jest Twoje zafiksowanie na tym punkcie - mi też mój kolor oczu wydaje sie różny, czasami ciemniejszy, czasami zielonkawy lub bardziej brązowy itd - ale nie jest to problem, który miałby prowokować myśli samobojcze czy tez o "zdradzie" własnego ciała ! Takie myśli świadczą o tym, że jesteś w złym stanie psychicznym, masz źle dobrane leki albo stany psychotyczne. To jest Twój problem tak naprawdę.
-
Sodomia ? każdy temat prędzej czy później schodzi na seks
-
Szczerze mówiąc, bardziej mnie obchodzi mój złamany paznokieć niż nieskończone wszechświaty tak samo nie interesuje mnie dalszy los ludzkości czy ziemi. Myślenie o tym powoduje wewnętrzne zapętlenie i nic nie wnosi. Zamiast tego lepiej zając się swoim własnym losem i najbliższym otoczeniem - jeśli każdy zadba o własne szczęście, to cały świat będzie szczęśliwy.
-
Osobiście staram sie unikać rozkmin o sensie egzystencji, szczególnie, że nie mam ochoty nikomu przekazywać swoich patologicznych genów łatwiej i zdrowiej stawiać sobie mikro-cele, typu : schudnę, zmienię pracę, spotkam sie z przyjaciółmi itd. Życie składa się z drobiazgów, nie z lotów w kosmos
-
Jeśli uwazaja Cie za egoistkę, zła córkę to chyba zachowujesz sie stosownie do ich opinii o Tobie ? Nie daj sie zmanipulowac, wywoływanie poczucia winy i obrażanie się, to typowe zagrywki toksycznych osób. Tate zaproś do siebie, jesli reszta rodziny się obfochała i tyle. Przestań tańczyć tak, jak oni Ci zagrają.