slow motion, nie mów tego słowa na sz!
Aktualnie jest mi zupełnie wszystko obojętne. Ogółem to nie jest źle, gdy nie wisi nade mną wyrok wyjścia gdzieś. Jutro pewno zacznie się panika i zdenerwowanie na wszystkich i wszystko - bo znów będę przebywać z tym sępami, bo znów będzie trzeba robić za pięciu, byle żeby nie rozjuszyć rodziców, bo będzie źle. No i ciekawa będę jak ze snem; wczoraj dla przykładu położyłam się po 22, wstałam około 23 i byłam pełna energii Tak mi się zdaje, że po jakiś dwóch dniach będę przypominać wypompowany materac
A dzień jak dzień, herbatka, twarożek i wyżywanie się na Simach Jakie to dziecinne...
A Ty jak się czujesz...?