Abbey

slow motion, zrobisz sama i się podzielisz

slow motion, moje zdolności w gotowaniu kończą się na wsadzeniu posiłku do mikrofali, czuję, że przy robieniu naleśników byłyby ofiary

pizza. komputer stacjonarny czy laptop?

akt

ciasno - wąsko

Mam ochotę na lody. (bez dwuznaczności proszę ) Ale ponieważ ciągle siedzę w pidżamie, chyba będzie trzeba zjeść mrożone truskawki...

taczka

czytadło - romansidło

10. iść spać przed północą, czy po?

Kiya, na co mikrofala, zrób ognisko!

przesiedlanie - Prusy

Ziemi. kubek czy szklanka?

akcja

slow motion, ludzie inni są fajni. Przynajmniej zawsze tak się pocieszam

slow motion, oj tam fajniejsze, najgorsze jest to, że ostatnio jak chciałam wyjść, nie mieściłam się w ulubione spodnie.

Zdobył tytuł A miał ktoś inny! *tupie nóżkami jak mała dziewczynka, którą jest* Piąteczka! Ja też nie lubię Alonso. Taki za duży zapyszały gburek z niego jest. No i Webbera nie trawię, ciągle robi z siebie ofiarę losu Ale dziwne, że w takiej małej odległości pisze ktoś, kto nie mówi, że to 'nudne jeżdżenie w kółko'. Szacun

slow motion, kurczę, a ja takie rzeczy to pochłaniam. a dupa rośnie... ale co mi tam

slow motion, Ok, teraz mnie zadziwiłaś znajomością tematu. Ja Jensona zaczęłam nienawidzić w roku 2009, dopiero pod koniec ubiegłego sezonu mi przeszło

Dariusz_wawa, dziękuję, no to czas oglądać -- 03 lut 2012, 10:04 -- slow motion, a jaki? Solony, z masełkiem? Pamiętam jak kiedyś kupowałam taki paprykowy... Był cudowny Niestety, już go nie ma dostępnego. Jak i wielu innych produktów, które lubiłam.

Kiya, pan S. to dawca mojego nicka, sportowiec, którym miałam ostatnio oblepioną całą ścianę. Jednak nagle z dwudziestu-trzydziestu zdjęć zrobiło się jedno, aktualnie nie ma nic, pan S. spadł

Witam Popcorn by się przydał

Słucham muzyki, już nawet nie próbuję zasnąć - dziś nie pośpię, może jutro zasnę. No i oglądam jak pan S. odpada mi od ściany. Szkoda, lubię go.

Bezsenność, tęsknota za czymś, co nie wróci, te dziwne dźwięki, które sobie wmawiam.

Dobranoc. No i znów będzie cisza.

Moi rodzice są sceptyczni do takich wizyt, więc nie ma nikogo, kto mógłby przegadać mi do rozumu. Sama próbuję tego nie robić, no ale...