
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ależ @Bonus nie uważał się za prawiaka, twierdził że Ania Rubik oddała mu się ciałem i duszą, tyle że telefonicznie... -
Ale co Twoje sumienie ma tu do rzeczy? Sumienie to czyjaś prywatna sprawa a prywatne sprawy zostawia się w domu, nie przenosi do pracy. Jeśli ktoś tego nie potrafi, to zdradzę Ci pewien sekret: praca ginekologa na państwowym etacie nie jest przymusowa. Zawsze można wybrać sobie inne wykształcenie, albo otworzyć prywatna praktykę, gdzie działa się zgodnie ze swoim sumieniem. Kiedy ja zrozumiałam, że manifestuję prywatne poglądy na miejscu pracy, po prostu sie zwolniłam. Ale Ty sie nie mylisz ? Wiesz lepiej od ustawodawcy ? No cóz, naiwnie uważam, że po to mamy system prawny, żeby go przestrzegać. Inaczej zapanowałaby anarchia. Jak wyżej. Jeśli ktoś jest wegetarianinem, nie musi pracować z rzeźni, a pacyfista niech się nie zgłasza do pracy w służbach. Jeśli ktoś nie chce dokonywać zabiegów przewidzianych przez prawo, a koniecznie musi zostać ginekologiem, niech kształci się na swój koszt /albo swojej grupy wyznaniowej/ i potem otworzy prywatną praktykę przewidziana dla wyznawców swojej wspólnoty. Mnie nic do tego. Pomimo wielu starań, nie udało się nakłonić 14-latki do urodzenia niechcianego dziecka - to dowód na wolność wyboru
-
Ale co Twoje sumienie ma tu do rzeczy? Sumienie to czyjaś prywatna sprawa a prywatne sprawy zostawia się w domu, nie przenosi do pracy. Jeśli ktoś tego nie potrafi, to zdradzę Ci pewien sekret: praca ginekologa na państwowym etacie nie jest przymusowa. Zawsze można wybrać sobie inne wykształcenie, albo otworzyć prywatna praktykę, gdzie działa się zgodnie ze swoim sumieniem. Kiedy ja zrozumiałam, że manifestuję prywatne poglądy na miejscu pracy, po prostu sie zwolniłam. Ale Ty sie nie mylisz ? Wiesz lepiej od ustawodawcy ? No cóz, naiwnie uważam, że po to mamy system prawny, żeby go przestrzegać. Inaczej zapanowałaby anarchia. Jak wyżej. Jeśli ktoś jest wegetarianinem, nie musi pracować z rzeźni, a pacyfista niech się nie zgłasza do pracy w służbach. Jeśli ktoś nie chce dokonywać zabiegów przewidzianych przez prawo, a koniecznie musi zostać ginekologiem, niech kształci się na swój koszt /albo swojej grupy wyznaniowej/ i potem otworzy prywatną praktykę przewidziana dla wyznawców swojej wspólnoty. Mnie nic do tego. Pomimo wielu starań, nie udało się nakłonić 14-latki do urodzenia niechcianego dziecka - to dowód na wolność wyboru
-
refren, widać, że "sumienie" pana doktora stoi ponad prawem /o takim drobiazgu jak zdrowie 14-latki to już nie wspominam/. Nie rozumiem jednego - gdzie było sumienie lekarza, kiedy kształcił się na państwowej uczelni na koszt także i niewierzących - którym później odmawia pomocy.... No ale nie ma chyba z czym dyskutować, jeśli wyznanie pana doktora jest dla niego ważniejsze niż łamanie praw człowieka, jak to było w przypadku tej nastolatki. Tyle, że w tym kontekście sugestie, że w PL "nikt nikomu nic nie narzuca" jest niepoważne... odmowy wykonania legalnego zabiegu, wzywanie księdza, obrońców życia, upublicznianie sprawy przez KAI - to nie jest przykład wolności wyboru czy tolerancji.
-
refren, widać, że "sumienie" pana doktora stoi ponad prawem /o takim drobiazgu jak zdrowie 14-latki to już nie wspominam/. Nie rozumiem jednego - gdzie było sumienie lekarza, kiedy kształcił się na państwowej uczelni na koszt także i niewierzących - którym później odmawia pomocy.... No ale nie ma chyba z czym dyskutować, jeśli wyznanie pana doktora jest dla niego ważniejsze niż łamanie praw człowieka, jak to było w przypadku tej nastolatki. Tyle, że w tym kontekście sugestie, że w PL "nikt nikomu nic nie narzuca" jest niepoważne... odmowy wykonania legalnego zabiegu, wzywanie księdza, obrońców życia, upublicznianie sprawy przez KAI - to nie jest przykład wolności wyboru czy tolerancji.
-
refren, poniższy artykuł /nie podaje go w formie linku, bo chciałam celowo podkreślić pewne fragmenty/ to przykład na to, kogo się dyskryminuje w naszym kraju i kto ma w nim dużo do powiedzenia :
-
refren, poniższy artykuł /nie podaje go w formie linku, bo chciałam celowo podkreślić pewne fragmenty/ to przykład na to, kogo się dyskryminuje w naszym kraju i kto ma w nim dużo do powiedzenia :
-
Mam zdiagnozowane zależne zaburzenie osobowości. Na zmianę jestem empatyczna i zlepiam sie symbiotycznie z "obiektem", potem czuję agresję i przymus zdystansowania się . Też wypieram uczucia w masywnym wymiarze, myśle że cały ten bajzel emocjonalny byłby wręcz nie do zniesienia, dlatego się odcinam. Odczuwam bardzo niewiele
-
Mam zdiagnozowane zależne zaburzenie osobowości. Na zmianę jestem empatyczna i zlepiam sie symbiotycznie z "obiektem", potem czuję agresję i przymus zdystansowania się . Też wypieram uczucia w masywnym wymiarze, myśle że cały ten bajzel emocjonalny byłby wręcz nie do zniesienia, dlatego się odcinam. Odczuwam bardzo niewiele
-
Michuj, że co ? koty nie są ślitaśne ? -- 02 mar 2013, 12:44 -- Strzyga, słuchaj, moja Mama zachowywała się wobec mnie tak jak Twoja i tez mam zaburzenie osobowości. Po terapii zorientowałam się, ze moja Matka tez jest zaburzona, stąd te jej chore zachowania wobec mnie. Twoja tez jest na pewno nie w porządku, dowodem na to jest chociażby skierowanie do psychiatry... zresztą jesli Twoja babcia jest jeszcze gorsza, to nic dziwnego, ze fiksacje przenoszą się z pokolenia na pokolenie... Ja postrzegam swoja rodzicielkę jako osobe chorą, nie do końca zdającą sobie sprawę ze swoich czynów /zresztą wszystko wypiera i próbuje we mnie wzbudzać poczucie winy/. Zdystansowałam się do rodziców i juz ich zachowania mnie nie ruszają. Polecam Ci taką postawę, bo wtedy możesz spojrzec bardziej obiektywnie, nie angażując sie tak emocjonalnie - i dużo rzeczy sobie odpuścisz. Będzie Ci łatwiej.
-
Michuj, że co ? koty nie są ślitaśne ? -- 02 mar 2013, 12:44 -- Strzyga, słuchaj, moja Mama zachowywała się wobec mnie tak jak Twoja i tez mam zaburzenie osobowości. Po terapii zorientowałam się, ze moja Matka tez jest zaburzona, stąd te jej chore zachowania wobec mnie. Twoja tez jest na pewno nie w porządku, dowodem na to jest chociażby skierowanie do psychiatry... zresztą jesli Twoja babcia jest jeszcze gorsza, to nic dziwnego, ze fiksacje przenoszą się z pokolenia na pokolenie... Ja postrzegam swoja rodzicielkę jako osobe chorą, nie do końca zdającą sobie sprawę ze swoich czynów /zresztą wszystko wypiera i próbuje we mnie wzbudzać poczucie winy/. Zdystansowałam się do rodziców i juz ich zachowania mnie nie ruszają. Polecam Ci taką postawę, bo wtedy możesz spojrzec bardziej obiektywnie, nie angażując sie tak emocjonalnie - i dużo rzeczy sobie odpuścisz. Będzie Ci łatwiej.
-
Strzyga, sama postawiłas tezę, że to zapewnie stosunki z Mamą wpływają na Twoje zaburzone postrzeganie kobiet... jesli tak jest, może gdy poprawisz relacje z Matką postrzeganie kobiet Ci się zmieni
-
Strzyga, sama postawiłas tezę, że to zapewnie stosunki z Mamą wpływają na Twoje zaburzone postrzeganie kobiet... jesli tak jest, może gdy poprawisz relacje z Matką postrzeganie kobiet Ci się zmieni
-
Kobiety to zachwycające istoty /może tylko koty są bardziej ślitaśne/ więc należy je kochać, jest to całkowicie normalna reakcja
-
Kobiety to zachwycające istoty /może tylko koty są bardziej ślitaśne/ więc należy je kochać, jest to całkowicie normalna reakcja
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
djkocyk, a jaki Ty masz pomysł na nawiązanie kontaktów z kobietami ? -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
djkocyk, a jaki Ty masz pomysł na nawiązanie kontaktów z kobietami ? -
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
bittersweet odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
wiesz, że przy Twoim wzroście będziesz miała wtedy niedowagę ? -
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
bittersweet odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
wiesz, że przy Twoim wzroście będziesz miała wtedy niedowagę ? -
Droga Mikro., w/g mnie masz złe podejście czy wyjeżdzając za granicę od razu chciałabys wszystko wiedzieć/umieć ? to naturalne, że całe swoje zycie sie uczymy - najpierw mówisz słabo w obcym języku, potem coraz lepiej, najpierw masz źle płatna pracę, ale z czasem awansujesz lub znajdujesz sobie lepszą.... nikt nie urodzil sie doskonały i wszystkowiedzący. Jedno jest pewne, leżąc w łózku ani nie zarobisz, ani nie nauczysz sie obcego języka, ani niczego w swoim zyciu nie zmienisz. Boisz sie porażki, niepotrzebnie. Na błędach sie uczymy. Nie myli sie tylko ten, co nic nie robi
-
Droga Mikro., w/g mnie masz złe podejście czy wyjeżdzając za granicę od razu chciałabys wszystko wiedzieć/umieć ? to naturalne, że całe swoje zycie sie uczymy - najpierw mówisz słabo w obcym języku, potem coraz lepiej, najpierw masz źle płatna pracę, ale z czasem awansujesz lub znajdujesz sobie lepszą.... nikt nie urodzil sie doskonały i wszystkowiedzący. Jedno jest pewne, leżąc w łózku ani nie zarobisz, ani nie nauczysz sie obcego języka, ani niczego w swoim zyciu nie zmienisz. Boisz sie porażki, niepotrzebnie. Na błędach sie uczymy. Nie myli sie tylko ten, co nic nie robi
-
Nie do końca rozumiem pomysł, ze ktos ma sie wyzybywać homoseksualizmu albo z niego leczyć... dopóki nie łamie się prawa, nikogo nie powinno interesowac cudze zycie seksualne.
-
Nie do końca rozumiem pomysł, ze ktos ma sie wyzybywać homoseksualizmu albo z niego leczyć... dopóki nie łamie się prawa, nikogo nie powinno interesowac cudze zycie seksualne.
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Saiga, dobrze prawisz -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Saiga, dobrze prawisz