-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
Abbey odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
dogomaniaczka, dzięki wielkie -
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
Abbey odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Aktualnie ćwiczę a6w, ktoś uraczy mnie info czym jest ten cały skalpel? -
Lilith, gorszy nastrój mnie dopadł jakiś czas temu...
-
No cóż... Kilkanaście tygodni poszło się dziś walić w mojej łazience
-
ja tu jestem.
-
znów
-
dołączam się do akcji, i tak ćwiczę, więc dodatkowe brzuszki się przydadzą
-
Nie jestem szczupła, za to pryszczata i mam grube nogi oraz nie ubieram się modnie. Nie wpasowuję się w obecne standardy. I słyszałam, że wyglądam na osobę uważającą się 'ponad innych' oraz naburmuszoną
-
Gunia76, nie miałam kontaktu nigdy z płcią przeciwną. Nie lubią mnie, nigdy ich nie interesowałam. Nie grzeszę urodą, nigdzie nie wychodzę, kto by mnie chciał Wiem tylko, że chcę terapii. Muszę, bo sobie nie poradzę...
-
Candy14, a ja właśnie nie mam odwagi i siły, w tym jest mój problem...
-
Candy14, nie można nadrobić. Pisałam w innym temacie kilkanaście minut temu - pewne zasady są mi wpojone, jestem ograniczona i nikt mnie nie lubi. I tu nie poradzi nic rada 'to poznaj kogoś, otwórz się'. Otwierałam. W każdej nowej szkole + znajomi z innych szkół. Wszystko po kilku miesiącach kończyło się tak samo. Poza tym nigdy nie czułam się komfortowo w ich towarzystwie
-
Gunia76, nie, dokładnie za rok, jednak powszechnie wiadomo czym zajmują się rówieśnicy. Nie pamiętam kiedy ostatnio na takim czymś byłam. Poza tym, że rodzice mnie nigdy nie zabierali, sama nie miałam z kim i nie mogłam chodzić - nigdy mi nie pozwalali. Odkąd pamiętam, jestem zamknięta w złotej klatce.
-
ałć Robię codzienną aktualizację wiadomości.
-
Gunia76, nie bawię się, bo od małej wmawiano mi, że trzeba być cholernie moralnym, a wszelkie wyjścia z kumplami są bardzo złe i nie wolno. Nie mam odwagi gdziekolwiek wyjść, wszyscy wokół mają już paczki znajomych, a ja stoję z boku, bo przecież nie umiem się bawić i nigdy tego nie robiłam. Byłam raz na obowiązkowym lodowisku, to moje jedyne wyjście z rówieśnikami. Wyszłam w połowie czasu - nigdy nie byłam i nie umiałam jeździć, inni uczyli się wzajemnie, a na mnie nikt nie zwracał uwagi. Więcej doświadczeń nie mam. Poza tym boję się rodziców.
-
ale to jeden z elementow dorastania pozne powrotry, wypady z kolegami, pierwsze milosci. Brak tego to jak brak proszku do pieczenia w ciescie---- wyjdzie zakalec. Czyli ponieważ marnowałam i marnuję swoje dzieciństwo czy też okres dorastania nie ze swojej winy, to nigdy nie będę normalna?
-
Jako DDD mówię, że nie.
-
Chciałabym poradzić się w sprawie psychologa na fundusz oraz ile trzeba by czekać oraz czy jesli przykładowo należy czekać 3 miesiące, to mogę się zapisać 3 miesiące przed uzyskaniem pełnoletności, czy jakiekolwiek czynności mogę wykonać dopiero po? (ta, wiem, że odpowiecie mi, że to drugie )
-
luk_dig, u mnie bardzo średnio, a zainteresowanie mam w śnie zimowym Ale ma się dobrze, wygrywa ją ten, kto ma, jest spoko
-
Myślałam, że to ja jestem ślepa, ale jednak na serio usunięto temat -- 02 sty 2013, 16:21 -- właśnie... Można było czasem wrócić do pewnych sytuacji...
-
Nie wiem czy to ja jestem zacofana, czy akurat mam towarzystwo tak przydzielone... Pierwszy dzień po Sylwestrze, więc ta sama bajka jak co roku - kto się nie upił. Ok, rozumiem na jakimś placu czy gdzieś, ale żeby rodzice pomagali robić domówkę i jeszcze załatwiali dzieciom alkohol? Albo tekst typu 'no, trochę mi głupio, bo na tej imprezie od razu przeszliśmy do czynów, a ja nawet nie wiem czym się interesuje i jaki jest' WTF
-
Nie chcę nikogo oceniać po dwóch wypowiedziach, ale pewnie taka sprawa jest bardzo ciężka do osiągnięcia, o ile w ogóle jest. Masz miękkie serce - musisz mieć twardą dupę. Nawet jeśli z dobrodusznego będziesz chciał się przerodzić w skurw*syna... No to powodzenia życzę.
-
Jak mnie wkurzają ludzie, z którymi przyszło mi się uczyć W kolejnej szkole jestem traktowana za popychadło, bóg wie za co, przez całe święta nie odzywali się wcale, żadnych pieprzonych życzeń, cokolwiek, tylko teraz sobie przypomnieli o mnie, bo jutro przecież trzeba wrócić do nauki, no to może podam to co trzeba, najlepiej pięknie zrobione, a jak nie to jestem najgorszą kurwą i znów na mnie doniosą do wychowawcy czego to nie zrobiłam albo czego nie powiedziałam. A że kobieta mnie nie darzy sympatią, to nawet nie mam jak się bronić
-
matuleńko, ja się ponoć odchudzam i też powinnam
-
Najlepszego, Robaczki
-
Ja się jeszcze w te stare spodnie zmieszczę!!