bittersweet

Dzieci czasami robią coś pomimo tego, że nie powinny - celowo prowokują ale trudno uogólniać w tym temacie, przecież dziecko np. 3-letnie a 10-letnie to 2 różne gatunki. Wywoływanie strachu na pewno jest błędną metoda wychowawczą, jedyna drogą jest konsekwencja. Wbrew pozorom dzieci i młodzież bardzo potrzebują uporządkowanego, jasnego przekazu, co wolno i co jest niewłaściwe. To rola dorosłych, od nich powinny sie tego nauczyć, bo niby od kogo ? Tyle że bez negatywnych emocji, jesli opiekun jest nimi przesiąknięty, to przekaże je świadomie lub nieświadomie dziecku.

omeeena, nietwarzowe to znaczy ,że nie pasi do twarzy, a nie do dupy ale może są jakie peruki nadupne

Pod warunkiem, że zdejmiesz tą nietwarzową perukę

Niee, wszyscy tam są niewinni, tylko niektórzy pozują na doświadczonych @omeena, przystojna z Ciebie męścizna

Stan zapalny żołądka i przełyku zniknął mi, kiedy zaczęłam zażywać antydepresanty.

Stan zapalny żołądka i przełyku zniknął mi, kiedy zaczęłam zażywać antydepresanty.

Hehe, dzieci trawię w małych ilościach i z bezpiecznej odległości Najlepsze, jak znajomi czasami próbowali mi wciskać swoje dzieciaki do zabawy - chyba uważali, że to jakaś atrakcja

Hehe, dzieci trawię w małych ilościach i z bezpiecznej odległości Najlepsze, jak znajomi czasami próbowali mi wciskać swoje dzieciaki do zabawy - chyba uważali, że to jakaś atrakcja

mojanati, Imo nie ma na co czekać z odejściem. Nic sie na tym nie zyska. Tylko straci, bo patologiczne związki mają to do siebie, że dobijaja i ściągają na dno. Jeśli sie zrywa taką relację, na początku jest ciężko i trudno, potem coraz lepiej. A tkwiąc w niej będzie tylko gorzej, bo trzeba znosić przemoc psychiczną, a często i fizyczną. To nikogo nie wzmocni, wpędza tylko w deprechę. Teoretycznie jest trzecie wyjście - być w związku i chodzić jednocześnie na terapię, żeby się jakoś poukładać. Tylko, że uwalniając sie od toksycznego partnera można przyśpieszyć proces zdrowienia. Więc co siedzieć w patologii ?

mojanati, Imo nie ma na co czekać z odejściem. Nic sie na tym nie zyska. Tylko straci, bo patologiczne związki mają to do siebie, że dobijaja i ściągają na dno. Jeśli sie zrywa taką relację, na początku jest ciężko i trudno, potem coraz lepiej. A tkwiąc w niej będzie tylko gorzej, bo trzeba znosić przemoc psychiczną, a często i fizyczną. To nikogo nie wzmocni, wpędza tylko w deprechę. Teoretycznie jest trzecie wyjście - być w związku i chodzić jednocześnie na terapię, żeby się jakoś poukładać. Tylko, że uwalniając sie od toksycznego partnera można przyśpieszyć proces zdrowienia. Więc co siedzieć w patologii ?

ann21, nie chcesz zostać w UK sama, a w Polsce sobie tym bardziej nie poradzisz sama... zastanów się, czy to na pewno problemy finansowe są powodem, przez który tkwisz w toksycznym związku.

ann21, nie chcesz zostać w UK sama, a w Polsce sobie tym bardziej nie poradzisz sama... zastanów się, czy to na pewno problemy finansowe są powodem, przez który tkwisz w toksycznym związku.

ann21, odejdź od niego. Nie widzę żadnego argumentu na ciągnięcie tej relacji. Twój facet nie sprawdza się ani jako partner, ani jako ojciec. Dopóki będziesz z nim, pozbawiasz sie szansy na spotkanie kogoś wartościowego, kto będzie szanował Ciebie i poswięcał czas dziecku. Idź tez koniecznie na terapię DDA, żeby następnym razem przy wyborze partnera nie wkopać sie znowu w toksyczny związek.

ann21, odejdź od niego. Nie widzę żadnego argumentu na ciągnięcie tej relacji. Twój facet nie sprawdza się ani jako partner, ani jako ojciec. Dopóki będziesz z nim, pozbawiasz sie szansy na spotkanie kogoś wartościowego, kto będzie szanował Ciebie i poswięcał czas dziecku. Idź tez koniecznie na terapię DDA, żeby następnym razem przy wyborze partnera nie wkopać sie znowu w toksyczny związek.

L.E., a co mam napisać, kiedy jesteś urocza jak jelonek Bambi

L.E., a co mam napisać, kiedy jesteś urocza jak jelonek Bambi

Agasaya polecam się na przyszłość L.E., może i rozlewasz wszystkie płyny w zasięgu wzroku /jeśli ich nie wypijesz / ale z jakim wdziękiem to robisz @Candy14, posiadam rozliczne przymioty a na serio to strasznie się cieszę, że się poznałyśmy w realu, szkoda że ten weekend taki krótki był

Agasaya polecam się na przyszłość L.E., może i rozlewasz wszystkie płyny w zasięgu wzroku /jeśli ich nie wypijesz / ale z jakim wdziękiem to robisz @Candy14, posiadam rozliczne przymioty a na serio to strasznie się cieszę, że się poznałyśmy w realu, szkoda że ten weekend taki krótki był

Hej Kochani, ciesze się niesamowicie, że Was wreszcie mogłam poznać na żywo :* narobiliście mi smaka na następne spotkania L.E., wielkie buziaki i pełen szacun za to jak się nami opiekowałaś

Hej Kochani, ciesze się niesamowicie, że Was wreszcie mogłam poznać na żywo :* narobiliście mi smaka na następne spotkania L.E., wielkie buziaki i pełen szacun za to jak się nami opiekowałaś

Zgadzam się, po prostu trzeba sie rozglądac dalej za kims sensownym. Przeciez nie chodzi o to, żeby robić z siebie wycieraczkę. Tylko nie zniechęcać sie, że z kims tam nie wyszło. Nie wyjdzie z 100, może wyjść ze 101. zmienny, dla mnie jeśli komuś zależy, niezależnie od płci, to jest słowny, przychodzi na spotkania /jeśli je odwołuje to rzadko/, znajduje dla Ciebie czas, stara się robić dobre wrażenie.

Zgadzam się, po prostu trzeba sie rozglądac dalej za kims sensownym. Przeciez nie chodzi o to, żeby robić z siebie wycieraczkę. Tylko nie zniechęcać sie, że z kims tam nie wyszło. Nie wyjdzie z 100, może wyjść ze 101. zmienny, dla mnie jeśli komuś zależy, niezależnie od płci, to jest słowny, przychodzi na spotkania /jeśli je odwołuje to rzadko/, znajduje dla Ciebie czas, stara się robić dobre wrażenie.

zmienny, to może skoncentruj się na szukaniu kobiety, która o Ciebie zabiega

zmienny, to może skoncentruj się na szukaniu kobiety, która o Ciebie zabiega

endofhope, a jak się układał Twój seks z żoną ? może psycholog uważała, że jej nie zaspokajasz, macie różne temperamenty czy coś... stąd ten pomysł z przydupasem ?