-
Postów
422 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ninja
-
czytam ulotkę tabletek na uspokojenie i zaraz zajmę się batonikiem i pudełkiem rurek z kremem
-
witam! no taaak świeci i bezchmurne niebo, jestem w szoku
-
na słodycze, tooooonę słodyczy
-
slow motion, masz pięknyyy avatar
-
Sabaidee, na trzecim... co do dobrego wychodzenia za mąż, to mnie akurat taki przypadek nie grozi, bez kija boją się podejść
-
izzie, biotechnologię ;x może i można znaleźć, ale jak patrzę na swoje oceny to nawet mam wątpliwości, czy na mgr gdzieś mnie przyjmą no i właśnie samo nastawienie wykładowców nie jest zbyt optymistyczne
-
tak, bo to taka pieszczocha jest ale mój pierwszy kot jakiego miałam to też taki był, że nawet się go pogłaskać za wiele nie dało, no chyba, że sama poczuła potrzebę przyjścia do człowieka, ale jeden fałszywy ruch i rozchlastana ręka/noga
-
Vett, matma zawsze jest w cenie a jak twój dzień? nooo, dziewczęta, dotrwam może, może... wzięłam sobie kota na kolana, bo płakał jak dziecko, bo wszyscy wyszli. bardzo mi taka sytuacja odpowiada i jest lepiej :)
-
Vett, niby tak, nawet prowadząca nam mówi, że jeszcze mamy teraz szansę gdzieś się zaczepić, żeby to cv jakoś wyglądało... podsunęła nam nawet wyjazd do Skandynawii, bo tam ponoć mało mają ścisłowców ale to taka odległa przyszłość, nawet nie wiem czy do niej dotrwam
-
okropny, strasznie nie chciało mi się iść na zajęcia, na zajęciach się zdołowałam bo było o pisaniu cv i o tym, jak to beznadziejnie z pracą, i że moje cv będzie do dupy, bo mam na koncie tylko praktykę, nawet w zainteresowaniach nie zabłysnę, w niczym w ogóle, a potem jak poszłam na wydział no to już w ogóle masakra, strasznie, strasznie, jeszcze się wkopałam przy prodziekan i kazała mi iść do niej drugi raz i już pod drzwiami się prawie popłakałam, a potem na przystanku, nie mam siłyyyyy na to, jestem beznadziejna, i zażeram to wszystko teraz, już obiad wpierniczyłam i 2 jabłka i jogurt i świnia ze mnie, i jeszcze boję się konfrontować z współlokatorkami, więc wychodzę z pokoju tylko jak wiem, że nie ma ich w kuchni........
-
zapowiada się zajebisty tydzień, hej ho. czas wybrać się po prochy.
-
L.E., ano z Mozilli... mówisz, że przez jakiś czas? to może jak jakaś aktualizacja przyjdzie to się naprawi, bo już od kilku dni tak mi się zwiesza o_O
-
Sabaidee, komputer mi nie dzierży youtuba i forum naraz, strony i muzyka i nawet myszka się tną xD to pewnie nic poważnego, może jakieś porządki mu potrzebne, to tylko irytujące L.E., ooojeeej, dzięki kocie
-
jutro jakoś po południu dopiero nie wiem nie wiem nie wiem, to był 4 termin już i jeszcze mnie noooooga zaczęła boleć i coś mi sie dzieje z komputerem dziwnego L.E.,
-
izzie, Bellatrix, napisałam bardzo przeciętnie. nie wiem, czy po tych kilku dniach kucia zrobiłam jakikolwiek postęp, więc tym bardziej mi wstyd. a profesor jest taki, że trzeba się wykazać wiedzą, bo on tą immunologię traktuje tak z sercem, gdyby mógł to by pewnie te leukocyty utulił
-
cześć dziewczęta i chłopcy! czy ktoś z was widział film "Wstyd" lub "Żelazna dama" i jakie ma o nim zdanie?
-
Bellatrix, egzamin... myślałam, że się rozluźnię jak będzie po, no ale jest na odwrót.
-
niedobrze mi, zimno, okołopłaczowo. nie tak miało być.
-
ojejjej jak nas będzie dużo, zaczynam się bać Kiya, zawsze można zrobić raport, bo takie popierniczanie z laptokiem to niewygodne
-
dobranoc Vett, izzie, powodzenia jutro
-
Vett, chyba musisz też przyjechać Ross, spotkanie będzie hm... posiedzeniem w kawiarni wedle upodobań większości, przynajmniej taki jest wstępny plan
-
mnie ostatnio najbardziej dobijało "uczyłam się pół dnia/dzień i dostałam 5" - ja uczyłam się łącznie chyba 1,5 tygodnia i nie zaliczyłam przedmiotu... izzie, żadnej poprawki? ja zwykle zdaję w ostatnim terminie ;x dla każdego egzaminu w dodatku, poza nielicznymi wyjątkami XD
-
izzie, hahah, tak, jak ja pacze to też całkiem umiem BOŻE, USTNY potrafisz lać wodę na USTNYM? szacun! ja nawet na pisemnym nie umiem XD ale jutro musi być dobrze, nie ma opcji, że nie
-
izzie, taaaaak ;( a to ostatni wybłagany termin i mimo że 3 dzień siedzę to wciąż nie dość ;( liczę, że się prof zlituje i da coś przyjemnego i łatwego... ja pewnie tak do 2 poślęczę, taki plus że egz na 16.00
-
L.E., szkoda mi też było przykro jak zgubiłam kolczyk, niby taki drobiazg, a jednak... a mi się już nieeeeeee chceeeeeee uczyć -.- a wciąż nie umiem dość