Skocz do zawartości
Nerwica.com

Abbey

Użytkownik
  • Postów

    8 939
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Abbey

  1. finalriot, jeśli zdałabym maturę, to za dwa lata... do tego czasu jeszcze wrakiem zostanę
  2. borderline26, wyprowadzę się z domu... I wtedy przeprowadzę remont swojego życia...
  3. borderline26, no to tylko czekać na koniec świąt i może wreszcie coś się u Ciebie poprawi... No a przynajmniej nie skłaniałoby do krzywdzenia siebie. Nie, jestem zdana sama na siebie
  4. Abbey

    Wkurza mnie:

    bogate dzieciaki bogatych rodziców. Mam okropnie burżuazyjną klasę
  5. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/75615/okaleczanie-ciala-wybrane-uwarunkowania-psychologiczne Jeśli ktoś by miał... -- 29 mar 2013, 22:59 -- http://lubimyczytac.pl/ksiazka/75688/samouszkodzenia-istota-uwarunkowania-terapia i to. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/20348/wizerunek-ciala-w-anoreksji-i-bulimii-psychicznej i to
  6. Chciała, ale ojciec uznał, że 'trzeba zostawić w spokoju' i swoim spojrzeniem wyczekując przy drzwiach wymusił, że prędko matka podleciała do niego i sobie poszli. yaaaay Zawsze tak robi jak poirytowany czeka, szkoda że nie trzepocze rzęsami do tego, idealnie pasowałoby do charakteru sytuacji. slow motion, powiedzmy, że za bardzo chciałam się do nich zbliżyć. Zachowuję się jak bity pies, który wraca do swego pana. Po prostu mam dość gadania, że całe dnie marnuję przed komputerem, więc chodzę do nich, żeby zagadać, nawiązać jakąś więź, ale cholernie ich to irytuje. Do cholery! Siedzę w pokoju - źle, idę do nich - źle. Nie potrzebuję Bóg wie jakich kontaktów przyjacielskich, jak niektórzy miewają, ja chcę MIEĆ kontakty wybiegające poza "wstań do szkoły" czy "ty to nic nie robisz i wszystko masz w dupie". Robiłam wiele, by choć trochę z nimi czasu spędzać, ale mój ojciec jest w stanie zrobić za mnie pracę pisemną/przerobić ileś pytań i dać mi gotowe, niż przedyskutować ze mną, posiedzieć w jednym pokoju. Specjalnie palę głupa i proszę o pomoc, ale on woli zrobić za mnie. Ważne, że zamknie mi mordę i nie będę siedzieć mu nad uchem. -- 29 mar 2013, 20:54 -- Największy mam żal do siebie, bo wiem jacy oni są, wiem, że jestem w ich życiu intruzem... A z naiwnością dziecka lgnę do nich -- 29 mar 2013, 20:55 -- No ale w sumie jestem dzieckiem - w dodatku ich dzieckiem, więc wymagam od nich jakiejś czułości czy zwykłego zainteresowania
  7. Siedzę w pokoju roztrzęsiona i ryczę od jakiegoś czasu... I to ojciec spojrzał na mnie i uznał, że trzeba mnie zostawić samą sobie i iść sobie na spacerek, choć matka chciała przyjść i coś zrobić, wesprzeć... (powiedzmy, w porównaniu do ojca ona przynajmniej chciała zostać, choć teraz nie wiem, może chciała sobie zagłuszyć sumienie) Tego się po nim nie spodziewałam, zawsze uważałam go za lepszego, za tego jednak kochającego i wspierającego. Stracił w moich oczach -- 29 mar 2013, 16:09 -- I znowu działa impuls, który chciałby, by on mnie znalazł zakrwawioną, wypominałby sobie to wyjście, którego przecież tak potrzebował
  8. Abbey

    Wkurza mnie:

    Krew mnie zalewa jak słyszę, że grzebie w naszych szafkach w kuchni, w łazience... Jedyne, czego chcę w życiu, to mieć taką pracę, żeby było mnie stać na mieszkanie samej
  9. Powinien być ósmy dzień tygodnia - tylko na czytanie książek
  10. Abbey

    Wkurza mnie:

    Zniszczyła mi moją przyszłość, a teraz gada jak katarynka "wszystko przed tobą, wszystko w twoich rękach", wrrrrrrrrr
  11. dokładnie. Ja nie wyobrażam sobie, żebym powiedziała komuś wprost. Podczas rozmowy z pedagogiem gdy próbowałam naprowadzić ją i powiedziałam, że nie mam powodu do śmiechu, w życiu tak jest, że jesteśmy czasem cały czas smutni uznała, że mam patologiczną rodzinę... Pewnie mam w domu alkoholików Społeczeństwo wokół nic nie zauważa, jedynie widzi, że z charakteru jestem ponura i nadęta, a nie jestem! Kiedyś byłam inna, zupełnie inna!
  12. finalriot, pw. -- 30 mar 2013, 01:42 -- Mam problem, dziewczyny znow wpadłam w swój ciąg i zrobiłam to któryś dzień z rzedu myślałam, że chociaż trochę udało mi się z tym wygrać, ale jest gorzej wzięłam się za uda, a obiecalam sobie, że tego nie zrobię, bo to będzie równia pochyła
  13. Babilon, Twoje rady są równie mądre co np. "po prostu przestań pić" dla alkoholika czy "po prostu przestań brać" dla narkomana. Radzę Ci - idz uderz sobie głową w ścianę i może nabierzesz choć odrobinę empatii, bo zrozumienia nie oczekuję. Prędzej ludzie zrozumieją osoby wymienione przeze mnie powyżej niż osobę autoagresywną. Sama byłam po drugiej stronie i kiedyś tego nie rozumiałam, a autoagresywnych uważałam za idiotów. finalriot, nigdy nie byłam lubiana. nie pytaj czemu - sama chciałabym to wiedziec. To z Twojej inicjatywy została zakończona ta znajomość? Heh, ja właśnie chyba jestem na etapie zamykania kolejnej znajomości. Jak zwykle toksycznej i wirtualnej. I tak szok,.że prawie rok wytrzymal. -- 28 mar 2013, 01:10 -- borderline26, mam nadzieję, że tym razem nie zranilas się tak jak ostatnio...
  14. finalriot, no jasne, że brakuje. Ba, brakuje samego obcowania z kimś przyjaźnie nastawionym, jakiegoś kontaktu, wsparcie to chyba szczyt marzeń. A u Ciebie?
  15. finalriot, moja rodzina nic nie wie o moich problemach, niby jestem leniwa itd, a ran nie widzą, bo nie robię ich w miejscach na pokaz. To właśnie moja jedyna tajemnica, o której moi rodzinni szpiedzy nie wiedzą. I nie mam znajomych.
  16. Hurrra, chyba sobie nigdy z tym nie poradzę Najgorsze chyba jest to, że nie robię tego pod wpływem impulsu, tylko z ogólnego bólu życia
  17. Abbey

    Na co masz ochotę?

    kornelia_lilia, brak pomysłów, umiejętności i czasu.
  18. Abbey

    Na co masz ochotę?

    Bardzo chciałabym wrócić do pisania
  19. Abbey

    Wkurza mnie:

    Wkurza to mało powiedziane. Babka grzebie w naszej szafce z lekami. A potem to mnie wyzywają od narkomanów, choć nigdy nic nie brałam
  20. Jest mi źle, czuję pustkę, żal, rozgoryczenie, zażenowanie, zawód i frustrację związaną ze swoimi kontaktami między ludźmi i całym swoim życiem. Czuję, że je zmarnowałam. Jest mi przykro.
×