-
Postów
422 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ninja
-
jem naleśniki z dżemem i smsuje ze znajomym, powiedzmy, napisał że stoi w zatoce i się nudzi, na co odpisałam, że może ma chociaż ciekawe widoki, a on że "woda, woda, woda". cholera, czasami to naprawdę jak błysnę blond inteligencją...
-
izzie, ja też cisnę immunologię, mus to mus
-
no wiecie co, chłopcy, ja nie wiem co wy tu koleżance insynuujecie ha, a ja chyba zostanę sama na weekend
-
slow motion, ale jak to, ściany ci przewiewają? u mnie w łazience najgorzej, przez wentyl strasznie dmucha ;x
-
no u mnie właśnie strasznie wiejeee, zniechęciło mnie to do wyjścia do sklepu
-
witojcie, ja już po śniadaniu i kąpieli straszna wichura u mnie, myślałam, że mi okno wyrwie, jak otworzyłam, żeby wywietrzyć
-
jeah, piona! moje cierpliwie czekają, aż się umyję i nimi zajmę no, przeglądam forum i inne strony które nalezy sprawdzić po wstaniu
-
tak, to plus, że kot wskakuje na blat i rozchlastuje mój chleb. chleb nie spada z nieba, no i po nocy leżenia bez worka troche zesechł, no i kot jeszcze nie miał badań, także kto go tam wie...
-
moja mama się tym zajmie napisze, zadzwoni, podręczy ich tam, więc szansa jest, że coś się uda
-
L.E., żeby zobaczyć, że wyglądam dobrze no podła sprawa, oszuści jacyś =/ bardzo często korzystamy w rodzinie z grouponów i jeszcze nigdy się takie coś nie zdarzyło
-
ohoho, jak dobrze pójdzie to pojadę do domu na 3 w porywach do 4 dni, jejku jejku, o rany w sumie powinnam zacząć się modlić, żeby coś tej pięknej perspektywy nie zniszczyło, ale chwilowo mam podjarkę
-
namówiłam mamę żeby mi kupiła legginsy wyszczuplające, strasznie się tym jaram, a tu taki numer, że wysłali kupon 2 dni po fakcie i strona firmy wysyłkowej nie przyjmuje kodu. i cholera jasna, to jest straszne draństwo! bo nie dość, że ja nie dostanę tych legginsów, to mama straci 80zł, jeśli sprawa się nie rozwiąże. i to będzie moja wina. no jak tak można ludzi wychujać, no
-
hmmm na 20 XD w sumie to znalazłoby się jeszcze więcej, ale prof powiedział, że powtórzy jakieś z poprzednich terminów... w sumie powinnam sobie pójść żeby mi lepiej szło, ale tylko z komputera mam muzykę
-
Vett, to ładuj się ze mną do pociągu, jak będę jechać ja akurat gwaru nie lubię, choć nie do końca może rozumiem co masz na myśli, mnie się kojarzy z tłuuumami, których nie znoszę. strach mnie ogarnia, co będzie się działo podczas euro opracowałam jedno pytanie
-
Vett, o rany i może jeszcze żeby ją prezentować na jakiejś auli kupie ludzi? brrrr. ano wiosna, ponoć pachnie wiosną, sucho, ciepło, słonko świeci dziś się zajarałam, jak obczaiłam kalendarz, że może w weekend za 2 tygodnie w końcu tam pojadę
-
Vett, dzięki a jak tam nastawienie przed jutrzejszym (czy tak? czy coś pomyliłam?) wyjazdem do Gdańska? Dostałam dziś cynk, że tam wiosna się rozgaszcza
-
Vett, a na kogo czatujesz? a ja cisnę naukę, spisałam sobie wszystkie pytania z egzaminu i będzie jazda :'>
-
to, że sprawa wygląda dla mnie całkiem nieźle i jeszcze, że poszłam sama do tej znienawidzonej katedry i pogadałam z doktorkiem i mogłam oznajmić koledze radosną nowinę no i kupiłam jabłka, więc moje poczucie winy w związku z wpierniczaniem ton słodyczy zostanie wyrównane magią błonnika, hehheh
-
kornelia_lilia, no właśnie nie! a wszyscy mieli taką nadzieję ale kawa i ciastka też nas usatysfakcjonowały
-
slow motion, tak jest :)
-
kornelia_lilia, miałam wykład na 8, ale nie poszłam za to po 11 muszę jechać do prodziekanki, na samą myśl nóż mi się w ręce otwiera. a wycieczkę miałam wczoraj do zakładu produkującego ziemniaki, hahah bez szału, w dodatku byłam cała mokra i przemarznięta, ale zakład zdobył uznanie studentów, gdyż przygotowali nam poczęstunek slow motion, nie nie przynajmniej u mnie, musiałam wyjść o 7 i była ulewa i ocean po ulicach i huragan Katerina dopiero tak po 10 się zaczęło robić znośnie witam nowoprzybyłych
-
slow motion, kawa i 3 kanapki xD ale jako, że nie jestem twórcza na zakupach to zwykle mam wszystkie kanapki z tym samym, no a ostatnio rodzice mnie zaopatrzyli w jakieś sery i szynki, więc miałam każdą kanapkę inną, hyhy trochę brakuje do idealnego śniadania z filmów, ale jak na moje potrzeby...
-
cześć wszystkim :) to ty wczorajszego poranka chyba nie widziałaś dziś w porównaniu z wczoraj to całkiem spokojny dzień patrzę, że trochę dziś też wieje, więc jest szansa że zrobi się ładnie
-
e, e, synek! nie ma takiego wylegiwania! ja natomiast olałam poranny wykład, w związku z czym właśnie wstałam, zrobiłam piękne śniadanko i w sumie było z podtekstem "śniadanie do łóżka", ale przy biurku wygodniej ;D
-
Vett, właśnie, taki spray to zniknie i z glowy, dosłownie też bym się machnęła, na różowo ja kiedyś zaufałam mojej siostrze i pozwoliłam jej obciąć mi włosy... TO dopiero była decyzja nie do wrócenia a żeby nie offtopować to pojęczę, że miałam chwilową wenę na naukę, ale to było kilka godzin temu i jakoś tak niezbyt mi się chce. iw ogóle spojrzałam na kalendarz i masakra, czas płynie za szybkooo.