
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
bittersweet odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
zmienny, elo, no ambitnie stwierdziłam, że chce poznac hity kultury masowej z seriali lubię Law & order -
Mnie tam wybory Miss zawsze raziły, ale jestem tolerancyjna, jak komuś sie podoba niech ogląda i bierze w tym udział. Ja nigdy nie rozumiałam, czemu kobiety chcą w tym uczestniczyć, kręcić się w kółko z numerami przed publicznością jak konie albo krowy na aukcji. Od biedy mogę zrozumieć, że robią to dla kasy i jako wstęp do kariery np modelki. carlosbueno, dobrze prawisz, jak ktos chce kręcić tyłkiem przed publiką to robi to dobrowolnie. A jak kobieta siedzi zamknieta całe życie w domu i może wyjśc z tylko z workiem na głowie, to jest dopiero upadlające. Gadki, że religia i światopogląd jest czyjąs osobista sprawa mnie nie przekonują. Gdzie zaczyna się łamanie praw człowieka, powinna sie kończyć tolerancja O -o.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
bittersweet odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Mi sie podobały efekty i wilkołaki jak pozdejmowały T-shirty -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
bittersweet odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Saraid, cze, Ty chyba nigdy nie marudzisz i dobrze a film pod drugim kieliszku szampana to nawet zaczał mi się podobać -- 29 kwi 2013, 08:47 -- Kestrel, cze, kazdy ma swój sposób -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
bittersweet odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Heja wszystkim, widze ze marudzenie trwa od rana To ja też pomarudzę - wczoraj ogladałam sage Zmierzch w TV, co za kiła, musiałam siegnąc po drinka, na trzeźwo sie nie dało. -
To się w glowie nie mieści...
bittersweet odpowiedział(a) na Lola Rose temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dzieciakom coś sie stanie i potem wszyscy beda się dziwić, czemu nikt nie interweniował - przecież wszyscy wiedzieli o sytuacji w tej rodzinie. -
Kuczak pieczony z warzywami, mango.
-
Czy ja mogę pracować w szkole?
bittersweet odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
Candy14, ja przestrzegam przed praca z nastolatkami, bo potrafią np powiedzieć spierdalaj albo rzucać kredą w nauczyciela. Zakładam, ze maluchy tak sie nie zachowują, ale nigdy nie pracowałam z małymi dziećmi. -
Czy ja mogę pracować w szkole?
bittersweet odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
nazywam się niewarto, jestes pewna, że dasz sobie rade w szkole ? to praca bardzo obciązająca psychicznie, ja bym Ci odradzała. No chyba że z jakimis maluszkami, nauczanie poczatkowe czy cos takiego. -
Megg, ja to rozumiem, że ona ma problem ze soba, błędne wzorce zachowań wyniesione ze domu albo relacji partnerskiej, nie potrafi sie zachować, nie radzi sobie i przenosi to na Ciebie. Oczywiście nie ma prawa tak postepować. To toksyczna osoba, daj jej jasno do zrozumienia, że jesli kiedykolwiek jeszcze Cie obrazi, to nigdy więcej Cie nie zobaczy. Podejrzewam, że to nic nie da, bo ona jest patologiczna. Nie sadze, żeby sie zmieniła. Jesli nie zacznie Cie szanowac, dla własnego dobra uciekaj, bo ona cię wykończy psychicznie. Zobacz, juz teraz sie przez nia stresujesz.
-
Megg, w momencie kiedy zaczełaś z nią pracować, wasza znajomość weszła na inny level - w innych okolicznościach pewnie zrobiłabys sobie przerwę w kontaktach z nią ? a teraz nie możesz, niejako jestescie od siebie uzaleznione, nie tylko towarzysko, ale i zawodowo. Może ona ma wzór, że jesli następuje taka zalezność, to może bezkarnie Ciebie obrażać.... bo mysli, że nie zerwiesz tego układu, za dużo was wiąże.
-
zmienny, kurde to skomplikowane. Hipnoza, autohipnoza sa skuteczne, kiedy uderzymy w przyczynę problemu. Czyli - należy sie najpierw dogrzebać, co wywołało np lęk przed ludźmi. Ja często do prawdziwych przyczyn swoich lęków dochodziłam za pomocą afirmacji. Czyli tworzę afirmację np. Ja, bittersweet, lubię ludzi i ich towarzystwo, czuje się z tym bezpiecznie i niewinnie. Zapisuje ją, a obok swoje mysli i reakcje - np myśl Bzdura, ludzie są do dupy. Po ilus tam afirmacjach dojdziesz, czemu uważasz, że ludzie są do de, albo czemu nie czujesz sie wsród nich bezpiecznie itd. Czyli dokopiesz się do prawdziwego powodu Twojej postawy wobec innych. Może byc kuriozalny, np jakies dziwne przekonanie zaszczepione w dzieciństwie. I to przekonanie/a trzeba właśnie przepracować. Można spróbować sie go pozbyc w czasie autohipnozy, a jeszcze lepiej zaszczepiać w sobie przeciwne postawy. Jakieś pozytywne. Często chorowałam na jakieś dziwne dolegliwości, nieuleczalne i lekooporne. Dopiero jak zaczęłam grzebać w temacie zdrowia przy afirmacji : jestem zdrowa i szczesliwa - wyszło moje nieświadome przekonanie, że gdybym była zdrowa, nikt by mnie nie kochał. Dopiero wtedy mogłam zacząć pracować z właściwą przyczyną - że zawsze, zdrowa czy chora zasługuję na miłość.
-
kasa średnia i towarzystwo nieciekawe... ale dzięki za tipa
-
A Ty skąd wiesz ? Też miałam lęki i fobie. Poziom intelektualny to pierwszy krok, żeby z tego wyjść. Dopiero gdy zrozumiesz absurdalnośc tych mysli, zdystansujesz sie do nich... a to wstęp do zdrowienia. Imo takimi reakcjami kieruje podświadomośc, a nie logika. Logicznie mozna doskonale zdawac sobie sprawę, że fobia to bzdura, tylko ze ciało tego nie słucha. Ja spróbowałam działań skierowanych do podswiadomości - hipnoza, regresja, afirmacje, autohipnoza itd. To wraz z terapią, prochami i racjonalizacja bardzo mi pomogło. W skuteczność tylko jednej metody nie wierzę. Oglądałam program jak Miss Germany biegała po chirurgach plastycznych, żeby jej zmniejszyli nos. Oczywiście każdy odmawiał. Tak działa zaburzony obraz siebie. Absolutnie sie z tym nie zgodzę. Zmieniamy się całe życie, od nas zależy w którym kierunku pójda te zmiany. Jasne, że już nie urosne 20 cm /chyba że wszerz/ ale pracując nad sobą, można osiągnąć bardzo wiele. Oczywiście jest to długotrwały proces, wymagający cierpliwości, uporu i samozaparcia, ciągnący się latami, obfitujący w porażki. Ale to nie jest niemozliwe.
-
Mnie interesuje zarabianie kasy, podróże, spotkania towarzyskie. Najlepiej gdyby mogło się połączyc te 3 rzeczy, ale chyba sie nie uda.
-
login2093, być może posiadasz cechy osobowości zależnej, inaczej symbiotycznej ? O tym zaburzeniu jest wątek, możesz tam zajrzeć i się zastanowić co i jak
-
Ta historia z tętniakiem od początku była grubymi nićmi szyta, autorka kreowała się na femme fatale i heroine tragiczną w jednym, istny harlequine Z kolei w nagły altruizm Annaf też mi trudno uwierzyć, że niby specjalista pomaga a free
-
zujzuj, pamietasz niejakiego Andrzeja L. polityka, nazywanego białym murzynem ? opalał się, bo w chwilach zdenerwowania czerwieniał i wolał żeby go nazywano murzynem niz burakiem solarium, ciemny podkład na twarz - zawsze mozna znależć jakis środek na nagły rumieniec Z własnego doświadczenia moge nadmienic, ze jak odstawiłam antydepy to zaczęło mnie nękac przekonanie, z brzydko wyglądam i śmierdzę. Ciągle zaglądałam do lusterka i oblewałam się perfumami, do tej pory tak mam w chwilach stresu. Co do interakcji z ludźmi, unikam skupiania uwagi na ich zachowaniu wobec mnie. W innym przypadku moje życie zaczęłoby sie krecić wobec czekania co inni powiedzą, jak sie zachowają, jacy są. Czyli uzależniałabym siebie od reakcji innych. Nie zrobię tego lub tamtego, bo ktoś cos powie, pomyśli, wyśmieje - w ten sposób nie JA rządzę swoim życiem, tylko domniemane ludzkie reakcje. Inni mieliby władzę nade mną, jeśli pozwoliłabym, żeby wpływali na moje zachowanie. Smutny przypadek owego samobójcy dobrze to ilustruje. Cudza opinia była dla niego ważniejsza od własnego życia
-
To samo co robią kobiety, żeby się podobać - zacząć uprawiać sport, zadbać o siebie. Braki intelektualne nie są takie ważne, jest mnóstwo pustaków, którym to nie przeszkadza.
-
Jesli juz musze kupić w sklepie, to tylko z wybiegu i świeże. Ale i tak zawsze mam wątpliwości, jak jest naprawdę. Nie lubię jaj innych zwierząt niż kury, brzydzi mnie kawior i wynalazki typu jaja ślimaków. Przepiórcze jeszcze mogą byc , ale nie widze różnicy w smaku do kurzych. Pewnie tez pochodzą z jakiegos ptasiego wiezienia
-
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
bittersweet odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
lubudubu, a gdzie tam, to sprawa osobnicza. Od 20 lat słyszę skrzeczenie " jeszcze pożałujesz, że nie chcesz mieć dzieci" a zamiast tego czuję tylko niewymowna ulgę, że nie wpadłam. A i btw, drogi Kalebx3 absolutnie nie czuje się niepełną kobietą czy pozbawiona czegokolwiek. Żyję, jak chcę, nic mnie nie ogranicza i to jest wspaniałe -
Obiektywna opinia
bittersweet odpowiedział(a) na Anonimowa_Winna temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Anonimowa_Winna, piszesz, ze zdrad nie żałujesz, a jednocześnie uważasz, że masz zaburzony system wartości. Czujesz się winna /stad ten nick ?/ bo zdradzałas i nie żałujesz tego, a wręcz dalej masz na to ochotę ? Imo wiekszosc osób w stałych związkach ma ochotę na skok w bok, tyle ze sie wstrzymują ze względu na partnera. Ty robisz tak samo, więc nie wiem, co można by Ci było zarzucić.... może to, ze kiedyś byłaś niewierna - ale każdy popełnia błędy. Gdybyś sie teraz zadreczała tym co było kiedyś, nic by to nie dało. Poprawiłas sie i to sie liczy. -
Tarta z bekonem /niestety przypaliłam/, sałata z sosem vinegret. Zaraz zabieram sie za barszcz
-
Obiektywna opinia
bittersweet odpowiedział(a) na Anonimowa_Winna temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Anonimowa_Winna, nie rozumiem dokładnie, o co pytasz. Dla mnie nie jesteś złym człowiekiem. Zdradzałaś, ale doszłas do wniosku, że to nie hallo i bardzo dobrze - jestes teraz w szczesliwym zwiazku. Naprawiłas swoje błędy i nie ma czego teraz rozgrzebywać. Co do Twojej nerwicy, przyczyną jest najprawdopodobniej toksyczny dom. Zaburzenia odżywiania, fobie to poważna sprawa. Nie masz na co czekać, tylko idź do specjalisty. Tu Ci nikt diagnozy zaocznie nie postawi, ale masz problem. Rozwiąż go zanim zjedzą Cię te zaburzenia. -
carlosbueno, Ty masz w lesie smerfy, ja fiołki. Każdemu w/g potrzeb, każdemu w/g zasług