-
Postów
422 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ninja
-
hm, no całkiem miły dzień z dobrym żarciem i lodami na deser
-
biadolę, że mi cycki spadły i mój nowy stanik odstaje, ale zdecydowanie gorsza jest perspektywa poszukiwań nowego no i jestem już cała zrobiona i czekam na rodziców...
-
okropna pogoda i nie wiem w co się ubrać ostatnio 90% czasu spędzałam w dresie, a tu trzeba wyglądać jak człowiek, eh
-
cześć wszystkim! Bellatrix, gratuluję i obwieszczam, że lubię twój nowy awatar jak możecie się cieszyć, że śnieg topnieje? jest paskudnie, a ja w taką pogodę po mieście będę chodzić
-
Vett, no widzisz, może takie kombinacje z formą dałyby ci nowy zapał ja z kolei nie mogę czytać tylko to co trzeba do nauki :c
-
Vett, a widzisz! zdradzę ci sekret ja zaczynam opowiadanie od końca czy też prawie od końca, a potem jest ciąg jak do tego doszło. chociaż potem i tak mam problem z zakończeniem XD i nie przejmuj się pustką w mózgu, wena czasem przychodzi jak grom z jasnego nieba i bach w 3h masz gotowe opowiadanie
-
no, pisanie jest świetne pomijając, że moje opowiadania zwykle kończą się śmiercią
-
lubię! masz dużo jedzenia w lodówce? ;p
-
nie, ale mogę zaoferować dwie odżywki i piankę do loków jakie masz plany na dziś?
-
oczywiście, że tak jest! dobrze prowadzony przedmiot to klucz do głów uczniów no, a jak nauczyciel jest gorszy niż najgorsza ciepła klucha, to mózg na lekcji wypływa i się wszystkiego odechciewa... xD
-
hahahha Vett, aleś dowciapna ja po ........ nie wiem już nawet ilu tygodniach ciągłej presji że muszę coś robić... jestem absolutnie zagubiona w swoim wolnym wieczorze...
-
oglądam nowy odcinek skins
-
eh, to pech jak to języki łączone? na językach to raczej powinni rozbijać grupy na jak najmniejsze O_o Vett, wierzysz w potwory pod łóżkiem? ja tam chyba nigdy takich strachów nie miałam, wychodzę za dnia na ulicę to mijam potwory...
-
a tam, gorzej niż u mnie chyba być nie może, po biurku chodziła mi już armia kłaków z kurzu... dzięki Bogu nie jestem alergikiem kurcze, szkoda, że twoi rodzice kręcą nosem na liceum w Olsztynie, tu nawet przy jednym jest internat z drugiej strony, zawsze jest szansa, że to ci ludzie, których nie chcesz więcej widzieć pójdą gdzieś w cholerę i będzie git
-
Vett, rozumiem twój ból, ja po gimnazjum uciekłam hen daleko, byle nie musieć więcej oglądać tamtych ludzi... co do sprzątania, jasne, już lecę przez tyle tygodni siedziałam na dupie, że każda forma ruchu mi się przyda
-
początek marny, bo egzamin. potem trochę stresu z papierkową robotą (biurokracja jest straszna )... ale poszłam na obiad! z mięsem i ziemniakami i posprzątałam swój pokój i łazienkę i kuchnię i podłogi umyłam... a twój, Vett, żyjesz po szkole?
-
witam wszystkich, jakoś tak cicho tu dzisiaj?
-
ach, taki jeden
-
ahahah, TO O MNIE http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/02/3a5f856a5fbe147ab99474e42efafc71.jpg?1329395503
-
slow motion, no właśnie to miejsce ma mnie zmotywować do jakiegoś kroku ja podejrzewam, że wiem, ale ktoś musi to potwierdzić... albo stwierdzić, że sobie tylko roję
-
slow motion, cóż, myślę, że wiedzą, zwłaszcza jak się dobrali do mojego bloga, na którym nie było za wesołych rzeczy xD ale sprawa ucichła i tak chyba jest lepiej... zresztą, jak moje życie wraca do mega-nudnej, przeciętnej, absolutnie niczym nie zaskakującej normy, to mnie samej wydaje się, że jest ok... kiedyś czytałam książkę w której było zdanie "ciężko opisać ból, gdy jest już po wszystkim" i tak właśnie mam. jest dobrze - nie rozumiem stanu, gdy było źle, a gdy jest źle - nie wyobrażam sobie, że w ogóle może być dobrze... przymierzam się powoli do zapisania na diagnozę, to wyjdzie szydło z worka
-
slow motion, właśnie raczej dobre... tylko nie mówię co myślę ani co czuję, bo nie chcę ich martwić. no ale właśnie... /jeśli twoje dziecko nic nie mówi to wiedz że coś się dzieje!/ przejmuję się milion razy bardziej, niż inni ludzie, więc jak zaczęli mówić, że wszystko będzie ok i żebym się nie przejmowała i nie martwiła i nie płakała... no to uzyskali odwrotny efekt...
-
rozmawiałam z rodzicami przez tel, albo raczej oni prowadzili monolog, a ja ryczałam. muszę się ogarnąć do niedzieli...
-
nie jesteś inna, ja moje 75C uważam za przesadę, także ten ;p najlepiej żeby pączki i w ogóle wszystko, to najlepiej żeby szło w mózg